A ja dziewczynki mam stresa, bo idę porozmawiac z dyrektorką przedszkola w sprawie przeniesienia mojego synka bliżej domu. W Krakowie było sie bardzo ciężko dostać do przedszkola, więc my też się początkowo niedostaliśmy. Po rekrutacji wywiesili w internecie gdzie są wolne miejsca i mój mąż popędził zapisać synka do najbliższego, w którym były wolne miejsca. Niestety musze go zawozić samochodem i przywozić ( a mój mąz często jest w delegacji, więc mi w tym nie jest w stanie pomóc) i nie wyobrażam sobie, jak się mała urodzi - środek zimy i bedą ją musiała rano do samochodu i jego i jazda. Chcę przenieść go tak, bym mogła z wózkiem podejść i go zaprowadzić czy odebrać. Rozmawiałam już 2 razy z tą dyrektorką - jest bardzo miła i za każdym razem prosi, bym przyszła za 2 tygodnie. Doradźcie mi co mówić jej - proszę ją, że jestem w ciązy itd. że mąż w delegacjach
Powiedz jej to samo co nam tu napisałaśTo jest chyba zrozumiałe, że im bliżej tym lepiej dla Was z powodu dzidziusia no i ZIMY