reklama
olenka12345
Fanka BB :)
Witajcie Lutóweczki!:-) ja właśnie dopiero sie do Was doczytałam,bo od rana sprzątam chatkę i właśnie jestem w trakcie prasowania hehe;-)
Paula gratuluję!!:-)
miłego dzionka życzę Mamuśki;-):-)
Paula gratuluję!!:-)
miłego dzionka życzę Mamuśki;-):-)
Znachorko jestem przy Tobie myślami...
Z tego wszystkiego co piszesz wnioskuję, że jest was 4ka i macie domek tak? A nie jest on przypadkiem piętrowy żeby to jakoś logicznie podzielić? Jeśli nie, to faktycznie lipa. Rozumiem też względy oszczędnościowe, dla których to rozwiązanie jest najlepsze dla Was obecnie.Nerw mnie bierze, jak to wszystko czytam.Chyba pisałaś kiedyś, że to właśnie mama i Twój men Cię namawiali na takie mieszkanie ze względów finansowych i ciąży - skoro wtedy mama proponowała mieszkanie u niej z tych względów, może przypomnij jej to i powiedz, że z każdym dniem ku rozwiązaniu będzie ciężej i że skoro proponowała takie rozwiązanie z mieszkaniem, to liczyłaś na jej pomoc. Możesz też powiedzieć, że taka forma komunikacji ( czytaj: jakieś durne listy pisane do siebie mieszkając pod jednym dachem ) jest nie na miejscu zwłaszcza między matką a córką. Możesz też np wjechać troszkę na uczucia proponując, że coś razem mogłybyście porobić, np ugotować jakiś superowy obiadek. Jeśli to wszystko zawiedzie - porozmawiaj z menem swoim koniecznie o tej sytuacji. Jestem z Tobą i pisz kochana jak się sprawy układają.
Z tego wszystkiego co piszesz wnioskuję, że jest was 4ka i macie domek tak? A nie jest on przypadkiem piętrowy żeby to jakoś logicznie podzielić? Jeśli nie, to faktycznie lipa. Rozumiem też względy oszczędnościowe, dla których to rozwiązanie jest najlepsze dla Was obecnie.Nerw mnie bierze, jak to wszystko czytam.Chyba pisałaś kiedyś, że to właśnie mama i Twój men Cię namawiali na takie mieszkanie ze względów finansowych i ciąży - skoro wtedy mama proponowała mieszkanie u niej z tych względów, może przypomnij jej to i powiedz, że z każdym dniem ku rozwiązaniu będzie ciężej i że skoro proponowała takie rozwiązanie z mieszkaniem, to liczyłaś na jej pomoc. Możesz też powiedzieć, że taka forma komunikacji ( czytaj: jakieś durne listy pisane do siebie mieszkając pod jednym dachem ) jest nie na miejscu zwłaszcza między matką a córką. Możesz też np wjechać troszkę na uczucia proponując, że coś razem mogłybyście porobić, np ugotować jakiś superowy obiadek. Jeśli to wszystko zawiedzie - porozmawiaj z menem swoim koniecznie o tej sytuacji. Jestem z Tobą i pisz kochana jak się sprawy układają.
patisia16
6/II/10-3670g szczęścia:)
- Dołączył(a)
- 17 Lipiec 2008
- Postów
- 4 510
Ilonka!!!!!!!!! Ty zgubo moja Kochana nareszczie jesteś!!!:-)...A tak w ogóle to ja już w końcu usiądę na dupsku w pokoju i będę klikała na forum, bo wczoraj już byłam tak wymęczona tymi dniami, że padłam na pysk wieczorem... wyspałam się i dzisiaj robię wielkie NIC :-) Przejechałam się niepotrzebnie wczoraj znów 200 km do szkoły i pocałowałam klamkę od dziekanatu.... "wyjątkowo nieczynne" ...Moje kur*y chyba wszędzie było na polu słychać haha
I chciałam przywitać nowe Lutóweczki, bo widzę, że nam się grono powiększyło :-)
Oj Aguś dziękuje za troskę, ale ja poprostu mam jakiegoś pecha:-( Mojej gin. nie było i cała ranna przeprawa mksami przez pół miasta na marne:-(
Super że jesteś zdrowa no i gratuluje Córeńki!!!:-)Pochwalę się jeszcze jedną cudowną nowiną:-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Będę miała córeczkę
Cieszę się na maxa, jest zdrowa, rozwija się prawidłowo i waży 480gram. Kiedy usłyszałam tą wiadomość to się normalnie popłakałam ze szczęścia.
To teraz akcja uciekaj przed babcią:-)W ogóle babcia meza dorwała ten cykl o ciązy z gazety wyborczej. będzie mnie pewnie teraz kontrolować...
Ale jestem strasznie zła tłukłam się pół miasta chora tylko po to żeby na drzwiach przeczytać kartkę, że moja gin. jest chora i żeby się zarejestrować na inny termin No i mam wizytę 19 o 11.30:-( Masakra jakieś fatum nade mną ciąży, jeszcze zagadałam się z Grzeskiem i pomyliłam autobus z tych nerwów i wyjechałam gdzieś w pole... Ale był powrotny więc nadrobiłam swoją pomyłkę i pocieszyłam się u fryzjera i przycięłam kłaki:-)
Ilonaa
Mein Schatz :)
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2009
- Postów
- 1 475
Ilonka!!!!!!!!! Ty zgubo moja Kochana nareszczie jesteś!!!:-)
Ale jestem strasznie zła tłukłam się pół miasta chora tylko po to żeby na drzwiach przeczytać kartkę, że moja gin. jest chora i żeby się zarejestrować na inny termin No i mam wizytę 19 o 11.30:-( Masakra jakieś fatum nade mną ciąży, jeszcze zagadałam się z Grzeskiem i pomyliłam autobus z tych nerwów i wyjechałam gdzieś w pole... Ale był powrotny więc nadrobiłam swoją pomyłkę i pocieszyłam się u fryzjera i przycięłam kłaki:-)
Moja Kochana ! :*:-) Już usiadłam sobie w końcu i pierdziele nie wstaje ! :-)
Pati przejeżdżałam ostatnio koło Mielca i tak sobie o Tobie myślałam !
a! i proszę się pochwalić włoskami :-)
Stęskniło mi się bardzo za Wami... a aż tyle nie nadrobię :-(
Czy u Wszystkich Lutóweczek wszystko ok ? Mam nadzieję, że żadna nie leży w szpitalu teraz...
olenka12345
Fanka BB :)
My też się za Tobą Ilonko stęskniłyśmy..i całe szczęście ,że sie już nam odnalazłaś;-)
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 743 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 169 tys
- Odpowiedzi
- 16
- Wyświetleń
- 12 tys
Podziel się: