reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Mam wahania apetytu- czasami wydaje mi sie ze jem ogromne ilosci a czasami ze za malo. Najsmieszniejsze jest, ze na poczatku ciazy i do niedawna ( jakies 2 tyg temu) nie mialam ochoty na slodycze a teraz? teraz moglabym tylko je jesc.Oczywiscie mam rozum no i dozuje w dobrej ilosci i raczej bilansuje diete, ale jest mi coraz trudniej, bo jakos mi niestety przestalo na sobie zalezec. Dzidzia rozwija sie dobrze, wiem ze ma pod dostatkiem jedzonka i suplementow, natomiast niewiele z tego moze zostawac dla mnie.Niewiele wartosciowych skladnikow, bo jesc to jem, ale coraz "gorzej".Ogolnie moje jedzenie zaczelo mnie martwic.Z reszta, co teraz mnie nie martwi ?! :/

W sobote mam isc na badania krwi ( UWAGA: DOPIERO DRUGIE od poczatku ciazy, takiego kochanego lekarza mialam co pozjadal wszytkie rozumy, niczym pozeracz umysłów)ale tyle mam zlecone ze hohohohohoooo. Troche sie martwie wynikami, bo pani doktor przestaszyla mnie moją tarczycą ( bo lecze sie na haszimoto) ze moze nie byc dobrze jak tak rzadko mialam ja sprawdzana w trakcie ciazy. Ale skad ja to moglam wiedziec? przeciez debil wczesniejszy lekarz nic mi nie mowil :(...NIGDY W ZYCIU DO NIEGO JUZ NIE POJDE I KAZDEMU BEDE GO ODRADZAC- to moja misja.
Mialyscie moze robione badania na cytomegalię w ciąży? (CMV)bo mi to polecila ze znakiem zapytania...ale ja je robie, teraz to juz wszytko chce wiedziec...
Ja z apetytem też tak mam-raz mi się wydaje że za dużo, raz że za mało.
Lekarza miałaś faktycznie do dupy, ale teraz już będzie lepiej.
Co do tych badań o które pytasz to ja nic takiego nie miałam, nawet nie wiem co to jest.
Uważaj na siebie i nie zapierniczaj aż tak bardzo, bo takie nadmierne przemęczenie też wpływa na wyniki krwi (wiem-łatwo mi mówić).
ja myślałam że liczą się wszystkie kg a tu dupa liczą się tylko te co przybyły od wagi początkowej w czasie pierwszego ważenia u gin. i jestem w 7 miesiącu a ja mam tylko 2 kg na plusie:-( Bo w czasie pierwszego trymestru zgubiłam 4 kg potem je odzyskałam i na razie tylko +2kg:sorry2: a jem wszystko więc nie ma reguły:-(
Skoro tyle schudłaś to może miałaś takie przeboje żołądkowo-wymiotowe jak ja?:-) Ja też najpierw spadłam z wagi, ale ja zawsze chciałam przytyć, więc teraz cieszę się z tych kilku kg więcej. Po ciąży pewnie będe chciała znowu schudnąć:tak: Ehh...Nikt nie zrozumie kobiet:-)
 
reklama
heycutie.gif

Hej Kochane
Jak dzis samopocucia???
Mnie dopadł jesienny Gil.....Synek ma katar to i mnie zarazil.....ehhhhh
 
A wogóle mam do was pytanko czy wy też macie duszności. Bo ja to normalnie nawet kawałka chodnika przejść nie mogę, a jeszcze leki rozkurczowe biorę to niby powinno mi być lżej, nie?

po pierwsze - witam serdecznie:tak:
jakie bierzesz leki? bo niektóre właśnie powodują uczucie duszności
 
Co do sapania...to ja sapie jak lokomotywa:tak:Az mi w nocy glupio bo jak ide do toalety gdzie mam 2 kroki to potem ledwo zyje:-(
Z jedzeonkiem to u mnie sie teraz poprawilo, jem za dwoch:zawstydzona/y:musze sie pilnowac ale to tak ciezko jest, poniewaz w pierwszych miesiacach nie moglam nic jesc takie mialam straszne mdlosci:szok::szok::szok: to teraz sobie pofolgowalam:no:
Dzisiaj mam wizyte i az sie boje wejsc na wage. Wiem, ze po porodzie mozna szybko stracic kg bo przy pierwszym dziecku zrzucilam ekspresowo tylko niewiem jak to teraz bedzie (po 30-tce).
 
po pierwsze - witam serdecznie:tak:
jakie bierzesz leki? bo niektóre właśnie powodują uczucie duszności
Witam witam bardzo mi miło:-)
Biorę Diprophyllinum, on jest też na układ krążenia, ale gin mi zapisał na macicę, bo działa rozkurczająco. Dzisiaj byłam po następne opakowanie w aptece i pytałam się farmaceutki o te duszności to mi powiedziała, że ten lek ma właśnie działanie rozkurczające i nie powinien ich powodować. Za tydzień idę do gina to mu się pozwierzam, że oddychać mi ciężko. Ale pewnie powie że to wynik ciąży, jak mi wszystkie wyniki badań powychodzą dobre. Bo ostatnio miałam kiepski wynik krwi to może jeszcze to jest przyczyną:confused:
 

Hej Kochane
Jak dzis samopocucia???
Mnie dopadł jesienny Gil.....Synek ma katar to i mnie zarazil.....ehhhhh
To uważaj na siebie, bo teraz jakieś grypy dziwne panują. Herbatka z miodem i cytrynką albo malinami, czosnek na noc i do łóżeczka:-)
Co do sapania...to ja sapie jak lokomotywa:tak:Az mi w nocy glupio bo jak ide do toalety gdzie mam 2 kroki to potem ledwo zyje:-(
Z jedzeonkiem to u mnie sie teraz poprawilo, jem za dwoch:zawstydzona/y:musze sie pilnowac ale to tak ciezko jest, poniewaz w pierwszych miesiacach nie moglam nic jesc takie mialam straszne mdlosci:szok::szok::szok: to teraz sobie pofolgowalam:no:
.
Nie żebym wredna była, ale cieszę się, że nie jestem osamotniona w swoich cierpieniach, bo już myślałam, że wydziwiać zaczynam:-)
 
Witam witam bardzo mi miło:-)
Biorę Diprophyllinum, on jest też na układ krążenia, ale gin mi zapisał na macicę, bo działa rozkurczająco. Dzisiaj byłam po następne opakowanie w aptece i pytałam się farmaceutki o te duszności to mi powiedziała, że ten lek ma właśnie działanie rozkurczające i nie powinien ich powodować. Za tydzień idę do gina to mu się pozwierzam, że oddychać mi ciężko. Ale pewnie powie że to wynik ciąży, jak mi wszystkie wyniki badań powychodzą dobre. Bo ostatnio miałam kiepski wynik krwi to może jeszcze to jest przyczyną:confused:

a to nie wiem bo ja biorę Fenoteryl i miałam wyraźnie powiedziane, że będą po nim duszności, a nawet aż takich nie mam:eek: to koniecznie pamiętaj żeby wspomnieć o tym lekarzowi, bo to dziwne przy takim leku... chociaż faktycznie może akurat tak "reaguujesz" na ciążę... poszukaj też w necie co inne dziewczyny piszą o tym leku, może któraś ma podobnie?
 
No to teraz sprobuje napisac cos od siebie.

dzis nieprzyjemna pogoda, ja naszczescie wczesniej wyszlam z uczelni chociaz powinnam miec jeszcze angielski, ale darowalam sobie tym bardziej, ze zostalam sama.

Bardzo milo mi sie zrobilo, kiedy pisalyscie ze sie martwilyscie i chcialbyscie zebym dawala znak zycia. Bylo to naprawde bardzo przyjemne, jestescie kochane.

Na uczelni staram sie wyrabiac 200% normy, bo chcialabym w styczniu spokojnie lezec sobie w domu i czekac, odpoczywac i sie psychicznie nastrajac. Z reszta niegdy nie wiadomo kiedy bedzie moje rozwiazanie, bo wydaje mi sie ze terminowo raczej nie bedzie tym bardziej ze moja ciaza to ta nieszczesna niska ciąża, zagrozona wczesnym porodem.Ale pani doktor powiedziala, ze nie powinno byc powodow do zmarwtien bo wydaje jej sie ze wszytko jest w porzadku.Dmucham na zimne- wole teraz pozapierniczac niz potem zastanawiac sie czy wszytko tam zalatwilam co zwiazane z uczelnią.
Przyznano mi stypendia, troche lepiej finansowo bedzie mi sie wiodlo. Nie sa to sumy bajońskie, ale zawsze cos.Co do bajońskich sum, to wlasnie z historii mam najwicej do zrobienia w tym semestrze!
Mam wahania apetytu- czasami wydaje mi sie ze jem ogromne ilosci a czasami ze za malo. Najsmieszniejsze jest, ze na poczatku ciazy i do niedawna ( jakies 2 tyg temu) nie mialam ochoty na slodycze a teraz? teraz moglabym tylko je jesc.Oczywiscie mam rozum no i dozuje w dobrej ilosci i raczej bilansuje diete, ale jest mi coraz trudniej, bo jakos mi niestety przestalo na sobie zalezec. Dzidzia rozwija sie dobrze, wiem ze ma pod dostatkiem jedzonka i suplementow, natomiast niewiele z tego moze zostawac dla mnie.Niewiele wartosciowych skladnikow, bo jesc to jem, ale coraz "gorzej".Ogolnie moje jedzenie zaczelo mnie martwic.Z reszta, co teraz mnie nie martwi ?! :/

W sobote mam isc na badania krwi ( UWAGA: DOPIERO DRUGIE od poczatku ciazy, takiego kochanego lekarza mialam co pozjadal wszytkie rozumy, niczym pozeracz umysłów)ale tyle mam zlecone ze hohohohohoooo. Troche sie martwie wynikami, bo pani doktor przestaszyla mnie moją tarczycą ( bo lecze sie na haszimoto) ze moze nie byc dobrze jak tak rzadko mialam ja sprawdzana w trakcie ciazy. Ale skad ja to moglam wiedziec? przeciez debil wczesniejszy lekarz nic mi nie mowil :(...NIGDY W ZYCIU DO NIEGO JUZ NIE POJDE I KAZDEMU BEDE GO ODRADZAC- to moja misja.
Mialyscie moze robione badania na cytomegalię w ciąży? (CMV)bo mi to polecila ze znakiem zapytania...ale ja je robie, teraz to juz wszytko chce wiedziec...

Postaraj się słuchać instynktu z tym jedzeniem. Zrób morfologię nawet prywatnie (ja też robię co miesiąc, bo niby mam mało żelaza, ale potem już się :wściekła/y:leakrce nie chciało sprawdzać).
Co do tarczycy to właśnie w ciąży wyszło mi, że mam haszimoto i teraz jadę na euthyroxie 50 na razie. Jeszcze próbujemy, jaka dawka ma mi obniżyć ten wynik.
Najgorsze, że te przeciwciała mogą przenikać do płodu... Lekarka powiedziała, żebym dziennie jadła kilka orzechów brazylijskich (selen), bo to ma hamować ten przepływ. Zapytaj swojego lekarza, co sądzi na ten temat. Podobno selen łatwo przedawkować, a nie wiadomo, czy nie przyjmujesz go już w jakimś suplemencie.

Nie martw się tak bardzo tarczycą, bo zamartwianie się jeszcze gorzej wpływa na haszimoto;-)
Trzymaj się i pogłaszcz Brzuszek!
 
Witajcie;)

Moge do was dolaczyc????

to moj 1 post....

jestem Jagoda mam 25 lat jestem z krakowa...mam corke ur;09.10.2008-Jasnika...

termin porodu mam na 12.02.2010:) podobno ma byc synek.....ja mam typy imion Emilian albo Kajetam


pozdraiwam:)
 
reklama
Do góry