agapa
Fanka BB :)
Witajcie.
To co ci wcześniej pisałam to mi takie myślenie bardzo pomaga kiedy jest mi źle. Buziaki dla ciebie i maleństwa.:-)
Nie ma za co po to tu jestem żeby pomagać. Ja wogóle kocham pomagac bezinteresownie i ubolewam że tobie nie mogę pomóc. Ja wogóle jak tylko można to udzielam się dużo społecznie w swojej miejscowości, w szkole , parafii.izulka,prosze napisz jeszcze raz dokładnie o tej szczepionce,co to za szczepionka,czy ja kupujesz sama w aptece na receptę?czy Twoja przychodnia ja posiada może? ile płacisz?.Ja słyszałam o tych szczepionkach od mojej mamy,która pracuje z dziećmi niepełnosprawnymi,z porażeniem i niektóre z nich ,które po porodzie miały minimalny,niemal niezauważalne nieprawidłowości,które mogły się nigdy nie ujawnić po zwykłym szczepieniu ich stan uległ nagłemu pogorszeniu,mama powiedziała mi tylko-zapytaj lekarza,niech Ci zapisze inna szczepionkę,za którą dużo zapłacisz,ale warto,a nie bierz tej normlanej ,którą daje Ci za darmo przychodnia.Więc prosze napisz cos więcej o tej szczepionce,bo na dniach mam szczepić synka,a mam mieszka 600km ode mnie,więc przez telefon to mi tylko tak na szybko powiedziała
agapa-Skarbie,dzięki za Twoje słowa-bardzo mądre i budujące-kochana jesteś
To co ci wcześniej pisałam to mi takie myślenie bardzo pomaga kiedy jest mi źle. Buziaki dla ciebie i maleństwa.:-)
Asiu, co ty wogóle wypisujesz. Wierzę że ci ciężko tym bardziej że już trochę w swoim życiu przeszłaś a tu jeszcze ta kłótnia. Ale masz dla kogo żyć-twój największy skarb. On zawsze będzie przy tobie i odczuwa każdy twój niepokój. Przypomnij sobie jak na niego czekałaś, jak bardzo się cieszyłaś kiedy go pierwszy raz dotknęłaś, wzięłaś na ręce. A partner... kłótnie są nieuniknione. U mnie też się zdażają. Za chwilkę się pogodzicie i będzie ok. Asiu jestem z tobą i jak coś potrzebujesz to pisz a postaram się pomóc. Przeczytaj sobie mój wpis kilka str. wcześniej. Odpisywałam tan Anne, która też przeżywa trudnie chwile. Mi takie myślenie pomaga. Przytulam cię mocno i proszę nie myśl tak.a mnie nikt nie kocha ;(
mam doka ...
poklocilam sie z M .... ze za duzo wyjezdza ;(
Maly od 16 do teraz ciagle plakal ;/
butle mu dawalam i nic ;/ pielucha ok i tez nic ;/
a twardego brzucha nie mial ;(
nie mam sił ...
skocze z wieżowca i bedzie spokoj ... ;/