reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

A teraz z innej beczki...mam do Was pytanie dziewczyny:
Czy którejS z Was leci juz z piersi siara?????
appalled.png
Bo ja dzis zaobserwowalam ze u mnie sie pojawiła.....wystraczy ze lekko nacisne na brodawke i jest:shocked2:

Nie przypuszczalam ze "pokarm" zacznie sie tak szybko pojawiac....


Tak... ja już od ponad miesiąca tak mam. Czasem leci mi prawie strumykami. Pytałam położną, czy moge już odciągać i mrozić. Powiedziała, że absolutnie nie, ponieważ praca gruczołów mlecznych może wywołać skurcze macicy, a co za tym idzie przedwczesny poród. Od 37-38 tyg. można zacząć odciągać. Dodam tylko jeszcze, cieknące piersi przed porodem lub brak wcale nie wpływają na późniejszą ilość pokarmu po porodzie.
 
reklama
witajcie brzuszki:):)

ja zaczełam dzień pracowicie:tak: prasuję dzieciowe ciuszki:-) spokojnie mogę się napatrzeć, wymacać...
a wieczorem będziemy urządzać kącik dla Mikołaja, małż przywiezie łóżeczko, wstawimy komodę, mam nadzieję że dobrze wszystko wymierzyłam i sie zmieszczą:confused::confused::confused:


mi jeszcze siara nie leci, ale czasem takie pojedyncze kropelki sie pojawiają
 
Witam wszystkie oczekujące :-) Rychło w czas trafiłam na ten wątek :-DTu jest tyle postów, ze pewnie zdążę urodzić, zanim je wszystkie przeczytam:confused:
Oficjalny termin (wg OM) mam na 10 lutego, ale kto wie...
Może zdążę napisać kilka postów:-p
Pozdrawiam:happy2:

Witaj :-)
Spróbuj się u nas zadomowić :-)
No i oczywiście życzę spokojnej końcówki :-D
 
Hej mamusie...
Noc mi mineła w miare spokojnie :dry:musze przyznac ze nawet sie wyspałam... brzucho mnie troche boli a czeka mnie duuuzzzooo roboty. wczoraj przywieźli mi łóżeczko musze na nie zrobic miejsce i musze zaczac prac ciuszki dla małego. Ostatnio mam coraz cześciej skurcze dlatego w razie czego (ODPUKAC!!!) wole byc przygotowana. Ja juz prawie cała wyprawke do szpitala mam zostało mi kupic podkłady higieniczne i koszule (do porodu juz mam tylko po porodzie musze miec) Malutki Kubuś ma juz tez prawie wszystko brakuje nam tylko fotelika samchodowego i wozka ale tym sie zajmiemy pozniej. Najwazniejsze jest pod reka...

Anne trzymam kciuki na pewno wszystko bedzie dobrze...

Czarodziejka mi dosłownie cieknie z piersi od około półtora miesiąca. Na poczatku była to jakas woda (chyba niewiem dokladnie ale tak to wyglądało) a teraz leci siara. Jest to dosc uciążliwe bo np. w nocy jak spie to rano budze sie z mokra koszulka tak z nich leci. :no::szok:Probowałam nawet spac w staniku z wkladkami laktacyjnymi ale to nie zdało egzaminu bo ja nigdy nie spałam w staniku i było troche nie wygodnie. Teraz az tak bardzo sie nie leje z nich ale czasami zdaza sie mokra bluzka z nocy...

Jutro wizyta niewiem dlaczego ale troche sie boje...:-:)-:)-(
Dziewczyny czy Wy tez macie ostatnio caly czas dola??? Ja ostatnio to cały czas jestem jakas taka przygnebiona smutna, moze to z powodu zbliżającego sie porodu bo ostatnio nie umie o niczym innym myslec...:-:)zawstydzona/y: Strasznie sie boje jak to bedzie bo tym razem bede sama ( przy 1 porodzie była moja mama) a jeszcze u nas w szpitalu nie ma w ogole odwiedzin z powodu grypy takze po porodzie tez bede sama:-( Bedzie trzeba to jakos przetrwac nie ma innej rady..
troszke sie rozpisałam
no nic trzymam kciuki za wizyty Kochane i pozdrawiam gorąco!!!
 
patrycja9009 w szpitalu w którym che rodzic też jest zakaz odwiedzin wię tak jak Ty też bedę sama po porodzie, strasznie sie ego boje:-:)-( ale jakoś damy radę, dzielne z nas diewczyny. co do samopoczucia, to ja się bardzo szybko denerwuję mam taką huśtawkę jak na początku ciąży, rycze bez pwodu:zawstydzona/y:

kasiula1412 witamy gorąco:):)
 
Witajcie kochane Śnieżyneczki:-D

Witam wszystkie oczekujące :-) Rychło w czas trafiłam na ten wątek :-DTu jest tyle postów, ze pewnie zdążę urodzić, zanim je wszystkie przeczytam:confused:
Oficjalny termin (wg OM) mam na 10 lutego, ale kto wie...
Może zdążę napisać kilka postów:-p
Pozdrawiam:happy2:

Witaj serdecznie w gronie Lutówek:-D trzymam kciuki za resztę ciąży:-)

ja zaczełam dzień pracowicie:tak: prasuję dzieciowe ciuszki:-) spokojnie mogę się napatrzeć, wymacać...a wieczorem będziemy urządzać kącik dla Mikołaja, małż przywiezie łóżeczko, wstawimy komodę, mam nadzieję że dobrze wszystko wymierzyłam i sie zmieszczą:confused::confused::confused:

Powiem Ci, że ja też mam plan dziś wstawić łóżeczko do sypialni i zobaczyć jak to wszystko będzie wyglądało, a jak nie będziemy się mieścić tak jak to wymyśliłam to trzeba będzie wszystko poprzestawiać:baffled: no, a jutro tato zrobi Nam tą szafę wnękową:-)

Jutro wizyta niewiem dlaczego ale troche sie boje...:-:)-:)-(Dziewczyny czy Wy tez macie ostatnio caly czas dola??? Ja ostatnio to cały czas jestem jakas taka przygnebiona smutna, moze to z powodu zbliżającego sie porodu bo ostatnio nie umie o niczym innym myslec...:-:)zawstydzona/y: Strasznie sie boje jak to bedzie bo tym razem bede sama ( przy 1 porodzie była moja mama) a jeszcze u nas w szpitalu nie ma w ogole odwiedzin z powodu grypy takze po porodzie tez bede sama:-( Bedzie trzeba to jakos przetrwac nie ma innej rady..
Patrycja współczuję, że będziesz sama przy porodzie <przytulam>:-( nie bój się wizyty, bo my wszystkie Lutóweczki będziemy mocno trzymały kciuki:-D

patrycja9009 w szpitalu w którym che rodzic też jest zakaz odwiedzin wię tak jak Ty też bedę sama po porodzie, strasznie sie ego boje:-:)-( ale jakoś damy radę, dzielne z nas diewczyny. co do samopoczucia, to ja się bardzo szybko denerwuję mam taką huśtawkę jak na początku ciąży, rycze bez pwodu:zawstydzona/y:

Powiem wam, że albo ja jestem jakaś dziwna, albo nie wiem co:-p nie mam huśtawek nastrojów, nie mam doła, jestem strasznie szczęśliwa, że poród zbliża się wielkimi krokami, bo już chcę Bartusia tulić w ramionach:tak: jeszcze jak dziś naoglądałam się tych wcześniaków w DDTVN jakie one malutkie i kochane to chcę mieć już synusia przy sobie:-) i przyznam, że za każdym razem jak widzę takie małe dzieciaczki to mi łezka płynie:-D a jeszcze do porodu to jestem jakoś dziwnie spokojna, bo tak sobie myślę, że co ma być to będzie, a jak tyle kobiet na świecie to przeżyło to dlaczego JA mam nie przeżyć:-D

Pranie już prawie się wyprało i zaraz będę musiała je powiesić:-D a za chwilkę zabieram się za porządki, których wczoraj nie zrobiłam:-p

Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty:-D
 
Ostatnia edycja:
też ogladałam ten program i też z łezkami w oczach:-):tak:
o proód też jestem spokojna bo w sumie jak napisałś nie my pierwsze, wiec się tym nie martwię, a nawet powiem że się nie boję nie mogę się już doczekać:-)
 
Czy którejS z Was leci juz z piersi siara?????

niektórym już od dawna:tak: mi od paru dni ale tylko z prawej piersi:sorry2:

Witam wszystkie oczekujące :-) Rychło w czas trafiłam na ten wątek :-DTu jest tyle postów, ze pewnie zdążę urodzić, zanim je wszystkie przeczytam:confused:
Oficjalny termin (wg OM) mam na 10 lutego, ale kto wie...
Może zdążę napisać kilka postów:-p
Pozdrawiam:happy2:

witaj Kasiula, dobrze, że jeszcze przed porodem do nas trafiłaś;-):-D
też miałam początkowy termin na 10.02, a więc możemy być "równoporodówkami":-D
przyjemnego pisania:tak:

jeszcze jak dziś naoglądałam się tych wcześniaków w DDTVN jakie one malutkie i kochane to chcę mieć już synusia przy sobie:-)

też miałam takie odczucia:tak: też bym już chciala synka poprzytulać:sorry2:
 
Witam się i ja. Wczoraj mnie nie bylo ale już nadrobiłam czytanie.
Kasiula1412 witamy cię wśród lutuwek.

Jeśli chodzi o te nasze nastroje to u mnie też jest z tym b. różnie. Mimo 3 ciąży to chyba zaczynam się trochę bać porodu. Tzn. raz się boję, a za chwilę wszystko mi przechodzi i chciałabym już leżeć na porodówce i mieć to już za sobą. Nie mogę się doczekać kiedy przytulę maleństwo do siebie. Bywa i tak że siedzę i sobie płaczę sama nie wiem dlaczego. Taka huśtawka nastrojów. Jakby tego było mało to od soboty codziennie mam skurcze. Nie są bolesne ale co 30 min a czasami nawet częściej i tak przez ok. 2-3 godz. bywa że kilka razy dziennie. do tego jutro wizyta i wyniki, których trochę się boję. Mąż wystraszył się trochę tych skurczy i stwierdziliśmy że chyba musimy się pospieszyć z tymi przygotowaniami do przyjęcia tego małego człowieczka w naszym domu. Pieluchy mam już poprane i część poprasowana. Dziś piorę ubranka, ale jest tego troszkę. Wczoraj oglądaliśmy wózki. Jeden nam się podobał, ale nie miał w środku takiej miękkiej "wkładki" w której można przenosić dziecko no i pod wózkiem koszyk dość mały.
Znowu się rozpisałam i znając życie za chwilę sobie coś przypomnę i znów będę pisać, ale kto nas bardziej zrozumie jak nie my same:tak:. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wizyty i wszystkie mamuśki przebywające w szpitalach;-)
 
reklama
hej kobietki...
U nas w Anglii zasypało znowu i szkoły przedszkola zamknięte...więc Filipek siedzi w domku.
Ja czuje się ok...mąż skacze koło mnie więc odpoczywam :)
Brzuch się napina ale skurczy nie ma narazie więc ok...
Mała się wierci i kopie i tak mnie kopnęła w żołądek że śniadanko mi się cofneło... Wariatka mała :-D

Jeśli chodzi o mleko to ja już od dawna mam cieknące piersi w nocy a od jakiegoś czasu nawet w dzień mi na bluzce się kropki pokazują...ahh uciążliwe to jak nie wiem:zawstydzona/y:
miłego dnia...papatki...
 
Do góry