no tak, ale ja już miałam problemy z brzuszkiem, więc się bałam i wolałam nie ryzykować, chociaż i tak mnie to przed większymi problemami nie uchroniło
pisz pisz szczegóły, wypędź go z pokoju pod jakimś pozorem, może niech Ci kanapeczki zrobi??
możecie mnie bić - wyszłam z domu, przeszłam 200m i złapały mnie takie przeszywające skurcze, że ledwo się doczołgałam z powrotem... ale musiałam, no musiałam zobaczyć kto kupuje moją żabkę, z którą rozstajemy się na rzecz rodzinnego auta:-( mąż z jakimś kolesiem pojechali się przejechać i z daleka słyszałam jak jej depnęli, jejku muszę się śmignąć po autostradzie ostatni raz przed sprzedażą!!