reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wątek główny

my dziś chyba się dowiemy...mój małż twierdzi, że wie co robił i że chłopczyk będzie :-) a ja mam za sobą kiepską noc - nie mogłam spać, a potem śniły mi się pierdy jakieś a usg o 19 dopiero i mega stres:tak:
Jest mi wszystko jedno czy zobaczę dziś siusiaka czy pipuńkę :-)

O matko jak ja ci Kochana zazdroszczę, do 19 to lada moment i już będziesz wychodzić na USG:-D Ja jeszcze 12 dni, mam nadzieję że chociaż na 1% mi powiedzą jaka płeć:tak:Daj znać od razu jak wrócisz:-D
 
reklama
Kejt Moja koleżanka tak czekała na córeczkę, że jak się dowiedziała że będzie drugi już synek to powiedziała lekarzowi że ona w takim razie nie chce być w ciąży... Przeryczała tydzień... A teraz Piotruś ma blisko dwa latka a Ona za żadne skarby by Go nie zamieniła.
Masz jeszcze trochę czasu na oswojenie się z myślą o córci...
Trzymam za Was kciuki

No i trzymam za dzisiejsze wizyty.

Ja dalej umieram, więc wybaczcie że mało piszę (chociaż i tak nikt mnie nie zauważa :-p ale pełen luzik nie obrażam się ;-))


 
Ja wróciłam z USG - i pan doktor powiedział że na jego oko będzie dziewczynka - powiedział żeby sie zbytnio nie przywiązywać, ale mi nie wydaje się żeby się mylił... więc będę miała córeczkę: Oliwkę aaaalbo Zosię... nie mogę się zdecydować :D

kejt gratuluję córeczki:-D Piękne te imiona:-) a swoją reakcją się nie przejmuj, bo po prostu musisz się oswoić z myślą, że będzie dziewczynka i będzie dobrze zobaczysz!!!:-D


i ja mam być odpowiedzialną matką???:-:)-:)-(

Kochana nawet tak nie pisz!!! Bo przyjadę tam do Ciebie i złoję pupę:-p po prostu uważaj na siebie i tyle:-)


my dziś chyba się dowiemy...mój małż twierdzi, że wie co robił i że chłopczyk będzie :-) a ja mam za sobą kiepską noc - nie mogłam spać, a potem śniły mi się pierdy jakieś a usg o 19 dopiero i mega stres:tak:
Jest mi wszystko jedno czy zobaczę dziś siusiaka czy pipuńkę :-)

Trzymam kciuki za wizytę:-)

Najeli mam nadzieję, że pochwalisz się dziś nowym wozem:-)

Ehh my mamy teraz zagwózdkę:szok: Babcia jest w szpitalu (ma problemy z sercem)...miała dziś wyjść, ale wczoraj lekarka powiedziała, że nie kwalifikuje się do nieinwazyjnego zabiegu i musiałaby mieć rozrusznik czy zastawkę (kurczę sama nie wiem), ale Babcia nie chce się na to zgodzić:wściekła/y: poza tym Dziadek pojechał na parę dni koło Zielonej Góry i tam ponoć jak jechał na rowerze to zahaczył go TIR (masakra :crazy:)...pojechał tam do szpitala, ale zrobili mu zdjęcie bez opisu i takie tam, więc Tato z wujkiem pojechali wczoraj po niego i już wracają i od razu pojadą z nim tutaj do szpitala...no, ale oczywiście nie wiemy czy mówić o tym wszystkim Babci, żeby się jeszcze bardziej nie denerwowała:no: mamy tam koło 14 do niej jechać i zobaczymy co będzie:confused: trzymajcie kciuki, żeby jakoś się to wszystko ułożyło:tak:

Chore dziewuszki trzymajcie się i kurujcie, bo tu nam jakaś mała epidemia się wdarła
:confused:
 
Ostatnia edycja:
Kejt Moja koleżanka tak czekała na córeczkę, że jak się dowiedziała że będzie drugi już synek to powiedziała lekarzowi że ona w takim razie nie chce być w ciąży... Przeryczała tydzień... A teraz Piotruś ma blisko dwa latka a Ona za żadne skarby by Go nie zamieniła.
Masz jeszcze trochę czasu na oswojenie się z myślą o córci...
Trzymam za Was kciuki

No i trzymam za dzisiejsze wizyty.

Ja dalej umieram, więc wybaczcie że mało piszę (chociaż i tak nikt mnie nie zauważa :-p ale pełen luzik nie obrażam się ;-))


Shingle ma rację - poprostu trzeba czasu na oswojenie się z myślą że to jednak np nie dziewczynka. Mi od początku wróżą chłopca:tak:i tak się przyzwyczaiłam do tej myśli. Nawet moja sister mówi: zobaczysz, będzie mały skubaniec:-D a mi to jest wszystko jedno. Nie myślałam jeszcze wcale o kupowaniu ubranek czy o porodzie - może dlatego, że już jedna nieudana ciąża za mną i nie potrafię się cieszyć na maxa tylko żyję w lekkiej obawie,czy tym razem mogę się już swobodnie cieszyć... ale tak chyba musi być.

Shingle nie umieraj :-D
buziaki xxx
 
Dziewczynki kochane, dziękuję Wam za wsparcie i zaciśnięte kciuki, bo operacja się udała :) Maciulek czuje się już lepiej, wraca do siebie po 2 godzinnej operacji. Mam z nim kontakt smsowy i wiem, że czuje się dużo lepiej niż wczoraj. W środę wraca do domku. Nie mogę się już doczekać.
A wiecie co jest najgorsze w tym wszystkim, że będąc na odległość czułam się dużo bardziej zdenerwowana niż jakbym była tam z Nim na miejscu. Straszne uczucie, bo czekasz na jakiś telefon, informację i nic nie wiesz, to trwało wieczność. Jak już się dowiedziałam wczoraj o 18, że się wybudził, to dopiero puściły mi nerwy i zaczęłam ryczeć. Masakra jakaś. Myślałam, że jestem silniejsza.
A przed chwilą napisał smsa, i już wiem prosto od Niego, że jest lepiej, bo wczoraj podobno był hardcore.
 
Sówko ale sie złozyło, wspólczuje.
Babci radze na razie nic nie mówic. po pierwsze nie iwecie jeszcze co i jak z Dziadkiem. Najpierw wizyta w szpitalu, diagnoza, niech lekarz powie, potem dopiero w najoptymistyczniejszej wersji Babci. a po drugie zapytać lekarza Babci jak to z nia jest, czy mozna jej powiedziec teraz, czy dopiero jak sie sprawa z Dziadkiem unormuje.

myśmy tak zalatwiali sprawę jak Babcia jarka miała wypadek, to dziadek dowiedział sie dopiero jak upewniliśmy sie ze to tylko stłuczenia, nic połamane i ze jest dobrze. oczywiscie dziadek usłyszał tylko częsc tego, bez wszystkich podejrzeń jakie były
 
Bardzo się cieszę że z maleństwem wszystko ok. I ciesze się że będzie mała królewna... Ale po wyjściu z gabinetu w samochodzie się popłakałam, bo bardzo chciałam chłopca... to było silniejsze ode mnie. I teraz nie dość że jest mi źle to jeszcze strasznie głupio i przykro że tak zareagowałam... ale jakoś nie potrafię sobie poprzestawiać...


Kejt Ja Ci powiem, że nie jesteś sama. Tzn. My od początku bardzo chcieliśmy dziewczynkę i sama nie wiem jak byśmy zareagowali gdyby się okazało, że to chłopiec... No wiesz w trakcie ciąży stwierdzaliśmy, że jak będzie jednak chłopiec to w sumie też będzie ok, ale jak nam Pani doktor oświadczyła, że to dziewczynka to potem mąż mi powiedział, że on jednak liczył, że będzie dziewuszka... Aż się boję jak by zareagował gdyby był chłopak... Więc doskonale Cię rozumiem, na pewno nie tylko ja i nie tylko ty mamy takie odczucia. A i tak jestem pewna, że lada dzień przyzwyczaicie się i będziecie szczęśliwi zobaczysz :)
 
agaB czyżbyś Ty do Łodzi do lekarza przyjeżdżała?? (nie pamiętam czy gdzieś pisałaś, ale wjazd do Łodzi z 3 stron wygląda tak jak opisałaś, więc wydaje mi się to być prawdopodobne;-)) Fajnie że laski zdrowo rosną i że szpital odroczony:-)

Dziękuję Aniu :-) tak , jeżdżę do Łodzi do lekarza, chodzę do poradni DIASON na Radwańskiej i narazie jestem bardzo zadowolona, ale droga fakt masakra,,,, no ale mam nadzieję,że drogowcy szybko się uporają z tymi remontami choć wczoraj w 2 miejscach to tylko ruchem kierowali bo światła wysiadły, a nic nie robili przy drodze, więc to nie napawa mnie optymizmem,,, no ale cóż pożyjemy zobaczymy,,, :-)
będę teraz próbować jak mi fasolka wyszła :) któraś chętna to zapraszam na degustację :-)
 
reklama
Do góry