reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

reklama
a wiecie co w uzasadnieniu jako główny powód podał analityk- moją ciąże czyli zwolnienie lekarskie. jakbym nie była w ciąży to by mi dali zamiast 125 tyś 140 bez szemrania. to jest kraj prorodzinny, aż mnie do czerwoności rozgrzało. Nawet nie czułam ze pada deszcz taka wściekła wyszłam z tego banku
 
zapraszam na pomidoroweczke z makaronem , bramburowa kasze z kotletam schabowym i mizeria. A na deser budy smitankowy z sokiem truskawkowym
Kuuurcze czemu mieszkasz tak daleko:-:)-:)-( same pyszności!!!!!!!!!!!!:sorry:

Mój Mężuś też miał w maju urodzinki 31 maja a ja się dowiedziałam 16 czerwca dopiero o ciąży ,ale to chyba też można zaliczyć Synusia jako prezencik:-p
Cześc Gwiazdki. Wróciłam
Kredytu nie załatwilismy bo w tym banku gdzie nam najbardziej zalezało chcą współkredytobiorce. Mąz nie moze być bo w palach mamy kredyt na firmę, wiec to by mu zamknęło droge kredytową. Z resztą nie po to bralismy rozdzielnosc majątkową. Niby zdolnośc mam, ale nie mam zabezpieczenia- szlak. przeciez mieszkanie jest zabezpieczeniem.
No ale jutro przyjezdza moja mama i moze ona podpisze ze mną papiery. jak nie to ruszamy do innego banku i tam bez płaszczenia sie czy wciągania mamy dostaniemy kredyt i to o całe 10tys wiecej. Jutro dostane tez mój nowy dowód osobisty i będe mogła wreszcie pozmieniac nazwisko we wszystkich papierach.
wiec czekam na ten dowód i co by nie było jutro dalsza częśc załatwiania kredytu. mój maz tak sie wściekł na ten polbank ze poszedł ich tam opieprzuyć. Jak to mozna miec zdolnosc kredytowa i nie dostać zgody na kredyt. paranoja.

co do szalenstw to ja jestem na odwrót. na długo zanim potwierdziłam juz cos czułam i ograniczyłam kawę do 1 małej filizanki dziennie, nie piłam nawet piwa i jak ognia unikałam palaczy. Jarek sie śmieje ze mi sie szósty zmysł właczył, bo przeciez bylismy na rodzinnej imprezce 19 maja, wszyscy pili drinki, piwo, czy mocniejsze alkohole ja sączyłam sobie soczek. A było jeszcze ze 3 okazje zeby popic i Jarek popił ja popatrzyłam jak pije ;-).
No i co, mimo tych starań 10 czerwca wyladowałam w szpitalu. Na szczęscie juz jest super i nawet mozemy poszaleć w łózku z męzulkiem
Boże co Ty biedna przejdziesz przez te zasrane banki:-( Co za ludzie tam pracują:no:A to miałaś 6 zmysł;-) Ja niedopuszczałam do siebie tej myśli, bo nie chciałam kolejnego miesiąca ryczeć do poduszki i się znowu rozczarować jak na teście będzie 1 krecha:-( dopiero Grzesiek się uparł i 16 kupił mi test i mi go dał żebym zrobiła i od razu 2 krechy wyszły przez tydzień ryczałam ze szczęścia:sorry:
 
Pati tak czy tak dostaniemy kredyt tyle ze droższy. Jutro mama przywiezie mi dowód osobisty i idę do 2 banków , w tym w jednym złoze wnosek o wycene nieruchomosci , skseruje wszystkie dokumenty i zloze głowny wniosek. chyba ze mama sie zgodzi wziąść ze mną ten kredyt i złozymy wniosek kolejny, chyba juz 4 w polbanku.

Moj by powiedział- źle beczy dobrze beczy:-D, ja mam to samo ;) Dobrze że Twój Grzesiek Cie przekonał i były łzy szczęscia
 
Wczoraj mialam jazde
Teściowa zrobiła ciepłe bułeczki ... tak bardzo mi smakowały ale po 10 minutach zaczęłam wymiotować, tak długo,że aż brakowało mi sił... na końcu nie miałam już czym wymiotować... Mąż zrobił mi gorącej herbaty i po tym jakoś wszystko wróciło do normy.
Dzisiaj czuję się taka osłabiona, że przesada ... :/
Niestety już nie można jeść co się lubi ... (bynajmniej niektóre rzeczy - ja tak mam)
wciąż wzdęcia ... i wzdęcia ... ehh..
 
Kurcze, Anisen, ja mam nadzieję że się to jednak uda jakoś pozytywnie załatwić i spokojnie sobie kupicie to mieszkanko. Fajnie że macie alternatywę w postaci tego drugiego banku, gdzie najwyraźniej mają inne procedury

Boże co Ty biedna przejdziesz przez te zasrane banki:-( Co za ludzie tam pracują:no:

Jeju, nie chcę nikogo bronić, ale sama niedawno byłam takim ludziem co tam pracuje (nie był to akurat Polbank, a ja na swoje szczęście nie zajmowałam się kredytami), ale wiem że Ci co tam pracują (w sensie Ci którzy mają kontakt z klientem) mają tak naprawdę guzik do powiedzenia bo za wszystko odpowiedzialne są albo właśnie procedury i przepisy których ominąć nijak się nie da, albo właśnie analitycy, których w moim banku klient na oczy nie widział, a żniwo w postaci regularnego opierdolu od klientów, wiecznych pretensji i żali zbierają właśnie Ci pracownicy z pierwszej linii ognia mimo że oni naprawdę nie zawsze są tacy bezduszni i nic nie rozumiejący jak się wydaje;-)
 
Aniu wnerwiło mnie to ze głównym przeciw jest moja ciąża. koniecznie chcą 2 kredytobiorce, wiec więcej spraw do załatwienia, więcej opłat i do tego ta druga osoba obarczona moim kredytem.
3 banki dały mi zdolnosc kredytowa na poziomie 140 tys złotych, a ten jeden nie chce nam dac nawet 125 tys. Moze maja pokopanego analityka.

nie da sie przejsc przez analityka :-(
poczytałam sobie teraz o tym banku na kilku forach, widze ze nie ja jedna mam z nim problem. chyba sobie trzeba odpuścic i wziąść drozszy kredyt ale za to bez nerów
 
reklama
wow nie było mnie chwilkę bo w kimkę poszłam a tu prosze jak sobie panie dogadzają i raczą się opowieściami zapłodnieniowymi :-) no to ja tez się pochwalę,a co mi tam. My pojechaliśmy do Egiptu (a tam mega faraon nas zlapał i szło dołem i górą, zaliczone było egipskie pogotowie i zastrzyki w dupsko dostał mąż a mi dali w boczki przy obecności męża oczwiście...:tak::-D). Po 4 dniach pobytu dostałam tam @ więc lipa była straszna i do tego ten faraon. No nic, wrócilśmy do Polski i po tyg/dwóch jakoś ten faraon nie chciał przejść - w sensie bólu brzucha dziwnego - 2/3 nospy tego dnia wzięłam. Po tygodniu chyba zaczęłam usypiać w pracy - do tego stopnia, że usnęłam na zebraniu zarządu z ręką podpierającą brodę :-Di koleżanka mówi do mnie: ty, Aneciak, weź rób test bo niewyraźna jesteś...a ja po 4 miesiącach starań po poronieniu i kupowaniu testów miałam tego dość (@ się spóźniała chyba kilka dni) ale se myślę okej... no i kupiłam 2 testy. Jeden po pracy zrobiłam - 2 kreski wyszły a next day rano drugi -też 2:-)na gazie telefon do ginki a ona mi mówi: spokojnie Anetka, przyjdź, zbadamy:-)
 
Do góry