reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Weronique - ty musiałaś mieć naprawdę ciężkie dzieciństwo skoro piszesz takie bzdury- że niby tylko matka jest rodzicem dziecka a ojciec to tylko bankomat- biedni ci faceci co się z tobą zwiążą- jakaś feministka chyba...No i biedne te twoje dzieci- żadnego męskiego wzorca dla nich, bo ty jako matka jesteś przecież i najlepszym ojcem:-(Są dobrzy ojcowie i złe matki- mój P odbił z policją 3 letnią wiki z meliny gdzie siedziała głodna, zaniedbana a mama w tym czasie piła i spała na przemian. A teraz ma normalny dom z kochającym tatą i kochającą mamą a ta cudowna biologiczna matka jeżdzi po świecie i chula, a ostatnio nawet wróciła do rodzinnego miasta ale z wiki nawet nie próbuje się skontaktować- i dobrze!
 
reklama
A genetyczne uwarunkowania niestety są- mamy masę problemów z wiki- i pewnie właśnie przez to ze ma geny mamusi, właśnie przez to że mamusia w ciąży nie stroniła od używek. W lutym idziemy z małą do psychologa właśnie żeby coś zaradzić na nadruchliwość, brak koncentracji i inne problemy.
 
Minka, rozbawiłaś mnie :-) "...są pewne cechy czy też uwarunkowania genetyczne" - to wszystko JEJ wina!!! Bo ONA go urodziła a nawet on ma JEJ oczy czy włosy :) Wszystkie złe zachowania to wina "tamtych" genów, hihi :)

A to że Konradek "perfidnie" wykorzystuje to, co się dzieje wokoło, znaczy według mnie że jest bystrym dzieckiem, doskonałym obserwatorem i szybko się uczy. To świetne wyzwanie wychowawcze, można to ukierunkowac przy odrobinie sprytu. Tylko się cieszyć. No ale TO na pewno ma po tatusiu!! :laugh2:

A propo Konrada, jak to piszesz Konradka (niespełna 14letniego młodzieńca) on wogóle wizualnie nie jest podobny do matki :tak: a za to do ojca bardzo :-D a sprytu uczy się ode mnie :tak:
Wiesz ja myślę, iż bardzo dobrze, że teraz będziesz miała szanse byc matka i ojcem jednocześnie i może przemyślisz parę spraw i juz nie bedziesz tylko głaskała biedych dzieci, a staniesz się dla nich wzorem, przyjacielem ;-)a przede wszystkim wspaniała matką :tak: i tego z całego serca Ci życzę ! a wiesz sami psycholodzy mówią, iż nie należy wystawiać dzieci na piedespał lecz każdy z członków rodziny ma takie same prawa! bo każdy z nas ma uczucia i nie zależnie od tego czy jestem dzieckiem czy osobą dorosłą :tak:

izyda my byliśmy u psychologa wszyscy i niestety nie udałonam się "naprawić" Konrada bo mu sprawia przyjemność bycie takim i nie zamierza nic zmienić! On zdaje sobie doskonale sprawe że poprzez swoje zachowanie rani wszystkich i jest mu z tym super! Ale myślę, iż waszym przypadku może to dużo zdziałać! My również pracowaliśmy z Wiktorem i jest super poprawa ;-)
 
Mam nadzieje że coś pomoże psycholog, bo z zachowaniem też jest duży problem, najważniejsze właśnie żeby określił czy wiki to robi nieświadomie czy celowo na złość, bo ja juz czasami nie jestem pewna.
 
u nas młody robi to świadomie :-( i dopóki mu się nie odwidzi to nic nie zmienimy :-(
Trzymam kciuki za powodzenie u Was, ja bardzo sie ciesze, że chodziliśmy wszyscy do psychologa :tak: dużo zrozumiałam i nam wszystkim pomogło no poza jednym podłym ale co tam :-D kiedyś zrozumie a może nie zrozumie...
a chciałam się pochwalić moja córcia od wczoraj raczkuje i pies chowa się ciągle przed nią hihih
 
Minka fajniutka ta twoja księżniczka, ja nie mogę się doczekać aż mój będzie raczkował, na razie zwiedza świat z wysokości rączek rodziców.
 
A co macochy sa winne ze niektore dzieci to wredne potwory ? Czy godzila bys sie na rzady rozkapryszonych dzieciakow w twoim domu? Na to zeby nastolatki probowaly cie rozstawiac po katach? Robily sobie z ciebie sluzaca,sprzataczke i praczke w jednym tylko dlatego ze ich mamusi tak pasuje? Ja nie musze dbac o ich pozytywny rozwoj psychiczny i emocjonalny,ale musze dbac o spokoj w moim domu.
 
Oooooo zjadlo mi 2 strony postow,dopiero teraz sie otworzyly strony. :wściekła/y:
Czyz to nie dziwne ze nagle na watku mamy oblezenie obroncow ucisnionych?? Ja bym chetnie oddala im wszytkie "pociech" na miesiac.Blagaly by zeby je sobie zabrac.:tak:
Nie rozumiem jednego.Dla rozwydrzonego dziecka,perfidnego malolata,wrednego manipulatora macie usprawiedliwienie ze to "dziecko" (chociaz smiac mi sie chce w tej sytuacji nazywanie ich dziecmi) Nie obchodza was odczucia,uczucia i mysli macoch.Dlaczego?? Bo to dziecko?? To nie jest wystarczajace usprawiedliwienie. :confused2:
 
Zgadzam się z Tobą Kindzia. Tak się składa że mam fakultety z psychologii min. dziecięcej. I takie użalanie się nad dzieckiem, wynagradzanie mu wszystkiego bo rodzice się rozstali, uleganie mu etc. jest dla niego jeszcze większą krzywdą niż sam rozwód. Szkoda, że o tym tak mało się mówi.
Naszło mnie dzisiaj takie przemyślenie, że macocha=samo zło, bo poprostu jest. I to jest jakiś cholerny stereotyp, którego nie sposób przezwyciężyć. Odczuwam to na sobie ze strony rodziny małej i ..... niestety rodziny mojego M. Wszyscy patrzą mi na ręcę, jakby na 100% chciała temu dziecku zrobić krzywdę. Finał jest taki: zajmę się nią, coś tam powiem => źle, bo się rządzę, bo na pewno nie mam żadnych kwalifkacji wychowawczych, żadnych pozytywnych wartości i na pewno podważam autorytet matki. Ok, w takim razie w następny weekend się nie zajmuję (pracuję)=> też źle, bo "jak ona smie się Tobą nie zająć. To jej obowiązek, skoro spędza z Tobą czas.To wredna kobieta, i egoistka, która nie potrafi zająć się dzieckiem" (cytaty ze Wspaniałej Mamy,oraz od matki chrzestnej małej - którą zapytałam jak tam kochanki jej męża się miewają i czy czasem nie czuje obrzydzenia śpiąc z nim w 1 łóżku:p)
 
reklama
Dla mnie tak jak dla Agi jest paranoja to co tu wypisujecie...:-(rece opadaja .. wiel z was pala wrecz nienawiscia do dzieci swoich patnerow..slychac to w waszych postach :eek:
utworzylyscie kolko wzajemnaj adoracji i sie wspierascie w swojej niedojrzalosci....... dziwie sie ze sie nie znalazla chodz jedna osoba co wam tu nie napisala ze jestescie zel.. zle do szpiku kosci....
:-(

To że macochy są złe ,wstrętne przebrzydłe okropne ,okrutne złośliwe ,zazdrosne i ze powinny się spalić w piekle wiedza wszyscy włącznie z dziećmi w przedszkolu Nie warto mówić o tym co jest znane od wieków.My kobiety jesteśmy bardziej okrutne od mężczyzn bo męzczyźni chociaż nie lubią pasierbów to nie maja aż takiej nienawiści. Nikt jednak w tym poście nie zauważył że ojcowie tych dzieci to nie rodzice ale dawcy spermy którzy pozwalaja aby te baby znęcały sie nad dziećm ,krzywdziły psychicznie np z tego co wyczytałam partner Kindzi jest bardzo zadowolony ze Kindzia znęcała sie nad dziećmi myślę że gdyby je biła .okaleczyła byłby jeszcze radośniejszy .Zaryzykuję stwierdzeniem że gdyby jego dzieci z poprzedniego związku cos i sie stało np kalectwo lub śmierć myśle ze skakał by do góry z radosci .To jest rodzić? Moim zdaniem to zwyrodnialec.
Ja powiem jedno że lepiej wychowywac się w domu dziecka niz z Ojcem bo zawsze prędzej czy później pojawi się jakaś macocha
 
Do góry