fikusek1988 - wstyd się do tego przyznać, ale ja miałam taki okres w życiu (dawno temu), że ukrywałam wręcz, że mam dziecko. Stwierdziłam, że faceci bez dzieci boją się takiego związku gdyż każdy człowiek boi się nieznanego. Tak jakbym chciała żeby ktoś na samym starcie nie przekreślał mnie dlatego, że jest dziecko. Chwile zajęło mi aby dojść do pewnych wniosków, odzyskać wiarę w siebie i poczucie własnej wartości (bo tutaj o to chodziło). Teraz walę prosto z mostu, rozmowa o Amelce przychodzi mi naturalnie...
jaimis- myślę, że mądrze myślisz i mądrze postępujesz. Najpierw trzeba zrobić porządek ze sobą.
Nie bardzo wiem z jakiego wątku możesz mnie kojarzyć. Ja się tutaj wcześniej nie udzielałam. Zaczęłam pisać kilka dni temu chociaż zarejestrowana na forum jestem już chyba rok (zarejestrowałam się z innego powodu a nie dla forum).
Co do spotykania- to różnie z tym bywa. Przewinęło się w moim życiu do tej pory trzech facetów, z którymi łączyły mnie poważniejsze relacje. W przypadku dwóch - chociaż byli wspaniali nie zadziałała chemia z mojej strony a taki układ bez odpowiedniej dawki chemii nie ma szans na przetrwanie na dłuższą metę. Z jednym z nich zostaliśmy przyjaciółmi. Drugi przestał się w ogóle oddzywać, ale założył niedawno swoją rodzinę i chyba jest szczęśliwy

. Z kolei "kandydat" numer trzy to było jedno wielkie nieporozumienie. Była chemia z mojej strony aczkolwiek przemówił zdrowy rozsądek. Tak, że od 2 miesięcy jestem singlem i jakoś nie narzekam z tego powodu

))
The_devil - chyba nie jestem najlepszym przykładem kogoś komu się udało. Ale próbuję, wiem że chcę ... aczkolwiek w ostatecznym rozrachunku to nie rozum wybiera lecz serce .... Aczkolwiek moje serce już nauczyło się dialogu z rozumem

)). I powtarzając jeszcze raz uporczywie: chemia, chemia, chemia

))
Jak zwykle wychodzi moje GADULSTWO ..... nawet na forum.....