reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

Emol ja nie pisałam co jest tylko wczoraj,że mąż na Julie się wyrzywa z matma! Mój mąż ogólnie jest trudnym człowiekiem,wykonuje też trudny zawód. Ale ja mam też swoje zdanie,które chce w życie wcielić! Jak chce coś powiedzieć to albo nie da mi do końca albo zawsze się jakoś wykręci,że ja stopuje i racja po jego stronie. Dziś dostałam takiego kryzysu,że uwierzcie chciałam wziąść 3 ibu po 800 mq,zeby...coś tam w środku się porobiło a później coś ze sobą. Julie wysłałam do teściów a Leona położyłam spać. Napisałam list i wysłałam mu zdjęcie koperty. Na początku nie zczaił co to. Myślał, że było w skrzynce do niego zaadresowane. List napisałam z tego względu,iż nigdy nie chciał mnie do końca wysłuchać,nigdy nie rozumiał,że nie ma racji,że postępuje źle,że mnie rani. Odowłałam położną bo miała dziś przyjść na kręgosłup plastry kinetyczne przykleić. Mąż wydzwanianiał po 1000 razy a ja raz tylko odebrałam i mu powiedziałam,że Leon śpi a Julki nie ma i żeby nie dzwonił. Wtedy zapaliła mu się lampka i zaczaił co to za list! Za 10 minut był już w domu. Niby porozmawiać ale co sie okazało tylko z prestensjami jaka to ja zła matka,że źle postępuje itp. Dałam mu list i poszłam po Szyma z przedszkola odebrać. Przyszłam,czytał jeszcze ale już miał łzy w oczach. Mówi mi,że napisane w czasie przeszłym więc wszystko już przekreśliłam. Mówię przeczytaj proszę do końca to będziesz wiedział dlaczego w czasie przeszłym. I dziewczyny jak już skończył to zaczął beczeć jak małe dziecko! Podszedł do mnie uklęknął i pyta czy na prawdę jest takim dupkiem? To ja mu odpowiedziałam,że musiałam list napisać,żeby wszystko zrozumiał bo nigdy nie chciał mnie do końca wysłuchać. Mam nadzieję,że na prawdę zrozumiał i przemyśli wszystko jeszcze raz. Jeszcze porozmawialiśmy,powiedziałam mu,że ja też nie lepsza jestem,może i egoistyczna ale też powiedziałam co on powinien w sobie zmienić,przede wszystkim okazywać tyle miłości Julii i Szymowi co Leonowi! List napisałam na 4 strony a4 więc nie mało tego było! I dziewczyny nie musiałam się zastanawiać co ja mam pisać. Poprostu wzięłam kartki i długopis i ręka sama pisała! I nawet jakiegoś olśnienia dostałam z niemieckim. Jak już musiał jechać do przychodni to Szym bawił się na dworzu. Wzięłam Leona i zeszłam na dół go nasmarować kremem bo u nas 40 stopni. Jak zawsze na pożegnanie był tylko całus i do wieczora tak dziś mega przytulas i Szym stał przy nas i też go objął co nigdy tego nie robił. Dlatego myślę,że coś chyba w nim pękło. Nie mówię,że ma byc zawsze pięknie i kolorowo bo tak się nie da! Oby dwoje potrafią nie źle człowieka wkur...Leon też ma swoje dni. Ale mam nadzieję,że będzie już lepiej.
 
reklama
Poranna dałaś mi pomysł i my może zrobimy frytki takie;) a powiedz mi ile mniej więcej pieczesz? My robiłyśmy mufinki warzywne i wyszły całkiem spoko ,choć moja Mała za bardzo / za dużo nie zjada więcej chyba rozwali wokół aczkolwiek coś tam zjadła
Veronika oby zrozunial już na dłużej a nie na chwilę, powodzenia
Emol gratulacje ;) Liwia duża dziewczyna już ;)
U nas w sumie cały czas są pryszczyki na karku, już ja nie wiem plus pojedyncze takie czerwone kropki tylko że j dna na buzi jedną na ręku,dwie na nodze daje wapno zobaczymy jak nie zejdzie to w poniedziałek do lekarza
 
Pai Emma. Jwsli masz materac z kokosem lub i gryka to otwórz i zobacz czy robaczków nie ma. Jesli nie to kup takie do kontaktu na odganianie latającego ustrojstwa. Może ja gryzie przez sen? Artur tez pogryziony i jak zaczelam stosować to do kontaktu + sprej na komary przestały się nowe pojawiac. A na stare krosty smaruje fenistil żel i go tak nie swędzi. Zaraz sie ubieram i ide na obiad do mamy :) zrobila barszcz czerwony :) miałam na niego ochotę ale w domu nie gotuje bo mąż nie lubi. Tak samo nie robię kotletów mielonych bo nie przepada. AL widzę ze u mojej mamy jak jestesmy to Artur je wiec mu smakuja wiec chyba zacznę robic bo jesdnak dla siebie samej to bez sensu ale teraz jest nas 2 :)
 
Hejka! Ja dziś robię Goli Con Carne. Ale to ostre więc Leon nie dostanie. U nas znowu mega upał. Posprzątałam już i położyłam Leona ale jeszcze nie śpi. Julka dziś na wycieczce,wróci dopiero po 18 więc chyba pójdę z chłopakami nad wodę. Wczoraj w nocy było 25 stopni i nie mogłam wgl spać. Jakoś ciężko mi się oddychało. Jeszcze mam godzinę to się na chwilę położę bo później muszę jeszcze szafkę ze słodyczami ogarnąć i ugotować no i wróci Szym z przedszkola. Dziś położę ich później bo o 18 już padają i idą spać ale za to rano 6.30 gotowi do zabawy. Nie wiem czy Leon wytrzyma chociaż do 19 ale jak nad wodą będziemy do 18 to powinien. Szymona położę później bo mąż dziś rano powiedział,żeby go przetrzymać i pójdziemy księżyca wypatrywać.
 
Pati - około 20 minut w piekarniku. Sprawdzam, czy się nie przypalaja. Używam oliwy i oregano do tych frytek. Co do krostek Tymek też czasami ma na szyi, powyżej koszulki. Nie wiem co to. Obstawiam, że się tam poci. Dodatkowo używam kremu z filtrem więc może to go uczula. My mamy moskitiery na okna więc to raczej nie to. Chyba, że na dworzu go coś dopada.
 
Ale tak jak Emol pisze te materace z gryką mają robaki. I mogą gryźć. Ja miałam taki dla Szmyona i wyrzuciłam. Jak ma na karku Poranna to pewnie potówki. Leon ma pod kolanami w zgięciach. Codziennie go kapie w letniej wodzie. Dziewczyny u nas przeszło 40 stopni w cieniu,środa to był najgorętszy dzień. Nocka masakra,spać nie szło. Na dodatek mam jakieś problemy z oddychaniem. Mąż wczoraj mówi,że może przez stres ale raczej nie,pewnie przez te upały. Bo to tak jakby mi powietrza brakowało. Wentylator chodzi cały dzień a ja nie mam czym oddychać. Leon spał 3.5 godziny. Młody leżał na kanapie ale nie zasnął. Kończę gotować a będziemy jeść jak wróci Julka i mąż bo sam młody mówił,że woli zjeść chleba.
 
reklama
Emol zaraz będę sprawdzać bo oczywiście mam z kokosem:/ cholercia mam nadzieję że nie ma:/ i że wystarczy ten do kontaktu
Poranna dzięki , będziemy może jutro robić bo dziś robiłam pulpety dla Emi , później smazylam kotlety to myslalmy że wykorkuje z tego gorąca:/ mam nadzieję że jutro będzie lżej to coś w piekarniku zrobimy bo tak to lepiej nie włączać:errr:
 
Do góry