reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

Dzień Dobry Dziewczyny:-D

Ja wstałam już o 8, ale jakoś wcale nie chciało mi się wstawać z łóżka, bo pogoda jest taka beznadziejna, że szok:szok:

Mam dziś plan posprzątać troszkę i poprasować no i dokończyć wczoraj zaczęte ciasto:-)

Mężuś dziś w pracy do nocy chyba będzie siedział, więc może po obiedzie pojadę do sióstr:-D

Życzę udanego spotkania Lutówek:-)
 
reklama
Ja tu nie chodze do lekarza, mam w Polsce ginke, ale slyszalam ze jest podobnie jak w Szwecji, ciaze prowadzi lekarz ogolny, sa spotkania z polozna, lub dwa usg i badanie ginekologiczne jezeli sie cos dzieje:-(. Wole opieke w Polsce. Ale jak tu bede rodzic, to bede musiala wkoncu sie wybrac do tego lekarza:tak::tak:. Slabo mowie po norwesku, a po angilesku ujdzie, tylko o medycznych sprawach tak dziwnie po angielsku, no nie wiem, czasem trudno po polsku sie wyslowic:-(

Tu lekarza spotykam tylko dlatego ,ze ciaza zagrozona! Pierwszym razem jak bylam w ciazy (piec lat temu) to lekarza spotkalam w dniu porodu, bo ciaza byla przenoszona i musieli mi wywolywac!
Twoje rozterki jezykowe rozumiem doskonale, na wszystkie wizyty biegalam ze slownikiem. Przygotowywalam sobie pytania wczesniej i takie tam...
Pamietam, ze chcialam zeby przy porodzie pobrali mi krew pepowinowa i chcialam ja przechowywc w biobanku, wiesz, tak na wszelki wypadek.. to pani polozna popatrzyla na mnie jak na ufo jakies i powiedziala, ze ojcostwo to mozna inaczej ustalic!!!! Dodoam ty ze malzenstwem bylismy wtedy juz od 4 lat, skokow na bok nikt nieuskutecznial, wiec tylko gebe ze zdziwienia otworzylam!!
Pozniej dowiedzialam sie, ze w szwecji to bylo jeszcze nieuregulowane prawnie z ta krwia pepowinowa i dlatego ona tak mi powiedziala!
Moja rada jest taka: Nic sie nie przejmowac, w razie czego wal po angiesku. Ja sie caly porod podobno po angielsku sie darlam.
 
Ostatnia edycja:
To widze ze to jakis standard z ta opieka bo w uk jest podobnie 2-3 usg jak sie nic nie dzieje , spotkania tylko z polozna . Mam teraz miec 4 usg bo im sie moje lozysko nie podoba - nie kazali panikowac . Ale za to porodu troche sie mniej obawiam jest tak bardziej ludzko . Zastanawiam sie nad porodem w wodzie nie wiem nie znam sie podobno to lzej jest ?? A co do dogadania ogolnie nie mam problemow ale w tych specjalistycznych nazwach , ktorych na co dzien sie nie uzywa mozna cosik pokrecic , wic nie raz jak nie jestem pewna 3 razy sie pytam a oni mi jak krowie na rowie za yes yes dobrze zrozumialam i takie tam ...

Ja tez dam rade po angielsku, tylko stresa mam wiekszego bo to nie u siebie:-p Tu tez ponoc porod jest lepszy, fajna opieka i daje znieczulenie, osobny pokoj:tak::tak: Ale zobaczymy jeszcze, jak mi dadza kase to bede tu rodzic, jak nie to rodze u mojej kochanej ginki i juz:-D:-D
troszke tego latania bedzie teraz do polski, a jak bede w Oslo rodzic, to znowu powrot tu po swietach:-:)-(
 
A raporty z najnowszymi tekstami bede zdawalam na biezaco.. o sie posmiejecie:)
Dodam jeszcze,z e tesciowa tz sie zapowiedziala i to na POL ROKU, bo przeciez nie dam sobie rady z dziecmi i ona musi pomoc i w ogole miec oko na wszystko, bo jej sie cos wydaje, ze moge zaczac zaniedbywac mojego pierworodnego a do tego to ona juz dopuscic nie moze!!!!
"Kochana" kobitka. Musi miec o mnie dobre zdanie!:wściekła/y:[/QUOTE]
Mamoalexa - czekamy na te raporty ...
A tesciowa .... qrwa juz ci wspolczuje . A kiedy ma przyjechac - trzeba niejaki plan wymyslec ... A moze Twoja mama tez przyjedzie wiesz bedziesz miala z glowy tesciowa ... cosik wymyslimy na pewno . Ja sie zbieram musz biec do banku tzn zatoczyc sie ...Do zobaczenia pozniej





 
Ja tez dam rade po angielsku, tylko stresa mam wiekszego bo to nie u siebie:-p Tu tez ponoc porod jest lepszy, fajna opieka i daje znieczulenie, osobny pokoj:tak::tak: Ale zobaczymy jeszcze, jak mi dadza kase to bede tu rodzic, jak nie to rodze u mojej kochanej ginki i juz:-D:-D
troszke tego latania bedzie teraz do polski, a jak bede w Oslo rodzic, to znowu powrot tu po swietach:-:)-(
wiecie co tu ostatno wymyslili? .. Ze po normalnym porodzie beda odsylac kobiete do domu juz po 6 godzinach!!!! Tak ma byc juz od 2010 roku!!!
Toczy sie teraz debata czy takie oszczednosci sa madre...
 
Tu lekarza spotykam tylko dlatego ,ze ciaza zagrozona! Pierwszym razem jak bylam w ciazy (piec lat temu) to lekarza spotkalam w dniu porodu, bo ciaza byla przenoszona i musieli mi wywolywac!
Twoje rozterki jezykowe rozumiem doskonale, na wszystkie wizyty biegalam ze slownikiem. Przygotowywalam sobie pytania wczesniej i takie tam...
Pamietam, ze chcialam zeby przy porodzie pobrali mi krew pepowinowa i chcialam ja przechowywc w biobanku, wiesz, tak na wszelki wypadek.. to pani polozna popatrzyla na mnie jak na ufo jakies i powiedziala, ze ojcostwo to mozna inaczej ustalic!!!! Dodoam ty ze malzenstwem bylismy wtedy juz od 4 lat, skokow na bok nikt nieuskutecznial, wiec tylko gebe ze zdziwienia otworzylam!!
Pozniej dowiedzialam sie, ze w szwecji to bylo jeszcze nieuregulowane prawnie z ta krwia pepowinowa i dlatego ona tak mi powiedziala!
Moja rada jest taka: Nic sie nie przejmowac, w razie czego wal po angiesku. Ja sie caly porod podobno po angielsku sie darlam.
to widze ze z opieka faktycznie podobnie. Ale sie usmialam z ta krwia pepowinawa:-D:-Ddobre:-D:-D
Ja ostatnio wizyte mialam 24 wrzesnia i dopiero w grudniu pojde w Polsce, ale staram sie nie stresowac bo czuje sie w miare ok, synek sie rusza, wiec chyba tu nie pojde na razie, bo i tak badania gin nie zrobia a na tym mi najbardziej zalezy:tak::tak:
 
Ja tez dam rade po angielsku, tylko stresa mam wiekszego bo to nie u siebie:-p Tu tez ponoc porod jest lepszy, fajna opieka i daje znieczulenie, osobny pokoj:tak::tak: Ale zobaczymy jeszcze, jak mi dadza kase to bede tu rodzic, jak nie to rodze u mojej kochanej ginki i juz:-D:-D
troszke tego latania bedzie teraz do polski, a jak bede w Oslo rodzic, to znowu powrot tu po swietach:-:)-(
Zabeczko damy rade - napisz jak to od strony finansowej wyglada u Ciebie - ja tez zostaje tu bo i ten moj sam by byl a i kasa tez wchodzi w gre nie ukrywam inaczej wolalabym tez u mojego ginekologa byc - a on taki przystojny ahahahah







 
Mamoalexa - czekamy na te raporty ...
A tesciowa .... qrwa juz ci wspolczuje . A kiedy ma przyjechac - trzeba niejaki plan wymyslec ... A moze Twoja mama tez przyjedzie wiesz bedziesz miala z glowy tesciowa ... cosik wymyslimy na pewno . Ja sie zbieram musz biec do banku tzn zatoczyc sie ...Do zobaczenia pozniej





moja mama to na jakies dwa tygodnie sie zapowiedziala, juz jak sie laski urodza a tesciowa to zaraz po Sylwetrze przyjezdza... i tak do czerwca planuje zostac.. dalismy jej do zrozumienia, ze to moze troche dlugo, bo na wize turystyzna to do 3 miesiecy mozna, ale ona powiedziala, ze jest Unia i jakos sie wybroni, a poza tym to ona przeciez bedzie pomagala:)
 
reklama
Do góry