patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
naprawdę pozazdrościć takiego szefostwa niestety ja pracuje w tych realiach, gdzie za grosze by Cię wykorzystał do utraty tchu, prezesowa to jeszcze gorsza zołza i robiła mi problem z 1 dniem urlopu... Cóż jak nie masz kupy kasy i dobrych znajomości to jesteś nikim i w tym zakichanym Mielcu niestety tak wszędzie jest:-(jeszcze mama do mnie zadzwoniła że szef likwiduje sklep i wszystkie pracownice zwalnia i je tak na koniec zwyzywał od najgorszych i jak słyszę że macie takich super szefów to ja mam wrażenie, że tu się ludzie zatrzymali w rozwojuNo nie gadaj... co za burak...
Ja mojej szefowej powiedziałam, ona ucieszyła się szczerze (może dlatego że kobieta i m dzieci), razem usiadłyśmy i zaplanowałyśmy obowiązki na njbliższy rok, kto i jak mnie zastąpi, co robić jk to czy tamto się zdarzy, mam cały czas służbowego laptoka i jestem w kontkcie z nimi jakby co - jak czegoś nie wiedzą to dzwonią. Na dodatek mam już zaplanowany powrót do pracy. W sumie to jak rok temu mówiłam mojemu ówczesnemu szefowi ( a facet to był) że jestem w ciąży, to też się szczerze ucieszył i gratulował - i tak samo układaliśmy plan na ciążę..
Na dodatek miesiąc przed ciążą aplikowałam na wyższe stanowisko i zaprosili mnie na interview mimo że na L4 już byłam 3 miesiące i przeszłam rozmowę o dziwo Co za buraki pracują w innych firmach to szok...