reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Weronique - ty musiałaś mieć naprawdę ciężkie dzieciństwo skoro piszesz takie bzdury- że niby tylko matka jest rodzicem dziecka a ojciec to tylko bankomat- biedni ci faceci co się z tobą zwiążą- jakaś feministka chyba...No i biedne te twoje dzieci- żadnego męskiego wzorca dla nich, bo ty jako matka jesteś przecież i najlepszym ojcem:-(Są dobrzy ojcowie i złe matki- mój P odbił z policją 3 letnią wiki z meliny gdzie siedziała głodna, zaniedbana a mama w tym czasie piła i spała na przemian. A teraz ma normalny dom z kochającym tatą i kochającą mamą a ta cudowna biologiczna matka jeżdzi po świecie i chula, a ostatnio nawet wróciła do rodzinnego miasta ale z wiki nawet nie próbuje się skontaktować- i dobrze!
 
reklama
A genetyczne uwarunkowania niestety są- mamy masę problemów z wiki- i pewnie właśnie przez to ze ma geny mamusi, właśnie przez to że mamusia w ciąży nie stroniła od używek. W lutym idziemy z małą do psychologa właśnie żeby coś zaradzić na nadruchliwość, brak koncentracji i inne problemy.
 
Minka, rozbawiłaś mnie :-) "...są pewne cechy czy też uwarunkowania genetyczne" - to wszystko JEJ wina!!! Bo ONA go urodziła a nawet on ma JEJ oczy czy włosy :) Wszystkie złe zachowania to wina "tamtych" genów, hihi :)

A to że Konradek "perfidnie" wykorzystuje to, co się dzieje wokoło, znaczy według mnie że jest bystrym dzieckiem, doskonałym obserwatorem i szybko się uczy. To świetne wyzwanie wychowawcze, można to ukierunkowac przy odrobinie sprytu. Tylko się cieszyć. No ale TO na pewno ma po tatusiu!! :laugh2:

A propo Konrada, jak to piszesz Konradka (niespełna 14letniego młodzieńca) on wogóle wizualnie nie jest podobny do matki :tak: a za to do ojca bardzo :-D a sprytu uczy się ode mnie :tak:
Wiesz ja myślę, iż bardzo dobrze, że teraz będziesz miała szanse byc matka i ojcem jednocześnie i może przemyślisz parę spraw i juz nie bedziesz tylko głaskała biedych dzieci, a staniesz się dla nich wzorem, przyjacielem ;-)a przede wszystkim wspaniała matką :tak: i tego z całego serca Ci życzę ! a wiesz sami psycholodzy mówią, iż nie należy wystawiać dzieci na piedespał lecz każdy z członków rodziny ma takie same prawa! bo każdy z nas ma uczucia i nie zależnie od tego czy jestem dzieckiem czy osobą dorosłą :tak:

izyda my byliśmy u psychologa wszyscy i niestety nie udałonam się "naprawić" Konrada bo mu sprawia przyjemność bycie takim i nie zamierza nic zmienić! On zdaje sobie doskonale sprawe że poprzez swoje zachowanie rani wszystkich i jest mu z tym super! Ale myślę, iż waszym przypadku może to dużo zdziałać! My również pracowaliśmy z Wiktorem i jest super poprawa ;-)
 
Mam nadzieje że coś pomoże psycholog, bo z zachowaniem też jest duży problem, najważniejsze właśnie żeby określił czy wiki to robi nieświadomie czy celowo na złość, bo ja juz czasami nie jestem pewna.
 
u nas młody robi to świadomie :-( i dopóki mu się nie odwidzi to nic nie zmienimy :-(
Trzymam kciuki za powodzenie u Was, ja bardzo sie ciesze, że chodziliśmy wszyscy do psychologa :tak: dużo zrozumiałam i nam wszystkim pomogło no poza jednym podłym ale co tam :-D kiedyś zrozumie a może nie zrozumie...
a chciałam się pochwalić moja córcia od wczoraj raczkuje i pies chowa się ciągle przed nią hihih
 
Minka fajniutka ta twoja księżniczka, ja nie mogę się doczekać aż mój będzie raczkował, na razie zwiedza świat z wysokości rączek rodziców.
 
A co macochy sa winne ze niektore dzieci to wredne potwory ? Czy godzila bys sie na rzady rozkapryszonych dzieciakow w twoim domu? Na to zeby nastolatki probowaly cie rozstawiac po katach? Robily sobie z ciebie sluzaca,sprzataczke i praczke w jednym tylko dlatego ze ich mamusi tak pasuje? Ja nie musze dbac o ich pozytywny rozwoj psychiczny i emocjonalny,ale musze dbac o spokoj w moim domu.
 
Oooooo zjadlo mi 2 strony postow,dopiero teraz sie otworzyly strony. :wściekła/y:
Czyz to nie dziwne ze nagle na watku mamy oblezenie obroncow ucisnionych?? Ja bym chetnie oddala im wszytkie "pociech" na miesiac.Blagaly by zeby je sobie zabrac.:tak:
Nie rozumiem jednego.Dla rozwydrzonego dziecka,perfidnego malolata,wrednego manipulatora macie usprawiedliwienie ze to "dziecko" (chociaz smiac mi sie chce w tej sytuacji nazywanie ich dziecmi) Nie obchodza was odczucia,uczucia i mysli macoch.Dlaczego?? Bo to dziecko?? To nie jest wystarczajace usprawiedliwienie. :confused2:
 
Zgadzam się z Tobą Kindzia. Tak się składa że mam fakultety z psychologii min. dziecięcej. I takie użalanie się nad dzieckiem, wynagradzanie mu wszystkiego bo rodzice się rozstali, uleganie mu etc. jest dla niego jeszcze większą krzywdą niż sam rozwód. Szkoda, że o tym tak mało się mówi.
Naszło mnie dzisiaj takie przemyślenie, że macocha=samo zło, bo poprostu jest. I to jest jakiś cholerny stereotyp, którego nie sposób przezwyciężyć. Odczuwam to na sobie ze strony rodziny małej i ..... niestety rodziny mojego M. Wszyscy patrzą mi na ręcę, jakby na 100% chciała temu dziecku zrobić krzywdę. Finał jest taki: zajmę się nią, coś tam powiem => źle, bo się rządzę, bo na pewno nie mam żadnych kwalifkacji wychowawczych, żadnych pozytywnych wartości i na pewno podważam autorytet matki. Ok, w takim razie w następny weekend się nie zajmuję (pracuję)=> też źle, bo "jak ona smie się Tobą nie zająć. To jej obowiązek, skoro spędza z Tobą czas.To wredna kobieta, i egoistka, która nie potrafi zająć się dzieckiem" (cytaty ze Wspaniałej Mamy,oraz od matki chrzestnej małej - którą zapytałam jak tam kochanki jej męża się miewają i czy czasem nie czuje obrzydzenia śpiąc z nim w 1 łóżku:p)
 
reklama
Dla mnie tak jak dla Agi jest paranoja to co tu wypisujecie...:-(rece opadaja .. wiel z was pala wrecz nienawiscia do dzieci swoich patnerow..slychac to w waszych postach :eek:
utworzylyscie kolko wzajemnaj adoracji i sie wspierascie w swojej niedojrzalosci....... dziwie sie ze sie nie znalazla chodz jedna osoba co wam tu nie napisala ze jestescie zel.. zle do szpiku kosci....
:-(

To że macochy są złe ,wstrętne przebrzydłe okropne ,okrutne złośliwe ,zazdrosne i ze powinny się spalić w piekle wiedza wszyscy włącznie z dziećmi w przedszkolu Nie warto mówić o tym co jest znane od wieków.My kobiety jesteśmy bardziej okrutne od mężczyzn bo męzczyźni chociaż nie lubią pasierbów to nie maja aż takiej nienawiści. Nikt jednak w tym poście nie zauważył że ojcowie tych dzieci to nie rodzice ale dawcy spermy którzy pozwalaja aby te baby znęcały sie nad dziećm ,krzywdziły psychicznie np z tego co wyczytałam partner Kindzi jest bardzo zadowolony ze Kindzia znęcała sie nad dziećmi myślę że gdyby je biła .okaleczyła byłby jeszcze radośniejszy .Zaryzykuję stwierdzeniem że gdyby jego dzieci z poprzedniego związku cos i sie stało np kalectwo lub śmierć myśle ze skakał by do góry z radosci .To jest rodzić? Moim zdaniem to zwyrodnialec.
Ja powiem jedno że lepiej wychowywac się w domu dziecka niz z Ojcem bo zawsze prędzej czy później pojawi się jakaś macocha
 
Do góry