Uważam iz nie masz racji.moj maz jest w takiej sytuacji i gdybym wcokolwiek takiego wyczuła z zachowania jego o czym tutaj piszecie to bym z Nim nie była.bocianowa fajnie że się wtrąciłaś do rozmowy;-) lecz niestety nie masz racji... wszyscy jesteśmy ludźmi, mamy swoje uczucia i odczucia... i jesteśmy na równi w naszych domach.Nie jesteśmy żadnymi "dokładkami" a równowartościowymi członkami naszych rodzin. Nie ma lepszych i gorszych dzieci czy tez ich opiekunów a na pewno nie wolno pozwolić na to aby dziecko weszło na głowę! I wcale sie nie dziwię, iż moje koleżanki nie zamierzają np. sprzątać zużytych podpasek z pokoju swoich pasierbic!
Ja jestem matka i mieszkam z moim pasierbem non stop i nie zamierzam po nim sprzątać, ale moje dzieci także sprzątają po sobie.
A o dzieciach oczywiście wiedziałyśmy wcześniej, ale te wspaniałe dzieci były wcześniej cudowne i fantastyczne tylko nagle później zaczęły pokazywać na co je stać!
i obyś nigdy nie musiała być na naszym miejscu...
Okazał sie wspaniałym i wyrozumialym mezczyzna.A dzieci były pierwsze wiec ich waznosc jak to zawsze i wszedzie bywa jest na pierwszym miejscu i nie wazne czy nasze czy nie!!!
a takie symptomy o jakich napisalas czyli zuzyte podpaski itp itd to tylko apel do Rodziny o pomoc.Coś o tym wiem.
Pasierb czy wlasne nie ma roznicy dzieci sa zawsze na pierwszym miejscu jesli ktokolwiek mysli inaczej nie powinien miec dzieci swoich i pasierbow...