reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

a ja nie miałam robionego na początku ciąży:eek: w ogóle ta moja gin. jakaś opóźniona jest z badaniami i oszczędna w badaniach. Od początku ciąży miałam 2 usg, 1 badanie krwi, moczu i 1 cytologię i określenie grupy krwi i na przeciwciała, ale nie będę narzekać jak jest ok z dzidziem to nie będę tu miaułczeć:-p
etam..moja jest gin-położnik (+onkolog) i miałam tyle samo badań co Ty:tak: ( jedno USG więcej bo w 8tc( żeby się upewnić bo jedną ciążę straciłam), 13 i 20. Do tego co miesiąc zwykłe krew i mocz, cyto, grupa, przeciwciała, na żółtaczkę się szczepiłam. To sa wszystko standardowe badanka i masz wszystkie zrobione:tak:Teraz w 24tc pewnie trzeba będzie glukozę robić - ciekawe którą bo PTG zaleca 50 a światowa org zdrowa 75 bo ponoć 50 często fałszują wynik... no zobaczymy ; w Polsce 50 to standard.
 
Ostatnia edycja:
reklama
to ja powiem cichutko:
po załatwieniu się i wytarciu, na papierze została takie biało-brązowe coś wielkości 4 cm, coś jakbyś zabarwiła papier toaletowy lub chusteczkę i ją zgniotła aż zostanie takie coś... albo jakby się zbiło w jedno wszystkie upławy czy plamienia, co za pewne było właśnie to... kurczę nie wiem, ale dziwne to było, ale nie zamierzam się denerwować, że coś znowu się tam dzieje...

hmmmm podobno w ciąży mamy trochę większe upławy...jżeli są białawe to ok, ale i tak bym się zapytała ginka o co chodzi...
 
A jeszcze moja sunia sprawia że płacze 3 razy bardziej , bo ona jak widzi że ja płacze to przychodzi przytula sie i robi takie smutne oczka jakby chiała powiedzieć " Prosze nie płacz , bo nie wiem jak ci pomóc... "
 
hmmmm podobno w ciąży mamy trochę większe upławy...jżeli są białawe to ok, ale i tak bym się zapytała ginka o co chodzi...

wiem, już się do tego nawet przyzwyczaiłam, tylko to "coś" dzisiaj było bardziej stałe niż płynne:szok: no zobaczę jak się sytuacja w ciągu dnia rozwinie... a od czasu pierwszego krwawienia miesiąc temu już nie miałam białawych tylko cały czas jakieś lekko "zabrzudzone" czyli mocniej lub słabiej pomarańczowe, różowe, brązowawe... ech.... w ogóle to głupia temat ja się wstydzę:zawstydzona/y::zawstydzona/y::-D:-D
 
Ja jakiś takich skrajnych wahań nastrojów nie mam, ale czasem jak ktoś mi powie coś niemiłego to zaraz mam łzy w oczach:eek:

Powiem Wam, że jestem z siebie bardzo dumna!!!!! Od paru tygodni proszę Mężusia o zrobienie paru rzeczy w domu, których sama niestety nie dam rady zrobić, bo tak to sama bym sobie poradziła i byłoby z głowy:-D no, ale to są rzeczy z którymi sobie nie poradzę, więc Mężuś musi to zrobić:tak: ale oczywiście co go prosiłam to mówił: "jutro, później, zaraz, za chwilę" no i tak parę tygodni minęło, a mnie te niezrobione rzeczy strasznie wkurzają:szok: więc wzięłam się na sposób i wczoraj powiedziałam co ma zrobić:tak: powiedział, że zrobi to dziś:-D oczywiście dziś od rana marudził:wściekła/y: więc mu powiedziałam, że jak do końca tygodnia tego nie zrobi (a narazie mało pracuje, więc czas ma) to zadzwonię po mojego tatę i on te wszystkie rzeczy zrobi w jeden dzień i Mężuś będzie miał siarę, bo wszystkim o tym opowiem:-D i nie uwierzycie:-) już zrobił co miał zrobić w łazience, a zaraz zabiera się za sypialnię i pokój;-) JESTEM DEBEŚCIAK!!!!:-D (że wcześniej na to nie wpadłam:-p)
 
Witajcie Lutóweczki!!
dotarłam do Was wkońcu,wczoraj jak wróciłam z uczelni o 17stej to padłam na ryjek i spałam do wieczora,a jak sie obudziłam po 20stej to poszłam sie z moim przejsc myju myju i spac..od rana latam załatwiam pierdoły,rachunki itp.
no a teraz udało mi sie ugotowac przepyszny żurek,który właśnie wcinam i zaraz spowrotem lece na miasto..
dzisiaj mam jakiś zakręcony dzień;-)
Mam nadzieję ,że u Was wszystko ok?
 
reklama
hej lutowki a ja jeszcze w pizamie ihihih:-D od rana wszyscy cos ode mnie chcą:confused2::confused2::confused2: siedze godzine na necie i dopiero teraz udalo mi sie wejsc na bb, bo jedna kumpela prosi bym wyjasnila jej skomplikowane sceny z Wesela Wyspiańskiego, wiec na gg dalam mini wykład:-D:-D druga umawia sie na zdobienie samochodu ślubnego, trzecia wkreca mnie do ORIFLAME na konsultantke...do tego telefon tesciowej z wytycznymi odnośnie rozsadzenia gości i Macieja by umówić sie co do spotkania z księdzem(dziś mamy próbę ślubu w kościele) zaraz jeszcze musze umówić sie na manicure i zadzwonic do krawcowej bo jutro sukienkę ślubną odbieram ufffffffffff mam dość zaraz wróce do wyra....
Gratuluję córuni Kinia;) a co do powrotu do pracy, ja będę w weekendy w szkole pracować od wrzesnia, a tak cały tydziń z dzidziolem w domu....

Kochana, jak ja sobie przypomnę całe to zamieszanie przedślubne to aż mi się łezka w oku kręci... Jest to męczące, ale jaki piękny finał! Wszystkie starania tylko po to, abyś w ten dzień czuła się jak Księżniczka, jak Bogini podczas swojego święta! To cudowne!

Ja jakiś takich skrajnych wahań nastrojów nie mam, ale czasem jak ktoś mi powie coś niemiłego to zaraz mam łzy w oczach:eek:

Powiem Wam, że jestem z siebie bardzo dumna!!!!! Od paru tygodni proszę Mężusia o zrobienie paru rzeczy w domu, których sama niestety nie dam rady zrobić, bo tak to sama bym sobie poradziła i byłoby z głowy:-D no, ale to są rzeczy z którymi sobie nie poradzę, więc Mężuś musi to zrobić:tak: ale oczywiście co go prosiłam to mówił: "jutro, później, zaraz, za chwilę" no i tak parę tygodni minęło, a mnie te niezrobione rzeczy strasznie wkurzają:szok: więc wzięłam się na sposób i wczoraj powiedziałam co ma zrobić:tak: powiedział, że zrobi to dziś:-D oczywiście dziś od rana marudził:wściekła/y: więc mu powiedziałam, że jak do końca tygodnia tego nie zrobi (a narazie mało pracuje, więc czas ma) to zadzwonię po mojego tatę i on te wszystkie rzeczy zrobi w jeden dzień i Mężuś będzie miał siarę, bo wszystkim o tym opowiem:-D i nie uwierzycie:-) już zrobił co miał zrobić w łazience, a zaraz zabiera się za sypialnię i pokój;-) JESTEM DEBEŚCIAK!!!!:-D (że wcześniej na to nie wpadłam:-p)

Skąd ja znam ten szantaż!? Hehe, Stara dobra sztuczka, która działa na facetów: Uderzyć w męską ambicję... Odnośnie prac domowych to przypomniałam sobie, że mój mężu też z czymś zwleka... hehe
 
Do góry