reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Aguś jak tylko odrobine wedruje to jeszcze sie da, ale dłuzej to robi mi sie az ciemno przed oczami i po sprawie. poza tym mam leżec ze wzgladu na tą moja szyjke wiec wedrowanie odpada. Jakos jedzenie bede musiała sobie zrobić, cos lekkiego i przy którym nie trzeba stać przy kuchni. W domu mam juz taki sajgon ze nie moge patrzeć na to- sterta prasowania, prania, gary w kuchni a do tego ten moj J wraca do domu ok 2 w nocy wiec juz nie ma siły na odgruzowywanie domu. Jak ja nienawidze byc taka sierota która sama sobie nie radzi.
Miałam sie wybrac do sklepu, zaraz za rogiem bloku kupic sobie chociaz chleb i jogurt. Ale zrezygnuje bo zanim sie ubrałam to juz mi było slabo. Lepiej nie ryzykowac ze padne na schodach.
pewnie to przejsciowe problemy, pocieszam sie ze mi przejdzie. Czekam do 10 listopada, bo wtedy mam kolejna wizytę u lekarza i zobaczy sie czy sie normuje czy jest gorzej. Zyje nadzeją ze sie unormuje i Kinia nie bedzie chciała za szybko opuszczać mój brzucholek. Skurczy nie mam to leki nie pomoga, a na skracanie sie szyjki tylko podobno lezenie i zero wysiłku pomaga.
A co u Ciebie Aguś?
 
reklama
cześć Gwiazdki.

Ilonka dziękuje za wiadomość bo bym pewnie nie dotarła, tak mi teraz ciezko śledzic co piszecie. juz sie zarejestrowałam. ale pewnie zniknę zanim mnie zakaceputjesz bo strasznie sie czuje. Boli mnie kręgosłoup, do tego brzucholek mam napiety. Kinia skacze wiec sie pocieszam ze nic jej nie jest. Za to ja przez te jej podskoki mało nie wymiotuje.
Wczoraj cały dzień na leżąco walczyłam z drukami do pracy- na chorobowym kazali mi wypełniać masę papierków zaległych. Byłam wieczorem tak padnięta ze az nie mogłam ze zmeczenia zasnąc.
szis pojade chyba na kanapkach- męzulek od 8rano do 1 w nocy w robocie, ja zapomniałam poprosic go zeby mi zostawił cos kasy, na koncie mam wypłate ale dostawcom nie idzie zapłacic kartą.
Laski ja za niedługo zacznę wariować, zamkna mnie w wariatkowie. cały dzien leze i nie idzie do kogokolwiek buzie otworzyć. Zaczynam gadać do rybek, miśka, bo do Kingi gadam juz od dawna. no i zaczynam miec mega doła.

Anisen a na ten brzuszek to nie polecil Ci lekarz brać magnez - mnie pomaga (chociaż doktorka mówi, że to najsłabszy środek na twardnienie brzucha - czyli na skurcze)
copy.png
favicon.ico
 
Aguś jak tylko odrobine wedruje to jeszcze sie da, ale dłuzej to robi mi sie az ciemno przed oczami i po sprawie. poza tym mam leżec ze wzgladu na tą moja szyjke wiec wedrowanie odpada. Jakos jedzenie bede musiała sobie zrobić, cos lekkiego i przy którym nie trzeba stać przy kuchni. W domu mam juz taki sajgon ze nie moge patrzeć na to- sterta prasowania, prania, gary w kuchni a do tego ten moj J wraca do domu ok 2 w nocy wiec juz nie ma siły na odgruzowywanie domu. Jak ja nienawidze byc taka sierota która sama sobie nie radzi.
Miałam sie wybrac do sklepu, zaraz za rogiem bloku kupic sobie chociaz chleb i jogurt. Ale zrezygnuje bo zanim sie ubrałam to juz mi było slabo. Lepiej nie ryzykowac ze padne na schodach.
pewnie to przejsciowe problemy, pocieszam sie ze mi przejdzie. Czekam do 10 listopada, bo wtedy mam kolejna wizytę u lekarza i zobaczy sie czy sie normuje czy jest gorzej. Zyje nadzeją ze sie unormuje i Kinia nie bedzie chciała za szybko opuszczać mój brzucholek. Skurczy nie mam to leki nie pomoga, a na skracanie sie szyjki tylko podobno lezenie i zero wysiłku pomaga.
A co u Ciebie Aguś?

Jejciu jejciu Kochana...tak mi przykro że ja dobrze się czuję jak narazie a Ty musisz tak cierpieć:-( Nie wychodź tak jak mówisz lepiej nie ryzykowac, z chęcią bym ci przesłała chlebek i jogurt ale to za 2 dopiero by doszło:-(
U mnie... hmm no wróciłam z pobierania na przeciwciała tera oglądam na wspólnej i jem frytki:zawstydzona/y:
 
czesc dziewczynki!;-)
ja dzisiaj tylko na chwilkę,bo do wieczora jestem z siostry małym,zaraz lecimy na kulki..postaram sie jakoś Was nadrobic..

tymczasem 3mam kciuki za dzisiejsze wizyty,życzę Wam miłego dnia i do usłyszenia:):):-);-)
 
no szkoda że czasem trzeba się ugryźć w język, bo jesteśmy od nich zależne (i mogą nam na złość zrobić - tak samo będzie na porodówce). Oglądałyście wczoraj w Rozmowach w toku było o porodach??

Oglądałam i nagrałam na telefon wypowiedzi kobiet. Boże jak można na siłe wyciskać mleko z piersi albo 5 godz siedzieć na ktg...
Jeden wielki cyrk a horror dodany gratis:-(
 

Jejciu jejciu Kochana...tak mi przykro że ja dobrze się czuję jak narazie a Ty musisz tak cierpieć:-( Nie wychodź tak jak mówisz lepiej nie ryzykowac, z chęcią bym ci przesłała chlebek i jogurt ale to za 2 dopiero by doszło:-(
U mnie... hmm no wróciłam z pobierania na przeciwciała tera oglądam na wspólnej i jem frytki:zawstydzona/y:


Aguś super ze dobrze sie czujesz, to najważniejsze.Cieszę się bardzo Ja sobie pojęczę i mi przejdzie. w końcu twarde jesteśmy nie miętkie. Bede trzymać kciuki zeby przeciwciała wyszły dobrze.
 
reklama
Gosiu na razie biore AsmagB. Dzis do niego zadzwoniłam zapytać co robic to kazał mi jakis inny magnez kupic, bo ten podobno słaby. A jaki Ty bierzesz?

Podobno magne B6 sie dobrze wchłania - ja taki biorę (ale on jest trochę droższy kosztuje 18 zł), ale też czasem łykam ten amag B, bo ja mam zalecone 6 tabl. dziennie ale staram się chociaz jedną wyeliminowac i przeważnie łykam 5
 
Do góry