reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

Dzien dobry Sniezynki:tak:
musze doczytac co tam pisalyscie, ale juz zauwazylam ze Majsii bedzie miala krolewne.
Majsii wielgachne gratulacje!!!!!!!!!:-):-):-):-)
Milego dnia i smacznych sniedanek:tak:
 
reklama
troche odespałam to moge opowiadać....

po wielkim dziś stresie wróciłam od tego profesora z Łodzi....co miał mi geenetyczne połówkowe USG zrobić, faktycznie sprzet ma supr posprawdzał wszytko i nasza kruszynka jest zdrowa...jak narazie wszytko idzie ok jak na 22tc i 3 dzień waży około 630g mi sie wydaje zajebiaszczo duzo ale Pan profesor mówił że looz ujdzie....wiec staram się nie martwić....tętno płodu 155 no i fifolek mu na szczeście przez te 3 tyg nie odpadł

Własnie czytam, co pisalyście wieczorkiem i widzę że pisałaś, że imponujących rozmiarów sisior Twojego synka trochę waży. Jak lekarz powiedział, że jest ok, to znaczy jest dobrze, po co wymyslać głupoty. Super, że jest zdrowy i że siusiak nie odpadł:-):-):-)

Majsii - gratuluję córuni:happy::happy::happy:
 
dziewczyny...mam pytanko przede wszystkim do tych niezameznych...jak robicie ze swoimi mezczyznami/narzeczonymi w zwiazku z urodzeniem dziecka...zamierzacie isc do usc wczesniej i zglosic uznanie dziecka poczetego, czy zrobicie to dopiero po porodzie?ja mam jakies takie rozne czarne mysli zwiazane z porodem itd...i mysle, ze dla dobra dziecka lepiej bedzie przejsc sie do usc wczesniej i przed urzednikiem zlozyc oswiadczenie o uznaniu dziecka przez ojca...

a jak wy planujecie??
 
dziewczyny...mam pytanko przede wszystkim do tych niezameznych...jak robicie ze swoimi mezczyznami/narzeczonymi w zwiazku z urodzeniem dziecka...zamierzacie isc do usc wczesniej i zglosic uznanie dziecka poczetego, czy zrobicie to dopiero po porodzie?ja mam jakies takie rozne czarne mysli zwiazane z porodem itd...i mysle, ze dla dobra dziecka lepiej bedzie przejsc sie do usc wczesniej i przed urzednikiem zlozyc oswiadczenie o uznaniu dziecka przez ojca...

a jak wy planujecie??

A ja tak z innej beczki. Pamiętam jak leżałam w szpitalu po urodzeniu mojego synka, to leżała na sali ze mna dziewczyna, której dziecko miało mieć nazwisko ojca dziecka (ona chyba była niezamężna). Okazało sie że nie zgłosiła tego przed porodem przy przyjęciu do szpitala i po urodzeniu dziecka poszła informacja do usc, że urodził się taki i taki o nazwisku matki (wiem, że potem się wszyscy martwili jak to odkręcić i ciągle ją wypytywali o te nazwiska)
copy.png
favicon.ico
 


Ania - wogóle to WSTYD i HAŃBA że my się nie poznałyśmy osobiście jeszcze; nie dość że z jednego miasta, to jeszcze praktycznie ta sama dzielnica. Wejdź na NK i popatrz, czy Ty mnie z widzenia nie znasz:tak:może w Pionierku w Rossmanie gdzieś na zakupach mnie spotkałaś albo no nie wiem ;-)
dobrze wiedzieć, że nie jestem sama z karuzelmi we łbie. Pewnie niegroźne dla mnie czy dla Ciebie ale niefajnie wywalić się gdzieś z dzidziaczkiem w brzuchu. Dziś po USG zapytam doktorki ale standardowo powie pewnie że nogi do góry...może ciśnienie..może spadek cukru a może ucisk macicy na naczynia krwionośne:-D

** nie wiedziałm, że hańba piszę się przez h a nie ch.Dziwnie mi to wygląda :)
No kurde, właśnie już się dopatrywałam ale chyba jednak Cię nie znam (ale to na razie i wszystko do nadrobienia)
Ja pytałam swojej lekarki i mi właśnie doradziła żeby się położyć z uniesionymi nogami i mogę sobie wypić nawet dwie kawy dziennie (a kawa mi teraz wybitnie nie smakuje i wręcz śmierdzi, więc i tak piję max jedną z mlekiem jak jest już naprawdę źle). U mnie to wiadomo że ciśnienie (mierzę od jakiegoś czasu i wyniki w pełni uzasadniają moje samopoczucie;-)) Trzymam kciuki żeby gwiazda się dzisiaj ujawniła tak na pewno już:-)

Dziewczyny, a z tym smarowaniem się na rozstępy to chyba nie ma co odpuszczać jak już się zaczęło. W sumie to nigdy nie wiadomo co by było jakby się niczego nie używało:confused2:
 
Siemana z rana!

spadaj ja jestem piękna:-p
a Twój dzidzior to chyba dobrze waży jak na ten tydzień, czego chcesz kobito:eek:
ale Ci zazdroszczę nocnych rozmów taty z synkiem, moi to mogą nawzajem do siebie pochrapać dzisiaj:-D

Tylko, że ja nie wiem ile mój dzidzior waży:wściekła/y: właśnie w tym cały pic! Sprawdzałam w kalkulatorze na necie i powinien ważyć tyle a tyle, ale to waga uśredniona, więc ja nadal nie wiem ile waży i mnie h** strzela, bo wy się wsystkie chwalita a ja do końca będę w takiej pieprzonej niepewności :wściekła/y:
Co do rozmów taty z synkiem, to wczoraj nie dało rady, bo jak tylko się do wyrka położyłam, to A. odwrócił się do mnie dupą i tyle:wściekła/y:

chciałam się wam na dzień dobry pożalić i pomarudać

te kremy i oliwka na rozstępy ***** dają, już nie mam kilku małych a popękały dalej pojawił;y się nowe, wyglądam jak po walce z tygrysem....skóra jest super nawilżona i elastyczna, byłam u kumpeli w salonie kosmetycznym, oglądała to, mówiła też że skóra nie jest tak naprawdę napięta tak aby był z tym problem, jak to określiła mam spokojnie jeszcze zapas skóry wiec sama stwierdziła że smarowanie nie za wiele pomoże.....genetyka zrobiła swoje, niestety dostałam w spadku...idę udusić moją maderitkę.....

coś wiem na ten temat:no: też mam już kilka pod biustem:-( smarowałam się oliwką, fissanem, mustela po 3 razy dziennie i co??? wielkie *****!!!!!! i tak wyłażą. Jak mają wyjść to wyjdą. Nie ma to rady.

I właśnie dlatego ja się nie smaruję! Guzik da a kasy trza na te kremy wydać od cholery! Nie wiem jak to jest z tymi uwarunkowaniami genetycznymi, ale moja mamuśka w obu ciążach nie miała ani jednego rozstępu, za to moja siostra jak po walce z tigerem. Ja mam rozstępy tu i ówdzie od kilku lat więc wiadomo, że mi wylezą.:wściekła/y:
 
Helloł :-D

Wchodzę tu a do nadrobienia 30 stron :no: No nie mam szans tego przeczytać...:sorry: Musicie mi wybaczyć.

Ja siedzę w pracy i muszę dzisiaj na prawdę dużo zrobić, a nastrój nie pozwala się za nic wziąć.
Na szczęście moja Milusia co chwilę mnie mobilizuje kopniakiem :-) Narazie nie w dupsko, ale kto wie co będzie później :-p

Życzę Wam cudownego dnia
 
jakoś cos nastroju nie mam...zreszta napisze cos i znowu bedzie dosadnie itp
ja sobie wypraszam niezrozumienia, to był komplement, a nie zarzut!!!:-D

Cześć Kochane :)
Dentyste przeżyłam cudem :-p
A Wasze kciuki się przydały Maleństwo jest zdrowiutkie :)
I będzie to CÓRECZKA :)))))))) :-):-):-):-):-):-):-)
a teraz zmykam spać bo po całym dniu padam na ryjek milusich senków Lodóweczki :)
Gratulejszym

a tak szczerze to bardzo chciałabym wychować synka na super faceta...i juz wiem że będę chować go i wychowywać nie tak żeby był grzecznym dzieckiem....ale żeby był dobrym człowiekiem i wzorowym mężem ...nie mylić z ciotą pantoflarzem i maminsynkiem

no dokładnie, ja już zakładam że mój będzie łobuzował, ale będzie sympatyczny:-D a tatuś straszy, że będzie surowym ojcem, będzie go zamykał w ciemnym pomieszczeniu i rzucał surowe mięso - chyba mu się z dzikim zwierzem pomyliło:szok: na bank popełnię sto tysięcy błędów, ale chciałabym go wychować "na luzie", bez ciśnienia, że to tamto...
kurcze tylko co w tym wszystkim jest najwazniejsze, bo ideału pewnie nie uda nam się wychować. Chociaz może akurat bedzie pokolenei idealne :)

a nie sadzicie ze te 630g to przegiecie???????????????
To wszyskto zależy. Przede wczuytkim waga może być +-dwa tygodnie, a przez 2 tygodnei teraz to dzidziolki bardzo dużo. Ważne jest ile ty wazyłaś i ile twój facet po urodzinach, bo to tez jest obraz tego jak duze bedzie dziecko. ALe najwazniejsze jest ze skoro lekarz mówize ok to znaczy ok i nie ,ma się przejmowac czym. U mnie jest znowu w drugą stronę dzidziol jest maluteńki jest te 1,5 tygodnia na minusie i stąd miedzy nami wszystkimi takie roznice wychodzą.


A tak poza tym to witam z rana :)
 
reklama
I właśnie dlatego ja się nie smaruję! Guzik da a kasy trza na te kremy wydać od cholery! Nie wiem jak to jest z tymi uwarunkowaniami genetycznymi, ale moja mamuśka w obu ciążach nie miała ani jednego rozstępu, za to moja siostra jak po walce z tigerem. Ja mam rozstępy tu i ówdzie od kilku lat więc wiadomo, że mi wylezą.:wściekła/y:

Ja też nie wiem jak to jest. Ja teoretycznie mam skłonności do rozstępów (mam na cyckach, udach i łydkach) a na brzuchu jakoś się trzymam. Jak chodziłam w ciąży z Lolkiem nawet jeden mi się nie zrobił, niestety 2-3 tygodnie po porodzie parę mi wylazło...
 
Do góry