reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

Polowkowe mam w poniedziałek. Nie zejde z fotela jak mi płci nie powie. :)
Leki Arturowi pomagają. Dzikuje strasznie. Mąż wrócił o 16 z pracy. To przez 4h i miał dosyć jak teraz trzeba za nim latać. Mam syf w mieszkaniu, sprzątam to co na podłodze i gdzie on sięga. Wyżej na szafkach mam syf. W końcu dzisiaj poskladalam ubrania które leżały wyprane. Chyba to było 5 pralek. No ale się nie pouczylam. Jutro już muszę bo w weekend mam szkołę.

Co do wózków. Rodze w październiku więc jakoś często na spacery chodzić nie będę, a jak już to myślałam o doczepce do wózka. Ale czy taka pollezaca, siedząca, czy stojąca... Nie wiem.
 
reklama
Veronika zebranie nawet ok.szybko poszło. Po godzinie już wyszłam i całe szczęście bo ledwo wróciłam do domu i zaczęła się burza.
Dziś miałam ze świnką kontrolę u weterynarza i jest poprawa. Przybrał też na wadze.dostał jeszcze antybiotyk na 3 dni i krople do oczu. Z tymi zwierzakami też zamieszanie jak z dziećmi.
Dominik bez zmian a termin do naszego pediatry mamy dopiero na wtorek.
 
Dzisiaj na październikowych łamach smutno bo dziewczyną poronila w 16 tc. A już myśleliśmy że wszystkie do końca wytrzymają. Bolał ją brzuch w pracy, po pracy poszła do gina a on powiedział że serduszko nie bije, że szyjka prawie rozwarta. Dostała skierowanie do szpitala aby urodziła martwego synka. W wszystkich 15 szpitalach w Warszawie jej nie przyjęto a już odeszły jej wody w 1 szpitalu, który odwiedzila . Jestem w szoku. Urodziła dopiero pod Warszawą. Taki smutek.
 
Na grudniowych też w 6t.c dostała skierowanie do szpitala bo serduszko przestało bić. Długo nie biło albo nawet wcale. A tu 16 tydzień to już sporo :(
Ja właśnie wróciłam ze zakupów. Mąż w przychodni rachunki pisze. Byłam z młodym w mc bo Julia u teściów. Przy okazji się najadłam trochę i mi lepiej było. Masakra jak mi się jeść zachce. A znów rano burczy mi w brzuchu a jem z przymusu.
Emol to fajnie,że Arturowi zdrówka wraca. Leon teraz śpi a młody się bawi a ja muszę poodkurzam jeszcze. Dziś robię Chili Con Carne. Szybki obiad ale zanim zrobię to chyba się na chwilkę położę,żeby pod wieczór było lepiej. Wczoraj wieczorem mu się przysnęło a zaś zasnąć nie mogłam. Ale znów jak już zasnęłam to spałam jak kamień bo nie słyszałam jak mąż przyszedł do łóżka. Zaś ok 3 się obudziłam bo myślałam,że Leon na mleko się obudził a to chyba mi się śniło ;) on obudził się już na prawdę o 5.30 i poszedł spać dalej. Później Szymek po 7 ale byl w toalecie i poszedł się dlaej położyć. Także nasi wszyscy po 9 dopiero zwlekali się z łóżek :) fajnie jak tak dadzą pospc :D
 
Arturbobudzil się po 6, dostał mleko, mienilsm pieluche ale wiedziałam że kupy nie ma więc czekałam aż zrobił. Zrobił przed 7 więc zmieniłam i poszedł spać jeszcze 7-8.30 :) a ja z nim. Potem o 10 kolejna drzemka a ja w tym czasie siebie ogarnelam. Wstał Artur o 11.30 więc już nawet nie wychodziłam. O 15 z koleżanką jestem umówione (urodziła w marcu) więc spacerek będzie. A mąż wraca po 17 więc jakoś mi dzień leci. Ale mi pasuje tak. Bo mąż pracuje na autobusach 4-9/10 i potem idzie na kilka h na motocykle. A że my wstajemy z łóżek ok 8-9 więc nie odczuwamy tego że go tyle nie ma. Ale chwilę po arturze kładzie się spać. Dzisiaj muszę zrobić zadania w końcu. Bo ciągle to w czasie odwlekam. A jutro szkoła. I muszę pojechać do Orange bo ciągle nie mam zasięgu, nie mogę napisać nic, ani zadzwonić. Denerwuje mnie to bardzo.
 
Hej,hej! Właśnie przebierałam Leona w piżamkę do spania już i zauważyłam,że widać już górna 2! Jakoś dziwnie mu te zęby wychodzą! Emol moja znajoma z wioski też urodziła na początku marca ;) ma też 3! Wszystkie nasze praktycznie w jednym wieku i razem się bawią! Wczoraj byliśmy na placu zabaw i zapomniała mleka dla małej,poleciała szybko a ja w tym czasie malutką miałam i mi nie płakała. Leon jaki zaskoczony jak zobaczył,że mama ma dzidzię na rękach. Ale jakoś szczególnie nie był zazdrosny. Jednak myślę,że jak małe się urodzi to chyba będzie bo jednak mniejsze będzie potrzebowało więcej opieki. Szymon się kapie a Leon pije mleko i idą zaraz oby dwoje spać. Chwilkę polezalam ale nie spałam bo lobuzowali. Mąż mi zrobił małą kawę i trochę zamuł przeszedł. Zaraz pójdę trochę w aucie ogranąć bo masakra jakaś jest. Wszędzie buty poodbijane.
Dziewczyny dziś przyszła do mnie mama akurat jak rozmawiałam z tatą i on mi mówił,że da pieniądze na wózek. Ona to słyszała i jak skończyłam to pyta mi się czy jestem w ciąży. Mówię,że tak. A ona znowu?? Mówię no. Ale to nasza sprawa. I dodała,że pewnie znowu będzie chłopoczysko. Wkurzyła mnie ale na szczęście mąż napisał,żebym po niego przyjechała i musiała już iść. Jakoś nic od mojej mamy nie oczekuje,za dobrego kontaktu też nie mamy,więc nie wiem dlaczego tak zareagowała. Gdybym non stop jej dzieciaki podrzucała to rozumiem ale od czasu do czasu Szymek idzie do niej. Resztę widuje sporadycznie.
 
Niektórzy tak reagują. Nie przejmuj się. A jak będzie kolejny chłopak no to cóż, czasami tak bywa, przecież płci się nie wybiera :)
 
Emol no tak! Ale kurcze obca Pani Basia co przyjeżdża na opiekę bardziej się cieszyła jak moja matka. Teściowa niby na początku mi mówiła,że za wcześnie,żebym nie była głupia itp ale jak powiedziałam to się cieszyła. Dzieciakom na razie nie mówię. Ale znając życie jak moja matka wie to wyklepie bo ona nie umie jęzora za zębami trzymać dlatego nie chciałam jej jeszcze mówić. Mąż mnie obudził śniadaniem. Jakoś głodna nie byłam bo mega głoda dostałam po 6 jak Leon mleczko wypił ale,że zasnął nie chciałam się krzątać po kuchni. I ja zasnęłam. Zmusiłam się i zjadłam pół bułki i wypiłam małą kawę. Muszę jeść bo mi później w te upały jest duszno i jeszcze jak jestem głodna to zaraz pewnie bym odleciała. Leon teraz śpi a my leżymy we wyrku. Później muszę kurze poscierac i pomopować i schody umyć a zaś po południu po Julię do teściów i prosto ją na urodziny do koleżanki zawieźć. Maż musi do Obiego po coś jechać więc od razu pojedziemy. Wczoraj jak sprzątałam w aucie to rozłożyłam jedno siedzenie z tyłu i normalny duży wózek taki jaki mieliśmy by nie wszedł a co dopiero podwójny. Wejdzie tylko spacerówka i nic po za tym. Ciężko będzie ale nie możemy sobie pozwolić teraz na kupienie busa jak remont domu i kolejny kredyt....jak będziemy gdzieś jechać to poprostu dla Leona spacerówkę a bobasa w chuście będę nosiła. Zapowiada się u nas ładna pogoda. Miłego dnia wszystkim! A Leon spał 12 godzin bez pobudki ;)
 
Ale to ja tak miałam z ciąży z Arturem. Mieliśmy w planie ślub na koniec czerwca. A tu bobas na początek lipca. No więc zmiana terminu. I poszliśmy powiedzieć teściowej to powiedziała "tak myślałam że w czesrwcu ślub nie wypali"... miałam wrażenie że bardziej ślubem się przejęła niż to że dziecko. No ale teraz jest ok, cieszy się. Normalnie przyjęła. I moja mama też i ogólnie cała rodzina. Ale każdy myśli jak sobie poradzimy bo ja jeszcze szkoła itd. Mam nadzieję nie oswiec z dziećmi z różnica wieku rok i 3 miesiące :)
 
reklama
Do góry