reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Inna 22- a co podała go o podwyżke alimentów że spotkają się w sądzie?

Nie o podwyżkę, tylko napisała skargę że w ogóle jej nie płacił, dzięki czemu komornik teraz co miesiąc zabiera kasę (najpierw były przelewane dla niej, teraz "wiszą" na jakimś koncie sądowym), no i J. założył jej sprawę, wziął dobrego prawnika no i teraz będzie spotkanie w sadzie. Niby prawnik mówi, że raczej J. wygra, na 99%, ale cholera ją wie, co ona wymyśli...
 
reklama
Nie o podwyżkę, tylko napisała skargę że w ogóle jej nie płacił, dzięki czemu komornik teraz co miesiąc zabiera kasę (najpierw były przelewane dla niej, teraz "wiszą" na jakimś koncie sądowym), no i J. założył jej sprawę, wziął dobrego prawnika no i teraz będzie spotkanie w sadzie. Niby prawnik mówi, że raczej J. wygra, na 99%, ale cholera ją wie, co ona wymyśli...

Kochana jeżeli ma dowody,że płacił to sprawa wygrana jeżeli tylko słowo na słowo...to przekichane.My taką sprawe mamy za sobą.Ciągła się prawie rok ale wygraliśmy i komornik zwracał kase która leżała w sądzie w depozycie a potem ona musiała odda kase komornikowi bo on złożył sprawe do sądu o uregulowanie kosztów.Sąd uznał,że skoro ona bezpodstawnie wszczeła EGZEKUCJE WIĘC MUSI ZWRÓCI KOSZTY KOMORNICZE I ZWRACAAŁA..NAM KOMORNIK A ONA JEMU.
 
Angelinka- masz identyczną sytuację jak ja 2 lata temu, też byłam macochą 6 letniej córki mojego narzeczonego, ponad rok temu wzięliśmy ślub i ją adoptowałam/przysposobiłam, też staraliśmy się o dzidzie i teraz mamy pięknego 2 miesięcznego synka. Życzę ci żeby sprawy potoczyły się tak jak u mnie. A co z biologiczną matką chłopca- w naszym przypadku olała córkę...?
 
Kochana jeżeli ma dowody,że płacił to sprawa wygrana jeżeli tylko słowo na słowo...to przekichane.My taką sprawe mamy za sobą.Ciągła się prawie rok ale wygraliśmy i komornik zwracał kase która leżała w sądzie w depozycie a potem ona musiała odda kase komornikowi bo on złożył sprawe do sądu o uregulowanie kosztów.Sąd uznał,że skoro ona bezpodstawnie wszczeła EGZEKUCJE WIĘC MUSI ZWRÓCI KOSZTY KOMORNICZE I ZWRACAAŁA..NAM KOMORNIK A ONA JEMU.
Oczywiście, że ma dowody, każdy jeden :tak:, od pierwszego dnia jak zaczął płacić.
A ona próbowała jeszcze mieszać i napisała inne pismo, gdzie próbowała przekonać sąd, że J. jak kupował Młodej np. buty albo spodnie to sobie to odliczał od alimentów :sorry2: nie wiem, skąd ona to wzięła :no: No, ale akurat to pismo sąd po rozpatrzeniu odrzucił
 
Oczywiście, że ma dowody, każdy jeden :tak:, od pierwszego dnia jak zaczął płacić.
A ona próbowała jeszcze mieszać i napisała inne pismo, gdzie próbowała przekonać sąd, że J. jak kupował Młodej np. buty albo spodnie to sobie to odliczał od alimentów :sorry2: nie wiem, skąd ona to wzięła :no: No, ale akurat to pismo sąd po rozpatrzeniu odrzucił

To dobrze,bo inaczej na słowo sąd nie bierze pod uwage.Ztego co piszesz macie sprawe wygraną więc nie macie się czego obawiac.Wiesz u nas eksowa też pisała bzdety do sądu i najlepsze jest to,że każde kolejne jej pismo zaprzeczało poprzedniemu.Sama kręciła na siebie bata...
 
Angelinka- moją wiki matka też zostawiła jak ta miała 3 latka, teraz ma 8, od prawie 5 lat jestem w jej życiu, bo z jej tatą poznałam się jak był w trakcie rozwodu- matka na sprawę rozwodową przyszła wstawiona a na sprawy o opiekę nad dzieckiem nawet nie przyszła, potem wogóle olała i wyjechała za granicę. Kontakt mam z córką świetny- przez pierwsze pół roku mówiła do mnie ciocia, potem zaczęła mama. Ma teraz 8 lat wię to taki zbuntowany wiek, tu okłamie, tam się naburmuszy, czasami ręce opadają- ale jest jaka jest- czasami tu na forum na nią sobie ponarzekam, ale jaka nie będzie to jet moja córka. Sprawa o adopcję poszła nam gładko, bo biologiczna matka nawet się nie stawiła, a była pozbawiona praw rodzicielskich. Teraz wróciła z zagranicy do naszego miasta, ale ona nie ma już żadnych praw do dziecka, póki co nawet nie próbuje się kontaktować. Nie wiem jak prawnie jest u was- jeżeli matka nie jest pozbawiona praw rodzicielskich i nie zgodzi się na to byś przysposobiła dziecko to możesz mieć z tym duży problem, raczej nic z tego nie wyjdzie.
 
Przepraszam,ze sie wtracam ale poprostu niektore wypowiedzi zagotowały mi krew!
Jak mozna nazywac czyjes dzieci bachorami i uogolniajac wielkimi przeszkodami.Przecież one nie sa niczemu winne to tylko dzieci ktore znalazly sie w mega trudnej sytuacji i reaguja wlasnie w taki niekomfortowy dlaniektorych z Was sposob.Skoro niektore zatrwazajace opinie sa tak złe na temat dzieci Waszych partnerow to po co sie z nimi Wiazałyscie wiedzac ze maja dzieci
to takie jakies nielogiczne
ja na miejscu tych matek nie pozwolilabym im nawet progu takiego domu przekroczyc
a co to za wielki problem dwa lub trzy razy w miesiacu posprzatac po dzieciach i przestac byc krolewna z drewna
jeszcze raz powtarzam to tylko dzieci i maja prawo wykorzystywac rodzicow a juz tym bardziej swoje macochy bo to one cierpia na tej sytuacji najbardziej a nie druga zajmujaca miejsce ich matki kobieta
mysle ze kazda myslaca w tak destrukcyjny sposob macocha powinna przeanalizowac swoje zachowanie i postepowanie bo jesliu nie moze tego zniesc to niech wyjdzie z domu i da budowac normalne relacje miedzy ojcem a dziecmi
bo wy jestescie tylko dokladka a dzieci stoja na pierwszym miejscu
moze czas sobie z tego zdac sprawe.
przepraszam jesli kogos urazilam nie mam zlych intencji ale poprostu pewnych zachowan nie da sie przemilczec
 
reklama
bocianowa fajnie że się wtrąciłaś do rozmowy;-) lecz niestety nie masz racji... wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy swoje uczucia i odczucia... i jesteśmy na równi w naszych domach.Nie jesteśmy żadnymi "dokładkami" a równowartościowymi członkami naszych rodzin. Nie ma lepszych i gorszych dzieci czy tez ich opiekunów a na pewno nie wolno pozwolić na to aby dziecko weszło na głowę! I wcale sie nie dziwię, iż moje koleżanki nie zamierzają np. sprzątać zużytych podpasek z pokoju swoich pasierbic!:szok:
Ja jestem matka i mieszkam z moim pasierbem non stop :-p i nie zamierzam po nim sprzątać, ale moje dzieci także sprzątają po sobie.
A o dzieciach oczywiście wiedziałyśmy wcześniej, ale te wspaniałe dzieci były wcześniej cudowne i fantastyczne tylko nagle później zaczęły pokazywać na co je stać!
i obyś nigdy nie musiała być na naszym miejscu...
 
Do góry