reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Mamo Sówko,a jakie mleczko Ty podajesz synkowi?

anne My karmimy BEBILON1 i Nam nie zostają żadne grudki:tak::tak::tak:

Witam dziewuszki:-D:-D:-D

Przepraszam, że nie dam rady Was poczytać, ale dziś miałam pierwszy dłuższy wyjazd z domu -> nie było mnie od 10:00 do 16:00, bo musiałam dużo spraw w Gliwicach załatwić i udało mi się wszystko:happy2::happy2::happy2:

Sorki, że teraz więcej nie napiszę, ale Bartuś chyba się bardzo za mną stęsknił, bo nie daje mi nic robić tylko muszę się nim zajmować:-D:-D:-D

P.S. Dziś nie śpię od 2:00, więc chyba Bartuś zaczyna pokazywać swoje różki:-p:-p:-p
 
reklama
Meganne, ja też mam rozpuszczalne wewnętrzne i powiem Ci , że jest tak jak mój gin powiedział, zaczęły zanikać po tygodniu, teraz jest 10 dzień i już prawie ich nie czuję. Więc może i Tobie odpuszczą lada dzień:tak:
 
byliśmy dzisiaj w szpitalu, szwy mi zdjęli w końcu..... ale te wewnątrz zostawili, ponoc są rozpuszczalne... ja tam nie zaobserwowałamżeby się rozpuszczały ale niech im będzie....
dziewczyny jak długo te szwy trzymają?? ( te rozpuszczalne)

No to fajnie że sie tego pozbyłaś w koncu... Pewnie jest Ci dużo łatwiej robić niektóre czynności... Meganne ja po pierwszym porodzie miałam 2 rozpuszczalne szwy (niby) ale po 3 tygodniach jeden mi wypadł a drugi sama wyjełam bo mi przeszkadzał a rozpuścic sie nie chciał.

Dziś nocka rewelka mały pierwszy raz tak długo spał wstał przed 1 na mleczko i potem dopiero przed 6 sie obudził także jestem wyspana... Wczoraj wieczorem mały strasznie marudził, niewiem co było tego powodem bo kupki normalnie robił jadł tez ladnie, także naprawde nie mam pojęcia co mu wczoraj było. Po raz pierwszy usypiany był na rekach a raczej na moim brzuchu ... Jutro moje Maleństwo kończy miesiąc... Boze jak tez czas leci... Wydaje sie ze jeszcze nie tak dawno chodziłam z brzuchem , czułam jego ruchy , piękne chwile ;) Ale powiem Wam że wolę ten okres po porodzie od ciąży. W ciąży żle sie czułam wszystko mnie bolało ( w tych ostatnich miesiącach) a teraz procz małych problemów z ktorymi daje rade czuje sie bardzo dobrze synus rośnie i na dzien dzisiejszy watpie czy kiedykolwiek zdecyduje sie na kolejne dziecko. Zawsze chciałam miec tylko dwójke dzieci co prawda marzyła mi sie dziewczynka i chłopiec ale coż trudno... Według mnie troche za szybko porodziłam te dzieciaczki ale rodzina i znajomi mowia ze razem sie wychowaja ze te 3 lata różnicy to dobrze .... Moj tata mi powiedział ze za kilki lat moje dzieci pojda do szkoły to nauczyciele beda mnie mylic z ich siostra a nie matka... no zobaczymy co prawda jestem jeszcze bardzo młoda ale sie tak nie czuje a juz na pewno tak nie wygladam haha...

Dziewczyny powiedzcie mi co robicie zeby Waszym Maleństwom nie podwijały sie uszka ??? Ja nie chce Kubusia przegrzewac czapeczka a juz tak kreci główka ze te uszka ma wiecznie zawiniete tak do środka. Poradzcie cos bo naprawde nie mam pomysłu jak ten mały problem rozwiązać.
 
Witajcie dziewczynki :-) Tak się od jakiegoś czasu zastanawiam co u "Kingusi1991"? Nie pisze ostatnio nic, ona jedna chyba została na marzec z lutówek? Nie wie ktoś czy urodziła, czy jeszcze nie?
 
Witajcie dziewczynki :-) Tak się od jakiegoś czasu zastanawiam co u "Kingusi1991"? Nie pisze ostatnio nic, ona jedna chyba została na marzec z lutówek? Nie wie ktoś czy urodziła, czy jeszcze nie?

Kingusia przeniosła sie do marcówek z tego co wiem to jeszcze nie urodziła ale zaraz sprawdze...
 
dzien dobry dzieczynki
No to nareszcie Ci ulżyło pewnie:tak:,te rozpuszczalne to Ci będą tak wypadać niektóre-nie przestrasz się,a rozpuszczają się różnie,ale czasem bardzo dlugo-rana się zagoi,a szwy jeszcze są,do miesiąca powiny się rozpuścić.Jak 8lat temu rodziłam to miałam też te zewnętrzne szwy rozuszczalne i tak po około dwoch tygodniach już nie było śladu po nich,ale tew środku moga dlużej się ropzuszczać.
Uciekam ,bo już i tak za dlugo tu siedzę,mały zasnąl znów,powinnam też odpocząć-jestem jeszcze dość słaba i niewyspana-to jak my wszystkie:tak:'Ucałowania dla bobasków:-)
no to mnie nie pocieszyłas, bo tego szwu mam po dziurki w nosie:p:p
Meganne, ja też mam rozpuszczalne wewnętrzne i powiem Ci , że jest tak jak mój gin powiedział, zaczęły zanikać po tygodniu, teraz jest 10 dzień i już prawie ich nie czuję. Więc może i Tobie odpuszczą lada dzień:tak:
ja niestety "dziada" czuje, przy kazdym siadaniu wstawaniu itd.... ale i tak nie jest zle


dzisiaj nocka koszmar mały od wczoraj od 16 ma ogromny problem z brzuszkiem, ciagle plakal, noc pod znakiem noszenia na rekach i karmienia........ teraz mały tez na reku..... nie mam czasu zeby pizame zdjac:/ ehhhhhhh
mamy kropelki esputicon ale tez nie pomogły za bardzo .
 
witamy dziewczyny u nas noc o dziwo dobrze maly po cycu i butli zasypial :-) wiec nie bylo zle :tak:

a co u was ? co tu tak cicho ? :szok:

chyba dzieciaczki dały popalic rodzica :-D ale coz i tak je za to kochamy :-D a ja mysle nad zapisaniem sie na studia fotograficzne :-D

dziewwwwwwwwwwwczyny prosze dajcie jakies zaklecie na poprawe pogody :-D
 
Witajcie dziewczynki.
Nadrobiłam was ale tylko od wczorajszego wpisu i tylko ten wątek. No niestety ale dziecko ważniejsze chociaż nie ukrywam że myślę co u was słychać. Wczoraj miałyśmy pierwszy dłuższy spacerek (1 godz.) i dziś też taki będzie bo ładna pogoda.

Kochana na pewno bedzie wszystko dobrze... Małej po lekach sie poprawi a i Twoje problemy tez sie rozwiążą...
Jak brałaś te antybiotyki to karmiłaś piersią???
Tak karmiłam, bo lekarze mi na to pozwalali. Pytałam ich o to za każdym razem. Najgorsze jest to że jak byłam z Majką na kontroli u pediatry jak skończyła 2 tygodnie to pow. pani doktor na jakich jestem lekach a ona pow. że mała może mieć luźniejsze kupki po moim antybiotyku, ale żeby ją dopajać bo może się odwodnić to już mi nie powiedziała:wściekła/y:

Wiec już powaznie zastanawiam się nad zmianą na bebiko.
Utworzyłam nowy wątek o karmieniu buteleczką:tak:,bo jest o karmieniu piersią,a o butelce tez się przyda,zwłaszcza,że karmienie butelką też może być ok. :tak:i nie możemy czuć się gorszymi mamami przez to,że nie karmimy piersią-niektórzy niestesty tak nas moga postrzegać,a my rownież kochamy nasze maluszki nad życie i chcemy dla nich wszystkiego,co najlepsze.
Zapraszam na wątek butelkowy wszystkie mamy karmiące butelką,podzielmy się naszymi spostrzeżeniami:tak:

Ps.kurcze...muszę w końcu suwaczek zmienić ciążowy:-)
Anne, to że część z was karmi butelką to nie znaczy że jesteście gorsze. Nie każdej z nas starcza cierpliwości, sił itp żeby powalczyć z dzieckiem o tego cyca. Mi się to udało ale walczyłam blisko tydzień. I nie czuję się lepsza np. od ciebie tylko dlatego że karmie piersią a ty nie. Widocznie nie każdemu jest to dane a dzieci nie możemy zagłodzić.
Anne śliczne masz dzieciaczki. Widziałam na n-k.:-)


Dziś Maja ma już lepsze kupki za to bardziej zielone. Śluzu też nie widać i krwi też nie ma narazie.
 
reklama
agapa,a jakie właściwie miałaś objawy,że było takie podejrzenie,że trzeba łyżeczkować?,bo u siebie np.wczoraj zauważyłam skrzepy,które ze mnie wypadały,a wcześniej takich nie miałam zaraz po porodzie i trochę się wystraszyłam,jeden skrzep był naprawdę duży taki i jakiś podejrzany,a może to normalne?
U mnie dodatkowo taki problem,że nie wiem jakie mam założone szwy-rozpuszczalne czy do zdjęcia,wparawdzie mam tylko dwa,ale jednak,nic mi nie mówili w szpitalu,ani na wypisie nie ma informacji

A i jeszcze dodam,że reakcja Twojego męża świetna! właśnie tak trzeba z nimi robić,bo nas traktują jak zwierzęta,zło konieczne,nie wiem ,przecież my do cholery odprowadzamy składki na ubezp.zdrowotne,oni (lekarze,służba zdrowia) są po to,by nam pomagać,a nie by nam łaskę robić,do tego jeszcze powinni wykazać choć odrobinę wyrozumiałości i człowieczeństwa,jak matka po porodzie zostawia dziecko pod opieką rodziny,do tego matka karmiąca,to powinna być obsłużona poza kolejnością!!!!
Ja miałam b. silne bóle brzucha. Nie mogłam stać, siedzieć, leżeć, chodziłam zgięta w pół, a co najgorsze nie mogłam zająć się małą. Jak położna zdejmowała mi szwy i ucisnęła na macicę to podskoczyłam z bólu do góry i ona stwierdziła że to nie jest normalne i zapisała mnie na usg, a tam wyszło że mam zablokowane odchody połogowe.
 
Do góry