reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Jak to się stało?? Mój mąż gdy go poznałam był już od kilku lat po rozwodzie. Mama mojego pasierba postanowiła zabrać synka ze sobą odchodząc nie pozwalając na kontakty z tatą. Po dziesięciu latach synek ma dość mamy i postanowił zamieszkać z nami.
Mamusia go rozpuściła - więc tatusiu radź sobie teraz sam.
Najgorsze jest to że jest strasznie leniwy -tak jak do nauki tak i do pomocy. W dodatku zaczął już drugą szkołę zawodową i chyba szykuje się kolejna zmiana.

Chyba naprawdę mówię jak macocha.
 
reklama
Minka_12 ja tez nigdy nie miałam ślubu, a mój M. miał tylko cywilny:p oczywiście, nie jestesmy jeszcze na etapie "ślubowań", ale z chęcią wpadę z wizytą do uroczego księdza z mojej parafii:)

osesek dla mnie mówisz jak normalny człowiek, nie żadna macocha. U nas też jest problem z rozpuszczeniem małej - chociaz nie mieszka z nami to tez potrafi dać popalić. Ale kiedy przebywa u nas, to stety-niestety musi przestrzegać zasad mojego domu. U swojej mamy natomiast robi wszystko co chce i nie robi tego, czego nie chce.
 
Ostatnia edycja:
Minka_12 ja tez nigdy nie miałam ślubu, a mój M. miał tylko cywilny:p oczywiście, nie jestesmy jeszcze na etapie "ślubowań", ale z chęcią wpadę z wizytą do uroczego księdza z mojej parafii:)

osesek dla mnie mówisz jak normalny człowiek, nie żadna macocha. U nas też jest problem z rozpuszczeniem małej - chociaz nie mieszka z nami to tez potrafi dać popalić. Ale kiedy przebywa u nas, to stety-niestety musi przestrzegać zasad mojego domu. U swojej mamy natomiast robi wszystko co chce i nie robi tego, czego nie chce.
Bardzo dziękuję za pocieszenie. Właśnie wczoraj mieliśmy z nim kolejną przeprawę.
A w dodatku jeszcze teściowa dopiekła, że mój synek w tym wieku (17 lat) będzie taki sam - oj nie doczekanie droga teściowo.
 
Witajcie dziewczyny, można się dołączyć?
Jeszcze nie jestem mężatką, mam nadzieję być nią kiedyś ( po raz drugi) ale żyję w związku z mężczyzną po rozwodzie, który ma 9letniego syna, ja za to mam 10 i 8 letnich synów...i własnie spodziewamy się naszego Malucha.
Staram się traktować dzieci równo, ale mimo największych i naprawdę szczerych chęci, nie jest to łatwe.
Bartek wychowywany jest "przez mamusię", która obecnie odwiedza ukochanego w Anglii. Dziecko jest całkiem inne od moich synów. Delikatny, trochę "zniewieściały". W domu matki niczego się od niego nie wymaga, no może jedynie aby nie przeszkadzał, gdy ona ogląda jakiś serial.U nas traktowany jest zupełnie inaczej, stawiamy mu takie same wymagania jak "moim" chłopcom, uczymy innych zachowań.....a poza tym, żyjemy jak zwykła rodzina. mając dzieci "moje" ,"twoje" i "nasze" przestaje się myśleć, które dziecko jest czyje:tak:
Nie jest łatwo, ale widzę, że Bartek przywiązał się do mnie i szanuje mnie. Czasem obrywa mu się za jakieś "złe wystepki" i jak na razie nie buntuje się. Zobaczymy co będzie za jakiś czas.
Pozdrawiam wszystkie macochy i życzę cierpliwości, Anka
 
anawoj witamy w naszych skromnych progach :tak: masz bardzo podobną sytuacja jak u mnie z 1 różnicą mój pasierb mieszka z nami na stałe;-) kiedy maluszek pojawi się Wasz po drugiej stronie brzuszka? czy już wiadomo jaka płeć? ja pragnęłam dziewczynki i się udałą fantastyczna :-D życzę tobie jak najszybszego rozwiązania i zdrowego maluszka nie ważne jakiej płci ;-) pisz u nas częściej zapraszamy!
 
Dzień dobry wszystkim
Witaj minko.
Maluch może pojawić się w każdej chwili, jutro zaczynam 38tydz . Ponieważ jest ułożony posladkowo, kombinujemy cc. wszystko wyjaśni się w środę na wizycie u gina.
Bartek bardzo mocno interesuje się moją ciążą i zadaje mi tak niezliczone ilości pytań, że czasem nie wiem co powiedzieć :-) na szczęście mam w domu mnóstwo książek, zdjęć itp. Edukuję dziecko aż miło, ciekawe co na to jego matka.
Tak dla wyjaśnienia, młodzieniec nie mieszka z nami , ale mozna powiedzieć że 1/3 miesiąca w porywach do 1/2 spędzamy razem.
Wolałabym aby mieszkał z nami na stałe, miałabym większy wpływ na kształtowanie go, a moim zdaniem jego mamusia trochę nawala w tym. ( to dłuuuga historia, ale nie jestem stronnicza)
 
witaj anawoj. Ja też miałam dzidzie pośladkowo i przez to cesarkę, koszmar, życzę ci żeby twoja dzidzia się jednak odwróciła bo nawet przed samym porodem jest to możliwe... Dobrze że pasierb cie szanuje, to najważniejsze.
 
reklama
witaj anawoj. Ja też miałam dzidzie pośladkowo i przez to cesarkę, koszmar, życzę ci żeby twoja dzidzia się jednak odwróciła bo nawet przed samym porodem jest to możliwe... Dobrze że pasierb cie szanuje, to najważniejsze.

Witaj Izyda, możesz powiedzieć mi kilka słów więcej na temat Twoich problemów z ułożeniem dziecka? dlaczego koszmar?tak źle po cc się czułaś?:-(
 
Do góry