A co do córki to urodziła się niedotleniony, przez tak długi okres partych ( 1,5h). Dostała 7/8 pkt Apgar i wspomagali ją tlenem, bo miała problem z samodzielnym oddychaniem. Miała niską saturacje i bardzo złe wyniki krwi. Przynieśli mi ją na drugi dzień o 12 na przystawianie do piersi, żeby pobudzi mi laktację, bo bałam się, że nie będę miała pokarmu przez tą rozłąkę. Wzięli mi ją po pół godz i orzywiedzili już o 16 i została już ze mną do końca bo już potrafiła sama oddychać. Żółtaczki nie miała na szczęście, natomiast miała podwyższone CRP

w szpitalu byłyśmy 5 dni że wzgelu na to crp, codziennie spadało, ale norma to 5 a ona miała 25 więc nie mogli nas wypuścić. Generalnie okazało się, że mała była przenoszona o 2 dni i przy porodzie miała zamartwice porodową umiarkowaną

ale to nie sprawiło żadnego uszczerbku na jej zdrowiu i jest zdrową, mądrą i sprawną dziewczynka
Ale to nie koniec, bo po wyjściu ze szpitala to się dopiero zaczęło

wszystko przez poród. Ale to już jutro napisze, bo idę spać.