reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

halloooLA PAIN milo znow Cie slyszec :)
Ciesze sie ze wasz dylemat wreszcie sie rozwiazal.I wiecie juz na czym stoicie.Kochna wydaje mi sie ze Twoj mezus jest w ogromnym szoku.Tak bogiem a prawda byl nastawiony na to ze kid jest jego.A tu taka niespodzianka.On robil wszystko dla tego dziecka(bo jest jego),z obawa ze moze Cie stracic.Napewno bal sie Twojej reakcji na wiadomosc ze ma JESZCZE jedno .Przeciez ufalas mu,wzielas sobie za meza a on Ci przynosci TAKA wiadomosc.Bal sie jak to wszystko pogodzic.I gdy pewne sprawy sobie juz wytlumaczyliscie on sie dowiaduje ze to nie jego dziecko.Wcale sie nie dziwie ze czuje sie oszukany i krew go zalewa ze jakas p....da zagrala sobie z nim w ten sposob.Nie ma na kim odreagowac calego zdarzenia wiec w pewien sposob odgrywa sie na "sprawcy" problemu.Bedzie jak najlepiej dla was gdy zakoncza sie wizyty z mala.
Zycze Wam wszystkiego NAJ i niech wszystko uklada sie po waszej mysli
 
reklama
La pain super!! Dwa razy - dla sytuacji i dla CIEBIE! Ty jesteś mądra kobieta i już :) Jestem pewna, że twój mąż już niedługo to zrozumie jak ochłonie po tych wszystkich rewelacjach. Jedynie to współczuję tej dziewczynce, bo strach pomyśleć co jej matka jeszcze wymyśli. Ale to już nie wasz problem. Cieszę sie razem z Tobą!!!
 
La pain nam zginęla! Kindzia też się nie odzywa, Nikita nie zagląda, Chochlik też znikną, ja miałam dwa tygodnie przerwy i.... jakoś tak tu cicho i nieruchawo! Miłego dnia Dziewczyny!!!
 
zniknęłam!!!w domu koszmar po wizycie małej!!ale przynajmniej moje słonko podnosi mnie na duchu!!właśnie zaczoł chodzić ;Dwięc za nim biegam!!
a wizyta wyglądała tak...
ja pojechałam po małą,przyjechałam dom był pusty,na lodówce kartka JESTEM Z KUBĄ NA SPACERZE,po 3 godz wrócili,na wstępie mąż wyjaśnił małej że jest chory i nie może jej przytulać itp.unikał jej jak ognia!!a mniwe krew chciała zalać!!!!!!

kindzia ja wiedziałam od samego początku o małej znam się z mężęm ok7lat!!!!!ale jakoś nam nigdy po drodze do siebie nie było!!!

Magdalenka ja az sie boje tego co ona wymysli!!
 
WITAJCIE LASECZKI ja minal dzionek??
Mysle ze watek posypal sie przez pewnego idiote i dlatego tu nikt nie zaglada.Ostalysmys sie jeno trzy. ;)
LA PAIN nie zlosc sie na meza.Mam wrazenie ze poczul nie"swoja krew" i nie ma zmiaru brac odpowiezialnosci za cudze dziecko.Cudze, bo taka jest prawda.Wiec dlaczego ma mu posiwiecac czas??? Przeciez ma swoje dziecko.
Nie rozumiem tylko jednego jak to ze wiedzialas o malej skora sprawa z nia wyszla calkiem niedawno????
Kochana czymam za was kcuki.Wy jestescie najwazniejsi,tamto dziecko ma przeciez SWOJA MATKE

magdalenka jestem jestem tyle ze nikt tu sie dllllllluuggggggooo nie pojawial.Czekalam na jakis sygnal ;)
 
Napisłam tak pięknie i mi uciekło buuuu....

Jak dobrze, że znów jesteście dziewczyny!

La pain facci mają to do siebie, że w takich sytuacjach chowają głowę w piasek zamiast zalatwić sprawę.. i raczej trudno to u nich zmienić. Myślę, że jemu też jest głupio, że oboje z Kubusiem Was w to wplątał.
A co do tej kobiety... to mam nadziję, że jednak da Wam wreszcie spokój.
Myślę, sobie, że ta cala sytuacja to trudna próba dla Waszego związku, ale z doświadczenia wiem, że takie wspólnie przebyte doświadczenia bardzą cementują związek.
Myślę, że powoli wszystko się ułoży i spokój na stałe zagości w Waszej rodzinie.
A KUbuś cudny!! To kondycję poprawiasz, a kurat na wiosnę jak znalazł, co? ;)

Kindzia a jak tam Twoje dzeiwczynki już przeprowadzone? Czy może na wiosnę zupełna metamorfoza i macie teraz dwie potulne owieczki?
 
kindzia o dziecku wiedziałam od dnia w którym ona oznajmiła mu że jest w ciąży.i o jego wątpliwościach co do jego ojcostwa!zabieraliśmy małą do siebie jak jeszcze na świecie nie było kubusia a my nie byliśmy małżeństwem.i od tego czasu naciskał ją o zrobienie badań!
W to że w końcu da nam spokój to zabardzo na razie nie wierze!!wydzwania nawalona w trupa nocami!wyzywa drze się jak walnięta,straszy np.że złoży donos na policje że ją okradliśmy i takie tam(brednie muzgu alkoholiczki)ja mam jakieś dziwne uczucie że w święta się zjawi i dopiero cyrk będzie!zastanawiam się czy nie nagrywać tego jak dzwoni.z dnia na dzień coraz bardziej zastanawiam się co zrobić żeby zniszczyć ją wcześniej niż ona zniszczy nas!!!
 
La Pain to podchodzi pod prokuratora! Przeciez to obca kobieta dla Was! Należałoby się chyba poradzić kogoś mądrego jak to robić, bo ja niestety mam doświadczenie, że takie zwykłe nagrywanie nie stanowi dla sądu żadnego dowodu i nawet nie chcą o tym słyszeć. A może zmienić operatora? To makabra ??? O0 Zyczę Ci dużo siły i miłości na codzień!
 
reklama
LA PAIN nagrywaj rozmowy,wiem ze to moze pomoc.Ja tak robilam gdy zwalniali mnie z pracy.Pamietaj grozenie zastraszanie i znieslawienie podlega karze. Wlasciwie po co ta s...ka wydzwania czego chce??Co do swiat spedzcie je poza domem,moze u Twoich rodzicow???
MAGDALENKA przemiana wiosennna nic nie dala :mad: Nooo moze ta starsza zrozumiala o co biega i uspokoila sie.Zauwazyla ze na tym duzzoooo zyskuje.Nawet stala sie posiadaczka markowej bluzki ;)
A mlodsza??? Szkoda gadac i nawet nie mam teraz czasu zeby cow wiecej pisac.Ale przysiegam ze jutro sie poprawie i napisze o naszych relacjach.
Milego dnia i do jutra!!!PAAAAAA
 
Do góry