reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wątek dla macoch: Jak Wam się układa z Waszymi pasierbami?

Kindzia perfekcjonistka jesteś! Wszystko zaplanowane i przemyślane ::)Super! Obejzałam sobie wszystko dokładnie i bardzo mi sie podobało. Kusisz kochana oj, kusisz, żeby przyjechać... Jak sie uda na tak dam znać, żebyś nie była przerazona, że jakiś atak czy co ;) :o
Wczoraj otworzyłam nasz ;) wątek razem z moją córcią i od razu wyświetliła nam się twoja suknia! Ochom i achom dwolatki nie było końca! A jak już wreszcie sie nacieszyła to zamówiła sobie... taką samą ;D Ma gust dziewczyna, co?
My dzisiaj mamy zamiar choć trochę na rowerki pomknąć, bo tatunio w domku, pogoda super, dzieciaki spragnione powietrza i kontaktu z tatą.
Małgosia ma sie uczyć jeździć na czterech kółkach!
:-*
 
reklama
Ja mieszkałam w tych blokach niedaleko Dworka, nawet do niego chodziłam na rózna imprezy :D
 
KINDZIA100 pisze:
dziewczynki troszke czas mi nawala Moze wedle przyszlego tygodnia odezwe sie wiecej.milego weekednuuu!!!
Mi też nawalił... mąz mi sie drugiego maja rozbił pod Wrocławiem... Od drugiego do dzisiaj byłam z nim w szpitalu w Oleśnicy. Jestem taka wyczerpana, a widzę, że jeszcze strasznie dużo przede mną, bo niestety pan policjant zajmujący sie naszą sprawą jest palant. Mąz na szczęście o prócz liczynych i bolesnych połamań uszedł z zyciem - człowiek z ktorym sie zdezył nieżyje :o :( Tyle jeszcze przede mną....
Samochód do kasacji i to nie nasz - na szczęście był ubezpieczony.

Musze kończyć....
 
MAGDALENKA takie nieszczescie!! zycze Twojemu mezowi szybkiego powrotu do zdrowia i oby wszystko dobrze sie poukladalo.Jestem z Wami calym sercem. :(
 
Tego nam wlaśnie teraz najbardziej trzeba SERCA. Z każdym telefonem wszystko jakoś tak sie układa pomyślnie - jak mamy jakieś nie jasne sprawy, to zaraz pojawia sie ktoś z pewnymi waznymi info - szwagier okazuje sie, że pracuje w szkodach u jakiegos ubezpiczyciela, kolejny szwagier adwokat - porady 24h na telefon, wypunktowane, że tylko idę i pokoleji załatwiam, przyjacel męża jutro jedzie lawetą po złom do Oleśnicy - załawił wszystko łącznie z upoważnieniem od wlaściciela rozbitego samochodu, inny przyjaciel męża zawiózł mnie do Oleśnicy i nie dał mi go zobaczyć samej, bo nie wiedzieliśmy do końca co tam zastaniemy. Dzieci ne przezyły szoku jak zobaczyły tatę, przejazd mąż zniósł doskonale. Bierze już coraz mniej przeciwbólowy.
Zycie przewartościowało mi sie na nowo...
 
kochana ciesze sie ze wszystko idzie po twojej mysli i tyle zyczliwych i pomocnych osob jest wokol ciebie.Na mnie mozesz zawsze liczyc tu na BB,niestety innej mozliwosci nie ma :p
Napisz dokladniej co z mezem,jak towj stan psychiczny i meza,jak do tego wszystkiego doszlo?? Nie musisz pisac na forum jesli nie masz ochoty,mozesz na prive.Jesli wogole chcesz.
Ja tu zawsze jestem dla Ciebie.
Sciskam was mocno.Meza troszke lzej zeby nie bylo auaaaaa
 
magdalenka trzymam kciuki i zycze szybkiego powrotu do zdrowia!!! szczescie w nieszczesciu ze maz uszedl z zyciem:(
bliskosc jest w takich sytuacjach nieoceniona i pozwala przetrwac najciezsze chwile!!!! trzymam za was kciuki!!!

od 2 do 5 czerwca beda u nas corki cora no i ich mama i bart i maz mamy....strasznie sie cieszylam az sobie uswiadomilam ze...3 czerwca mam 4 egzaminy!!!!! mialam nadzieje ze gdzies nad morze pojedziemy albo na mazury...a tu nici...chyba ze zostane sama w domu, a ja tak bym chciala sie z nimi spotkac!!!
 
Natalya jak milo, że sie odezwałas :) A z czego masz te egzaminy? Wcale Ci się nie dziwię, że chcesz uczestniczyć w takich przyjemnościach. A nie dałoby sie jakoś po egzaminach do nich dołączyć?

U nas już powoli się normuje. Mąz ma złamany mostek więc goić sie to będzie do pół roku. Reszta jakos ogarnieta i psychicznie to wszyscy już stoimy stabilnie :police:
Tylko z tymi siniakami to przeżyłam szok. :o Przez pierwsze 4 doby to oglądałam wnikliwie, czy coś nowego nie wyłazi, bo a nuż trzeba biec po lekarza. Potem dałam spokój, zresztą szanowny mąz sie zrobił dużo bardziej sprawny i sam zaczął sie ubierac,, myć itp. Po tygodniu zobaczylam jego brzuch i .... zamarałam. Te sińce po pasach zamiast sie zmniejszyc zrobiły sie 10 razy większe w kolorze szczególnie ciemnej śliwki :o ??? Ja oczywiścei panika, że mu coś tam pękło! Okazało sie, że po takich silnych urazach siniaki wylażą nawet po tygodniu i potrafią być dużo gorsze niż na początku.

Z tego zdarzenia szczególna nauczka dla nas i naszych znajomych - jeździć w pasach!!!! Nawet na tylnych siedzeniach. Gdyby nie te pasy, to bym była wdową - młodą wdową jak podkreśla mój kochany mężuś ;D ;)

Natalya - trzymam kciuki za egzaminy żeby Ci poszły śpiewająco!


 
reklama
zapomnialam wam napisac ze wozek mi ukradli...z bloku do ktorego wchodzi sie za pzez zamknieta brame, jest domofon, stal w pomieszczeniu na wozki, trzymalam go tam bo sasiadka mowila ze od zawsze tam trzyma i nic nigdy sie nie stalo, jej zostal ale zabrali rowerek dla dziecka i z piwnicy kartony z zabwkami :mad: mieszkam tu dopiero od 2 miesiecy...
a egzaminy mam z: mikro i makroekonomii(z tego jednego mam nadzieje ze bede zwolniona:)), musze napisac prace na logistyke..(o tym zapomnialam)jeszcze amtematyka...i nie pamietam ::)
 
Do góry