Serduszko1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 4 469
Witam się kobietki
Powiem Wam dziewczyny, że ja do końca (tzn. do porodu) bałam się, że coś się wydarzy i nie będzie mi dane urodzić Bartusiaw sumie nie wiem dlaczego miałam takie myśli, ale tak było i nie ukrywam, że po szczęśliwym rozwiązaniu mogę odetchnąć z ulgą
choć chyba nie do końca, bo już zawsze będę drżała o swojego kochanego synka
![]()
Mamo Sówko ja tez miałam takie myśli szczególnie po sierpniu kiedy to leżałam na patologii ciąży... ale jest dobrze urodziłam Kubuś jest zdrowy (prócz tych nerek :-() i BARDZO BARDZO GO KOCHAM
Hej dziewczyny:-)
Dzisiaj dopiero teraz mam chwilke,by tu zajrzeć,ale na krótko,bo chce sie położyc i korzystać jak mały śpi-bo potem jestem padnięta w nocy,jak muszę wstawać
Synek dzis troszkę marudny był.Rano pojechałam na zdjęcie szwów-dopiero dziś,bo ja nie byłam nacięta,tylko pękłam-wiec to dlużej sie goi,strasznie to przeżywałam,że zostawiam synka w domu-wprawdzie z tatusiem,ale jednak-na szczęście było szybko.
Wieczorem zaniepokoiło mnie,że u synka,kikut pepowiny jest troszkę "mokry"-zwłaszcza do spodu,nie wiem-mam nadzieję,że to nie ropka,bo nie czuć,wzięłam pałeczkę i porządnie mu to wymoczyłam spirytusem-podważyłam kikucik delikatnie,jeszcze dwa dni temu położne były u mnie i było ok.bo zaglądały małemu na pepuszek,no i ja jeszcze wczoraj po kąpieli ,jak mu moczyłam spirytusem to widziłąm,że jest ok.a dziś coś mi sie nie spodobał-mam nadzieję,że to nic takiego i,że nie wdaje sie jakieś zakażenie
Poza tym wszystko ok.karmimy sie butelką,mleczkiem "Nan",narazie synek dobrze toleruje to mleczko.Mamo Sówko,a jakie mleczko Ty podajesz synkowi? tak sie z mężem zastanawiamy,dlaczego na butelce zostają maleńkie grudeczki mleczka-powinno sie dobrze rozpuszczać,już próbujemy w cieplekszej wodzie,w chłodniejszej i nadal są te grudeczki-takie maluteńkie.Czy któraś z was karmi dziecko mleczkiem "Nan"?
Anne ja karmie Kubusia Bebikiem i mi sie nic takiego nie dzieje ale co do Nana to niewiem
Kinia ja najpierw podgrzewam przegotowana wode do takiej temp. zeby mały mogł jeść a potem wsypuje mleczko i nie mam grudek...Nasz pepek tez wygladal dziwnie mokry i tak jak by pachnial nieladnie, smarowalam spirytusem i w 5dobie sam odpadl, pozniej smarowalam i suszylam suszarka ale tylko raz. Teraz ladnie sie zagoil.
A co do mleka grudki powstaja jak mieszanke rozpusci sie w goracej wodzie, ja uzywam Bebiko i u nas tak sie dzieje. teraz uwaznie sprawdzam temp. takie grudki potrafia zatkac smoczek
Ale nie wiem jak jest z Nan skoro piszesz ze roznie probowaliscie![]()
A u mnie nocka w porzadku

Juz sie przyzwyczaiłam do wstawania co 3 godziny nawet jak mały sie nie budzi to ja juz mam taki budzik w głowie i tak sie obudze... Dzis obiadku gotować nie musze bo teściowa ugotowała :-) Bede mogła wiecej czasu na spacerku być... U nas słonko świeci slicznie człowiek juz sie tej wiosny doczekac nie może... A widziałyście pogode 16- dniowa w niedziele?? Ponoć do konca marca ma byc jeszcze zimowo... Masakra...
