reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek główny

reklama


Skąd ja to znam Kochana? Mój o 8:00 wyjeżdża i wraca o 21-22 a czasami nawet dniówki nie zarobi, a ja często kurwuje, że to wyzysk, bo taka prawda, i że tak nie będzie, że ja będę całymi dniami pochłonięta pieluchami a dziecko ojca nie będzie pamiętało. Na szczęście popiera moje zastrzeżenia i w grudniu pracę zmienia. Obecna praca to jest taka że bywa, że jednego dnia zarobi 200zł a przez następne dni może zarobić 0zł o i tak to jest...

Przeczytałam, że ktoś kogoś uważał kiedyś tutaj, za osobę nie miłą...ja uważam, że nie każdy musi codziennie walić 151900 buziek, pochwał, pocieszeń itp. jednym słowem lizać dupki:tak: KaŻdy jest jaki jest, jeden poważniejszy, drugi szukający u każdego opcji " uwielbienia"...

A tak w ogóle to WITAM ŚLICZNOTKI;-)
 
Siunia - tak, i to duży - generalnie wszystko do zmiany. O kuchni łazience i przedpokoju nie wspomnie bo sa stare i oblesne (jeszcze po poprzednich właścicielach) no a poza tym zmiana wystroju w salonie i przygotowanie sypialni tak żebyśmy się z dzidzią pomieścili (jakiś czas bo pozniej pewnie sie wyprowadzimy do salonu). Poniewaz mieszkanko mam male (42m) i bardzo nie fajnei rozlozone (25m salon i 6m sypialnia) postanowilam zatrudnic kogos kto pomoze mi je urzadzic tak zeby bylo maksymalnie funkcjonalnie i zeby wszystko bylo przystosowane do tego ze w domu pojawi się małe dziecko.... Dziś dziewczyny przychodzą z projektem wstępnym więc siedzę jak na szpilkach!:laugh2:
 
Patrycja no nie za fajnie z tym ogrzewaniem. U mnie juz grzeja, tzn ciepłownia, ale w naszym blo0ku mamy indywidualne gazowe i jeszcze z mężem nie włączyliśmy. Ja siedze w polarze bo mi chłodno. Pati jak będzie tak zimno to moze pójdziesz wcześniej na L4? nie ma co sie przeziębic.
Gabryś zafundował tatusiowi świetną niespodzianke. Na pewno Mąz będzie pamietal te pierwsze potęzne kopniaczki juz na zawsze i to go zblizy jeszcze bardziej do maluszka. Ale super :-). Masz rezolutnego Synka.
moja Kinia teraz szaleje, ale kopie jakos tak w górze, wiec czuje jak mi sie śniadanie zaczyna cofać. Moze jej sie nie spodobały kanapeczki z pomidorkie, rzodkiewka i cebulką. Brrr
 
Aaaa i właśnie PYSIA miałam napisać apropos tego że możesz się wydawać zdystansowana na początku - mnie osobiście ujęła w Tobie szczerość i racjonalizm. Jak coś Ci się nie podoba to walisz prosto z mostu, to co piszesz jest przemyślane i bardzo... racjonalne - jakby to ująć... nie rozpłyniesz się nad naszytym na kombinezonie misiem tylko patrzysz czy będzie praktyczny i ciepły - zgadza się?? ;)
 
Boże...prawie 4 dni mnie tutaj nie było...my już mamy za sobą 19 tygodni i 3 dni, szoK!

A co do płaszczyków, widzę, że nie tylko SiuniaB masz z tym problem. U mnie to samo, płaszczyki jak na dyskotekę, a ja nie mam się w co ubrać, na dworze piździ jak...a mi rozrywa cycki przez ten wiatr. Nie wiem w czym będę chodzić, uszyję sobie chyba Koc ale nazwę go PONCHO...wrr..
 
Witaj Kochana.

Matko to masz jeszcze gorzej niz my. Bo mój wprawdzie od rana do 24 a czasem nawt do 2 w nocy ale za to na swoim i wie ze pracuje na dobrą wypłatę. Jakby miał tak robic i jeszcze z tego niewiele miec to znając go by sie pieklił codziennie. A ja bym oszalała.
dobrze, ze zmienia prace, trzymam kciuki zeby na lepszą.
A mój mąz obiecał ze jak wróci wspólniczka po macierzyńskim to on maksymalnie do 18 w pracy, a jak będzie dziecko to postra sie tak rozplanować pracę zeby o 17 konczyć i miec wolne weekendy. Oby sie udało, bo ja nie dam sobie rady sama z maleńkim dzieckiem bez żadnej pomocy.
a co do miłej ,nie miłej uwazam ze kazda ma swoje zdanie i nie ma co narzucać innemu swojego sposobu myslenia. mozna sie nie zgadzać, ale trzeba szanować czyjśc poglad.
 
[QUOTE=Anisen;4268167]Gosiu przy przyjeciu do szpitala miałam dokładnie to samo co Ty. W dzien przyjecia 130/85. Juz następnego dnia mi spadło do 90/70. trzymało sie tak do dnia kiedy dziewczyna którą przyjmowali ze mną na oddział, nota bene w tym saym tygodniu poroniła. wtedy mi skoczyło, ale sie unormowało po znów do 90/75. Czym teraz dalej tym bardziej przed wizytami sie stresuje ze moze być cos nie tak, ze maleńka sie źle rozwija. Ehh jakis głupie fobie.

Kurcze to straszne że my i nasze organizmy tak reagują na wszystkie bodźce. W tej ciązy podcza mierzenia ciśnienia myslę o czymś milym - o mężu, synku, pływaniu, spacerze po lesie i zawsze mam dobre (ale może tez sie tak nie denerwuję. Wtedy ( w 1 ciązy) to nawet myslelismy że to przez moją doktorke mi się tak podnosi - że ona mnie tak straszy wszystkim , że ona ze wszystkim przesadza i że przez nia tez się denerwuję. Dzięki Bogu te soki się nie odbiły na dziecku - mam zdrowe dziecko i jestem jej za to wdzięczna, a i nadal do niej chodzę.
 
To prawda z płaszczykami jest straszny fakap - i tak jak jesienią można sobie poradzić ubierając się na cebulkę w sweterki i poncza tak martwi mnie strasznie zima....

Ja niestety mam problem z biustem - bo nawet jak rózne wymiary pasują to się w cycach nie zmieszcze (SZFAK!!:wściekła/y:) a znalazłam fajny płaszczyk na allegro - można go nosić i po ciąży, albo później sprzedać - to towar deficytowy więc myślę że nie będzie z tym problemu... Fakt tani nie jest - ale piekny za to...

O taki:
~Cudny z Tygryskiem~~0-3m~~ (756767864) - Aukcje internetowe Allegro


 
reklama
W domu już też grzeją kiepsko, ale jednak zawsze coś;-) Tu zero, pewnie oszczędzają:confused2: Wizyta dopiero w piątek wcześniej się nie załapie, bo nie mam jak z pracy wyjść:sorry: U mnie szef nie wie, że chce iść na l4, bo go nie ma od 2 tygodni:confused2: Komórka wyłączona i zero kontaktu z nim:-( A mnie tak stres zżera, to chyba najgorsza rozmowa mojego życia:-( A jak nie wróci i będzie dopiero w piątek to przyniose L4 i boję się, bo nie jestem odporna psychicznie na jakieś krzyki, a reakcji się nie da przewidzieć:-( A ja myślę, że Kingusi bardzo smakowało jedzonko i teraz Ci za to dziękuje:tak::-D
Boże...prawie 4 dni mnie tutaj nie było...my już mamy za sobą 19 tygodni i 3 dni, szoK!

A co do płaszczyków, widzę, że nie tylko SiuniaB masz z tym problem. U mnie to samo, płaszczyki jak na dyskotekę, a ja nie mam się w co ubrać, na dworze piździ jak...a mi rozrywa cycki przez ten wiatr. Nie wiem w czym będę chodzić, uszyję sobie chyba Koc ale nazwę go PONCHO...wrr..
Witaj w klubie:confused2: Ja to nie wyobrażam sobie zimy jak nic nie ma w sklepach:confused2:
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry