reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

hej, hej :-)

Ja już po wizycie :-)
Mała na dzień dzisiejszy waży 3350g :-D "klocuszek" malutki ;-)
Do porodu 7 dni i raczej nic szybciej nie będzie :-(
więcej na odpowiednim wątku...

Kinia, cieszymy się, że już w domku :-)
Mamy nadzieję, że Dominik nie daje Ci za bardzo w kość i możesz się nim do woli nacieszyć :-)
Wrzuć jakąś foteczkę, pliiiiissss
 
reklama
hej dziewczynki....widzę że wszystkie niecierpliwie czekacie na ten moment!!! Ja też!
Dzisiaj wszystkie rzeczy malusiej przeniosłam do nas do sypialni gdzie stoi jej łóżeczko- do tej pory były w salonie na dole.
No i czekam i wypatruje sygnałów porodu tak jak wy....oby się mała nie spóźniała....
Jak narazie mam tylko skurcze nieregularne na czopka nadal czekam...w tej chwili męczy mnie mega zgaga...:baffled:


kinia super że już z syneczkiem jesteście w domu....dużo zdrówka dla was!!!:tak:
 
witam wszystkie Mamusie porannie,ja wczoraj z mężusiem wieczorem przespałam się z 1,5 godz.i w nocy do 3.00 zero snu.Kręcić za bardzo też się nie mogłam,bo biedaczek na 10 godzin dziś do pracy poszedł.A dziś rano nerwy:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:,bo trzeba z psem do weterynarza iść-coś mu oczy zaczęły ropieć,a teraz ma być dzidziuś w domku i lepiej iść to sprawdzić,a mój mężuś -tak samo mój pies jak i twój,więc rad nie rad będę musiała się dziś do cliniki zakulać.Zobaczymy co to z tego wyniknie.
 
Witajcie porannie :-)

Coś się tu wyludniło:dry:
Może się już na porodówkę szykujecie ;-)

U mnie nocka spokojna, bez rewelacji, przespana :-)

A przejdę się chyba dzisiaj do maca na lunch - bo za mną ostatnio fryty i hamburger chodzą ;-)
Ale to później, najpierw by wypadała może śniadanie zjeść ;-)
 
Witajcie..a moje czekanie na maleństwo przeradza sie powoli w jakąs deprechę:sorry:nic juz mi sie nie chce,a nawet byle bzdura potrafi mnie nieźle wkurzyc:crazy:
oddałabym chyba wszystko by miec to juz za sobą...:zawstydzona/y:
dzisiaj w nocy w miare mi sie spało,ale od 6stej juz bezsennosc mnie dopadła:no:
Fajnie,że już tyle Lutóweczek nam sie rozpakowało..
ja niecierpliwie czekam na moją kruszynę..:tak:
 
hejka....Mamusie!!!!

u mniie juz lepiej cora miewa sie lepiej....i ja tez...:tak:

dzis ide na 17 do Gina...wiec trzymajcie kciuki zeby maly sie juz wyklul.....:tak:

u nas sypie snieg......mam go dosc:wściekła/y:
 
Hej dziewczynki.

Wczoraj czy wieczór był fatalny.
Bardzo rozbolał mnie cały brzuch, mała sie tym denerwowała i tłukła mnie ile sie dało.
Leżałam i płakałam z bólu a skurczy ni widu nie słychu.
Marcin wymasował mi brzuch to troche zmiekł, ale mysiałam sobie nospy zaaplikowac.
Mąż z bólem serca na noc szedł do pracy bo sie bardzo o nas martwił.
Brzuchol sie spinał napinał ale jakos udało mi sie zasnąć.
Choc nawet przez sen czyłam, ze cos sie z nim dzieje.
Dzisiaj narazie jest oki zobaczymy jak bedzie dalej.

Miłego dnia kochane, 3 mam kciuki za dzisiejsze wizyty i za ewentualne porody :*
 
Hey Dziewczynki!
U mnie kolejna noc masakra!! Coraz gorzej leżeć, o spaniu nie wspomnę... A jak już usnęłam (koło 3) to śniło mi się żę mąż musiał mnie podtrzymywać żebym siusiu zrobiła, a tam zamiat siusiu... Czopek...
A teraz jadę z mężusiem na małe zakupki... Może jak pochodzę to coś się przyspieszy... a jak nie to normalnie sięgnę po olejek...
Trzymam kciuki za wizyty i te u ginka i te na porodówce :)
 
reklama
Hey Dziewczynki!
U mnie kolejna noc masakra!! Coraz gorzej leżeć, o spaniu nie wspomnę... A jak już usnęłam (koło 3) to śniło mi się żę mąż musiał mnie podtrzymywać żebym siusiu zrobiła, a tam zamiat siusiu... Czopek...
A teraz jadę z mężusiem na małe zakupki... Może jak pochodzę to coś się przyspieszy... a jak nie to normalnie sięgnę po olejek...
Trzymam kciuki za wizyty i te u ginka i te na porodówce :)
Daj znac co i jak.
Tymbardziej jesli siegniesz po olejek.
Ja jeszcze poczekam bo mój maz ma nocne zmiany wiec poczekam do weekendu jak bedzie w domu zeby ewentualnie przyspieszyc.
 
Do góry