reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek główny

meganne ma dość i chyba łapie dołka,poszła się położyć jeszcze.Nie dziwię jej się,ale może akurat nie dotrwa do 1go,tylko wczesniej się rozpakuje,przecież już dlugo widac na jej suwaczku,że termin już minął:tak: meganne-nie poddawaj się,urodzimy w tym tygodniu i koniec!!!:-):wściekła/y::tak::rofl2:
Zaraz pójdę coś dzialać w domku,jakies ciasto może upiekę,jakies porządki-u mnie to na bieżąco się bałagan robi,dzieci mają ferie jeszcze ten tydzień,to ciągle bałaganią..
O skurczyk mały sie pojawił 1szy od wczoraj,ale nie robię sobie nadziei
 
reklama
Dzień dobry:-D:-D:-D

Dziś nocka minęła spokojnie -> Bartuś budził się tylko przed 2:00 i przed 6:00:-):-):-) Mężuś już pojechał i strasznie za nim tęsknię:sorry::sorry::sorry:

Zaraz idę się wypluskać i potem będziemy czekać na lekarkę:tak::tak::tak:

Tygrynko wszystkiego najlepszego:-D:-D:-D

Buziaczki i miłego dzionka:-D:-D:-D
 
Cześć Dziewczynki!
Wchodzę z nadzieją że któraś z tych terminowych i poterminowych urodziła a tu?... nic z tego. Zauważyłam po sobie że zaczynam przeżywać to czekanie razem z wami i jakieś tam emocje u mnie się też pojawiają z tą różnicą że mnie nie czeka już ból itp.Gdybym mogła wam jakoś pomóc. Ale wiadomo człowiek się denerwuje i rzeczywiście następuje jakaś blokada porodowa:angry:

Do tego jeszcze cięzko mi nawet na kilka dni opuścić dzieci,juz wiem,że będę tęskniła strasznie za nimi w szpitalu-szczególnie za najmłodszą Julką-jest tak bardzo do mnie przywiązana-zawsze ze mną-taka przylipka kochana-może te wszystkie moje obawy blokują mnie i jak już akcja porodowa się zaczyna ,to ja wpadam w taki lek,że sie to cofa wszystko:sorry:?
Ja też strasznie tęskniłam za dziećmi, a kilka dni przed porodem jak sobie pomyślałam że na te 2-3 dni będę musiała je zostawić to aż mi łzy poleciały. Po porodzie jednak strasznie za nimi tęskniłam chociaż wiedziałam że są pod dobrą opieką. Nie dzwoniłam nawet do nich bo bym tylko im w słuchawkę płakała a one też bo by myślały że mamie coś złego się dzieje. Rozmawiałam z nimi tylko jak one zadzwoniły i to też z ledwością.

anne nie tylko Ty jedna... ja też marzę o tych wodach ;) ale pomarzyć sobie można :((((((((((
Już niedługo. Ty masz jeszcze 4 dni do terminu to nerwy sobie zostaw na po terminie ale myślę że do tego czasu już urodzisz:tak:Powodzenia.

Jeszcze przed spaniem kobitki. Na wizycie wszystko dobrze, ilośc wód itd, rozwarcie na 3 cm czyli o 1 więcej niz tydzień temu. I jeżeli nie urodze do piątku , to na sobotę jestem umówiona na przyjęcie. Po 10 rano wkraczam na oddział i na dzień dobry dostaję oxy. Nie chciałam tego ale z dwojga złego.. Tak, że przynajmniej jakieś konkretne postanowienia.
Oj, anne juz myślalam, że jesteś w ferworze walki, a tu znów czekanie. I meganne, kingusia i rudaania- może sypniemy się wszystkie razem...
Ja też miałam się stawić 13.02 (sobota) a tu... w nocy z niedzieli na poniedziałek zaczęły odchodzić wody i 13 to już byłam z Majką w domu. Może ty też tak będziesz miała, tego ci życzę żebyś tej soboty nie doczekała tylko urodziła:-)


a ja pokaze kilka fotek tak na lepszy poranek ;-) hihi :-) dziewczyny trzymajcie sie tam ;-) :***


co maluskie to słoduskie ^^
Te twoje zdjęcia mnie rozbrajają. Są prześliczne. Mogłabym je oglądać bez końca.:tak::tak::tak:
Dzień dobry kochane :-)
Melduję się i melduję ,że tej nocy nic,a nic się nie działo,było przytulanko dwa razy nawet:-),czuję się dzisiaj tak,jakby nic nie zapowiadało rychły porod.

Dzisiaj znów pewnie będe miała telefony i smsy od rodzinki i od znajomych z pytaniami czy i dlaczego jeszcze nie:tak:Wczoraj jak dzwoniła jedna znajoma to już poprosiłam męża,by odebrał,mąz odebrał i powiedział,że jeszcze nie urodziłam,bo jeszcze nie czas i ,że jak urodze,to powiesi ogłoszenie na tablicy ogłoszeń obok przystanku,tak by każdy mógł przeczytać:-D
Myślę że dzieciątko cię zaskoczy i wyskoczy w momencie w którym się nawet nie spodziewasz.Wiem że to są już takie nerwy że ho ho, ale nic na to nie poradzimy trzeba czekać.
No to twój mąż nieźle załatwił tą znajomą:-D:-D Mnie też takie pytania wyprowadzały z równowagi.

anne a wiesz taka ze mnie wesoła istotka :-D moj M tez mowi ze zarażam go dobrym humorkiem :-D hihi :-D

a mam pyt do meganne jaka dzielnica czy os jest dobre w wawie ? :-D bo ja sie nie znam a M szuka mieszkania :szok: :-D
Wiesz co Asiu. Olej sobie tą Warszawę i dawaj do mnie na wieś. Autobusy do W-wy kursują bardzo często, jest ok. 40km, powietrze świeższe niż w stolicy, jest gdzie z dziećmi wyjść na spacer (w lato z pomocą innych rodziców zbudowaliśmy plac zabaw) i co najważniejsze miałabyś fajną, chociaż już wiekową w stosunku do ciebie, koleżankę w mojej osobie:tak::tak::-)
 
Dzień dobry kochane :-)
Melduję się i melduję ,że tej nocy nic,a nic się nie działo,było przytulanko dwa razy nawet:-),czuję się dzisiaj tak,jakby nic nie zapowiadało rychły porod.


O,jak fajnie,przynajmniej masz pewność,że to już tylko do piątku-a który u Ciebie to jest tydzień i dzień??.Ja swoją torbę do szpitala zostawiłam już wczoraj w samochodzie,bo myślałam,że może tej nocy coś znów mnie ruszy i pojadę bez czekania ,a tu nic:sorry:



Dzisiaj znów pewnie będe miała telefony i smsy od rodzinki i od znajomych z pytaniami czy i dlaczego jeszcze nie:tak:Wczoraj jak dzwoniła jedna znajoma to już poprosiłam męża,by odebrał,mąz odebrał i powiedział,że jeszcze nie urodziłam,bo jeszcze nie czas i ,że jak urodze,to powiesi ogłoszenie na tablicy ogłoszeń obok przystanku,tak by każdy mógł przeczytać:-D
hej dziewczyny melduje sie powtórnie
Anne miałam nadzieję że w nocy pojedziesz się rozpakowywac?? kurcze, ale już niedługo, to pewnie cisza przed burzą:tak:
ooo widzę że masz to samo co ja, ja sobie zrobie jeszcze chwila to transparent i wywieszę na balkonie, bo non stop ktos dzwoni i pyta, albo jak mnie zobaczy na ulicy to wyskakuje z tekstem: o boże jeszcze nie urodzilaś??!! wrrrrr:crazy:

anne a wiesz taka ze mnie wesoła istotka :-D moj M tez mowi ze zarażam go dobrym humorkiem :-D hihi :-D

a mam pyt do meganne jaka dzielnica czy os jest dobre w wawie ? :-D bo ja sie nie znam a M szuka mieszkania :szok: :-D
hehehehehhehe Joasia jest bardzo pozytywna, ale to dobrze:-) zarażaj dobrym humorkiem, mi to dzisiaj bardzo potrzebne
co do dzielnicy, to szczerze? nie wiem czy jakakolwiek jest dobra... wszędzie są plusy i minusy, jedne są tańsze inne droższe ( jeśli chodzi o wynajem), są bezpieczniejsze i te nie polecane wrogom ( Praga - unikac), ja osobiście mieszkam na mokotowie teraz, nie powiem żeby było cukierkowo, ale jest bardzo dużo zieleni ( przynajmniej u mnie mieszkam w okolicach dolnej), mam 4 parki koło siebie, ze stawami, placami zabaw, no i Warszawskie łazienki tuż tuż......
wcześniej mieszkałam na Woli, jest tam taniej ale mniej zielono i generalnie chyba więcej starszych ludzi
ciężko mi Ci doradzic.. ja powiem tak.... teraz Mokotowa bym na nic nie zamieniła - chyba że na własny dom poza Warszawą:-)

Cześć Dziewczynki!
Wchodzę z nadzieją że któraś z tych terminowych i poterminowych urodziła a tu?... nic z tego. Zauważyłam po sobie że zaczynam przeżywać to czekanie razem z wami i jakieś tam emocje u mnie się też pojawiają z tą różnicą że mnie nie czeka już ból itp.Gdybym mogła wam jakoś pomóc. Ale wiadomo człowiek się denerwuje i rzeczywiście następuje jakaś blokada porodowa:angry:
AGAPA ty to jesteś kochana, ty się nami przeterminkami nie przejmuj tylko zajmuj się swoim maluszkiem słonko:-):-):-) ale dziękujemy za troskę

ja się troszkę poleniłam jeszcze wstałam z bólem brzucha, łapią mnie bolesne skurcze od kąd wstałam, na razie 4 co 20 minut.... ale słabną więc zaraz się wszystko rozejdzie.... po cholere w ogóle są??? tylko mnie irytują:eek:

ooooo do bolącego brzucha doszło odchodzenie resztek czopa... cieknie ze mnie śluz prawie litrami z pasemkami krwi....... więc może jednak do poniedziałku urodzę sama??!!
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry:-D:-D:-D

Dziś nocka minęła spokojnie -> Bartuś budził się tylko przed 2:00 i przed 6:00:-):-):-) Mężuś już pojechał i strasznie za nim tęsknię:sorry::sorry::sorry:

Zaraz idę się wypluskać i potem będziemy czekać na lekarkę:tak::tak::tak:

Tygrynko wszystkiego najlepszego:-D:-D:-D

Buziaczki i miłego dzionka:-D:-D:-D
Fajnie,że Bartuś grzeczny:tak:
Cześć Dziewczynki!
Wchodzę z nadzieją że któraś z tych terminowych i poterminowych urodziła a tu?... nic z tego. Zauważyłam po sobie że zaczynam przeżywać to czekanie razem z wami i jakieś tam emocje u mnie się też pojawiają z tą różnicą że mnie nie czeka już ból itp.Gdybym mogła wam jakoś pomóc. Ale wiadomo człowiek się denerwuje i rzeczywiście następuje jakaś blokada porodowa:angry:




Myślę że dzieciątko cię zaskoczy i wyskoczy w momencie w którym się nawet nie spodziewasz.Wiem że to są już takie nerwy że ho ho, ale nic na to nie poradzimy trzeba czekać.
No to twój mąż nieźle załatwił tą znajomą:-D:-D Mnie też takie pytania wyprowadzały z równowagi.
Może tak będzie właśnie i zaskoczy mnie ,jestem dość niecierpliwa-a nie powinnam sie jeszcze denerwować na tym etapie,nie jestem zbyt przeterminowana
hej dziewczyny melduje sie powtórnie
Anne miałam nadzieję że w nocy pojedziesz się rozpakowywac?? kurcze, ale już niedługo, to pewnie cisza przed burzą:tak:
ooo widzę że masz to samo co ja, ja sobie zrobie jeszcze chwila to transparent i wywieszę na balkonie, bo non stop ktos dzwoni i pyta, albo jak mnie zobaczy na ulicy to wyskakuje z tekstem: o boże jeszcze nie urodzilaś??!! wrrrrr:crazy:
ja tez miałam nadzieję:sorry:


AGAPA ty to jesteś kochana, ty się nami przeterminkami nie przejmuj tylko zajmuj się swoim maluszkiem słonko:-):-):-) ale dziękujemy za troskę

ja się troszkę poleniłam jeszcze wstałam z bólem brzucha, łapią mnie bolesne skurcze od kąd wstałam, na razie 4 co 20 minut.... ale słabną więc zaraz się wszystko rozejdzie.... po cholere w ogóle są??? tylko mnie irytują:eek:

ooooo do bolącego brzucha doszło odchodzenie resztek czopa... cieknie ze mnie śluz prawie litrami z pasemkami krwi....... więc może jednak do poniedziałku urodzę sama??!!
agapa jest kochaniutka,wczoraj eska do mnei napisała jak byłam na KTG w szpitalu:tak:
meganne-Ty chyba zaczynasz rodzić,dziewczyno,ja myślę,że albo dzisiaj ,albo jutro,może ten sluz,to nie śluz ,tylko wody już?!:tak:

Uciekam znów do kuchni,gotuję barszczyk czerwony,piekę jakiegoś wymyślonego placka z kremem i galaretką,mam jeszcze ochotę na rogaliki drożdżowe z marmoladą-ale drożdże dopiero mąż pojedzie i kupi,to nie wiem czy do tego czasu się nie rozmyślę z rogalikami:sorry:.
 
dziewczyny chyba jednak pojade na IP.... skurcze są nadal.. jakieś takie krótkie, ale bolesne i co 6 minut teraz... leje sie ze mnie coś... z domieszką śluzu i pasemkami krwi....
napiszę Wam meska później co i jak
buuziaki
 
Lekarki jednak nie będzie, bo u Nas dojazd do domu jest mega rozjeżdżony i jest straszne błoto i by tu nie wjechała, a jakby stanęła koło sąsiadów to nie przeszłaby na pieszo, bo ponoć chodzi w kozakach na obcasie, więc by się chyba zabiła:szok::szok::szok:
Powiedziała, że jak się nic nie dzieje to przyjedzie w następnym tygodniu jak droga będzie przejezdna, a jak nie to my podjedziemy od Ośrodka Zdrowia:tak::tak::tak:

Zaraz wrzucę pranie, bo mały jest taki grzeczny, że trzeba coś porobić:-D:-D:-D

Trzymam kciuki za szybkie akcje porodowe zapakowanych Śnieżynek:-):-):-)
 
reklama
Hej, hej,
ja tez po nocy sie melduję. I też jakos spokojnie u mnie, pomijając lekkie skurcze i plamienie :sorry:
anne, dzisiaj właśnie skończyłam 41 tydzień( choc z suwaczka wynika co innego...).
Wiecie trochę sie uspokoiłam, że gin będzie mial dyzur wtedy kiedy mam się stawic w szpitalu. Zawsze to lepiej, prowadził całą ciążę, zna się z mężem. No i lekarz tez patrzy chyba inaczej na swoja pacjentkę niz na "obcą";-)Napewno pomoże każdej ale przecież bedzie też chciał , żebym po porodzie dalej chodziła do niego. I zostawiała pieniądze;-).
U mnie na porodówce totalny remont:szok:. Cały czas wiercenie i kucie. Wściec się moźna. Wszechobecny pył, pokoje pozasłaniane foliami. Dobrze, ze pokój rodzinny do porodów czynny. Bo cała sala przeniesiona do jednego z pokoi. W gazetach chwalą się , że kupiono narazie 3 nowe łóżka porodowe z bajerami, m.in masujące. Każde ponad 60 tys zł. Łóżka są sterowane na pilota, więc wolałabym, żeby położne umiały je juz obsługiwać. Bo jak mnie zamkną z jedną nogą w górze a drugą w bok,tłumacząc, że jeszcze nie tak dobrze potrafią się obchodzić:sorry:z nimi, to będą jaja:-D. Ja będę czaić sie na 1osobowy pokój ( unas opłata za 1 -150zł za cały pobyt, niezaleźnie od ilości dni).Na oddziale są 2 takie ale często zajęte. Ale teraz mniej rodzi, więc może się uda. Wysyp maluchów bedzie gdzieś za 2 miesiące, bo to będą dzieci wakacyjne;-).
Idę na dwór pogrzebać na swoich klombach przy domu bo juz widziała , że wyskoczyły mi krokusy:-). Dzisiaj to bardzo wiosenny dzień. Ściskam wszystkie:tak:
 
Do góry