reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

MisiaM to bieda jesteś z tą anemią, może jednak coa się poprawiło, trzymam kciuki za dobre wyniki

czytam o tych waszych skurczach i tak sobie myślę że juz niedługo będziemy mieć więcej dzieciaczków lutowych:tak::tak:
a mnie brzucho pobolał i przestał, zaczyman się zastanawiać czaby nie przenosze mojego małego, bo jak narazie nic nie wskazuje na to że zbieramy się do narodzin:dry::dry:

jutro zobaczymy tez mam nadzieje ze bedzie lepiej ;)

kochana ni nie zapowiada z rach ciach i bedziesz smigac na porodowa ;)
 
reklama
czarodziejka nieźle u ciebie....trzymam kciuki żeby już się zaczęło na dobre bo bez sensu taki ból przepowiadający....jak już boli to niech boli tylko w czasie porodu ;-)

:-)

oj Madziu zebyś wiedziała...wolalabym juz zeby zabolalo mnie przy porodzie i zeby mały sie wykluł...czuje sie tak kiepawo...nie sądzilam ze w ogole mozna miec tak bolesne skurcze przepowoadające...no ale moze musze przecierpiec zeby poród był expresowy?:sorry2:
Tak czy siak niebawem sie to skonczy...

Buziaki Dla Ciebie :)
 
Hejka witamsie popoludniowo ;-)
Jednak Joasia do szptala pojechala , oby sie niemeczyla trzyam kciuki :-D
Mamo sowko ja tez bym prosila o numer telefonu wrazie "W":-)

Ja jak narazie ok cisnienie dobre, tylk znow mnie plecy zaczely naparzać ojojjoooo:wściekła/y:
Bol niemiłosierny chodze jak pingwin , wczoraj pojechalismy do sklepu to normalnie juz nie mialam sily wrocic tak bolo:szok: ja juz powoli sie rozsypuje :baffled:
Trzymajcie sie niedzielenie
 
Niedziela powolutku sie konczy.... I kolejny tydzien przed nami... Jakiegos takiego lenia złapałam nic mi sie nie chce praktycznie cały czas leże w lozku. :-:)dry:Dzis bylismy ogladac wozek od znajomej ale nie za bardzo mi sie spodobal :no:(byl za duuuuuuzzzzzyyyyy).

Mam nadzieje ze z Joasia wszystko w porzadku dawno mnie nie bylo i niewiem co sie działo tu na forum ale dzis troche nadrobiłam zaległosci...:tak:
Pozdrawiam
 
Witam wieczornie:-)

Cały dzień uczyłam się do obrony (w środę o 10.30 trzymajcie kciuki:-)).

Potem pojechaliśmy do Lubonia, bo chciałam zobaczyć jak idzie remont sklepu. Z tym, że ja prowadziłam, bo J. wypił piwo. A prowadzę samochód raz na ruski rok. Trochę się denerwowałam i Zośka się buntowała:-D:-D

Wracam do nauki, bo mam wenę.

Dobranoc;-)
 
Witam,dzień minął spokojnie,nigdzie jednak nie pojechałam-za zimno.Za to upiekłam szarlotkę,bo wczorajsza karpatka już zeszła:tak:
No to nasza Joasia wróciła do domciu:-) i slusznie,jak już nic się nie działo potem,po co się w szpitalu stresować,może przyjdzie i nam opowie jeszcze dziś wrażenia ze szpitala?

Witam wieczornie:-)

Cały dzień uczyłam się do obrony (w środę o 10.30 trzymajcie kciuki:-)).

Potem pojechaliśmy do Lubonia, bo chciałam zobaczyć jak idzie remont sklepu. Z tym, że ja prowadziłam, bo J. wypił piwo. A prowadzę samochód raz na ruski rok. Trochę się denerwowałam i Zośka się buntowała:-D:-D

Wracam do nauki, bo mam wenę.

Dobranoc;-)
Będziemy trzymać kciuki,aqle przypomnij jeszcze bliżej środy:tak:uff,dobrze,że ja mam już takie rzeczy dawno za sobą:tak:,już nawet od dłuższego czasu nie śni mi sie szkoła,ani zdawanie egzaminów,na ktore nie moglam przeważnie zdążyć w moich snach,albo wszystko mi z rąk leciało itp.
A samochodzik to już trudniej prowadzić-bo brzuszek przeszkadza-ja np.lubiałam być zawsze blizej kierownicy,a teraz nie mogę,ale muszę jeździć ,bo męża nie ma,to wszystko na mojej głowie,na wakacje tez już sama jeżdżę z dziećmi-śmigam A4-ką na Wroclaw bez problemu,a potem jeszcze dalej do Wałbrzycha do rodzinnego Wałbrzycha:tak:To jest komfort być niezależną,dlatego warto jeździć jak najwięcej ,żeby sie czuć pewnie i jechac sobie ,gdzie się zachce:tak:
hej,ja dziś zaczełam torbę do szpitala pakować :)już nie mogę się doczekać
No to pewnie tak,jak my wszystkie nie mozemy się doczekać:-) ja czekam na te,,ktore mają już przynajmniej "38"na suwaczku-będę czytała jak im poszło i trzymała kciuki oczywiście:tak:.
 
reklama
To jest komfort być niezależną,dlatego warto jeździć jak najwięcej ,żeby sie czuć pewnie i jechac sobie ,gdzie się zachce:tak:
.

Oj wiem, wszyscy mi to powtarzają;-) Ale nasz samochód ma czasem takie fochy;-) Dziś usiadłam za kierownicą i słyszę od męża, że skrzynia biegów cięzko chodzi i sprzęgło trzeba mocno docisnąć no i czasem gaz szwankuje:-D. Nie ma to, jak jechać na spotkanie z przygodą;-);-);-)
 
Do góry