reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wakacyjne mamy 2017

reklama
Emol myślę,że to bicie przez dzieci to jeden z etapów rozwojowych.maluchy widzą, że gdy uderzają wyzwalają reakcję rodziców. Czasem chcą zwrócić uwagę a czasem testują na ile mogą sobie pozwolić. Dominik też czasem podejdzie i uderzy rączką albo ugryzie. Ja stosuję metodę jak Veronika -mówię, że nie wolno a potem jego rączką głaszcze osobę którą uderzył i mówię cacy-cacy.coraz rzdziej zdarzają mu się takie akcje więc ta metoda u nas się sprawdza.to samo jeśli uderzy siebie-podchodzę i głaszcze.jest ogromna poprawa.jak się zdenerwuje przy zabawie to już się nie uderza tylko sam się głaszcze po główce. Wtedy podchodzę, daję mu buziaka i bawi się dalej.jak jest bardzo zmęczony to jeszcze zdarza mu się uderzyć wiec nad tym jeszcze pracujemy.
 
My z dzisiaj :)
received_2087755391254073.jpeg
 

Załączniki

  • received_2087755391254073.jpeg
    received_2087755391254073.jpeg
    118,5 KB · Wyświetleń: 457
Kasieks - ja robię podobnie. Ostatnio uderza się, gdy jest bardzo zmęczony.

Emol - super wyglądacie.

Zrobiłam wczoraj sernik jaglany na próbę i będę go robić na urodziny. Wyszedł naprawdę smaczny. Spod z płatków owsianych zmielonych, daktyli i kakao, następnie masło orzechowe i banany, potem kasza jaglana z mlekiem kokosowym, sokiem cytryny i uprazonymi wiorkami, polewa z gorzej czekolady i mleka kokosowego. Wyprawiamy imprezkę 14 lipca. Wczoraj pojechałam do sklepu po napoje. Będzie grill plus tort, kilka ciast i babeczki. Zrobię kilka lekkich sałatek.
 
Hejka! Emol super fotka! My byliśmy w domu w piątek przed 20! Droga była dobra! Zero korków! Zrobiliśmy jedną godzinną przerwę i jedną półgodzinną. Dzieciaki podróż zniosły dobrze. Leon w obie strony przespał. Julka w drodze do domu nie wymiotowała. Z naszymi przerwami jechaliśmy 11 godzin. Ja już wczoraj poprałam bo miałam mnóstwo prania. Posprzątałam chałupę. Mimo,iż przed wyjazdem posprzątałam to i tak wszędzie mega kurzu było. Jeszcze tylko naszą walizkę wypakować. Gorąco u nas. Nie wiem co dziś będziemy robić bo jak taki upał to nigdzie nie wyjdziemy.
 
Ja się z moim poklocikam jak robiłam pierwszą część urodzin


No właśnie poklocilismy się o to że ja niby nic nie robię a on tak. Teściowa dała nam jedzenie a ja przez to że cały dzień na nogach lub siedziałam (organizowalam urodziny 1 synka dla koleżanek z dziećmi) to po prostu chciałam chwilę poleżeć, a on do mnie ze może być rozlozyla te rzeczy bo niektóre muszą iść do lodówki. 5 min im coś zrobi jak jechały w samochodzie to było ok. No ale ok, zaczynam ogarniac te rzeczy i po 5 min patrzę a gdzie on jest. A on sobie leży na łóżku z telefonem. Jak go opierdolilam że ja schylac się do zakupów muszę ze cały dzień nawet na chwilę się nie położyłam i jak w końcu chciałam chwilę poleżeć to on mnie zmagania do roboty a sam się kladzie! To on do mnie ze wstał na 6 do roboty do 10 i jest zmęczony, że on nie spał tak jak ja cały dzień (hahaha dobre sobie) i ze mi się w dupie poprzestawialo. To mu wygarnelam żeby sobie przypomniał ze jestem ciężarną. I jak jest komu dzieci robić Ale potem się dziwić ze trzeba w domu pomagać to trzeba było nie robic!
Śmieci stały już 2 dni. A kartony i steropian w przedpokoju po łóżeczku od 5. Ale mu się nie spieszno do wyrzucenia tego -.- więc jak już się wkurzylam to qynioslam te rzeczy do śmietnika. Oczywiście mówiąc jaki on kur*a zapracowany, że ciężarną jego pierd*lone obawiazki musi wykonywać, że lata 20 XX wieku już dawno za nami i niech nie liczy na to że ja będę bez marudzenia wszystko robiła. Oczywiście jeszcze pozmywalam bo od 2 dni nie widziałam pustego zlewu. Jego zasrane 2 obowiązki na całe mieszkanie. A na urodzinach on ciągle chodził na papierosa z tatusiami a my laski latały za dziećmi. Tyle że ja jako jedyna ciezarna i jak poszłam przed dom (tesciowej) to z synem na rękach i mówię ze mógłby chwilę z nim posiedzieć bo ile ja mogę go zabierać na ręce bo a to chce wejść do piwnicy, a to na schody, bawić się grabiami itd. To powiedział że nie widać aby on chciał do taty. No już mi wtedy ciśnienie podniósł. A tak naprawdę jeszcze wcześniej. Bo przyjeżdżam o 14.30 że szkoły, po sesji. Mówiłam mu jak wychodziłam ze o 14.20 wszystko ma być na top top ze przyjeżdżam wsiadaja i jedziemy do teściowej bo tam też trzeba pomóc, że to syna urodziny i nie wypada aby organizatorzy się spoznili. Przyjeżdżam a tam co. On grzebie w motocyklu! Jak mu mówię ze co on sobie myśli, że spoznimy się to on "no i co z tego" no kurde chce apoznic się jako organizator. A goście to co, czekać beda?! No śmiech na sali -.-
No i tak mnie wkurzyl, ze mnie brzuch bolał wieczorem. Rano pojechał do roboty i jak wróci nie odzywam się nic a nic. Czekam aż przeprosi. Jak się chce mieć drugie dziecko to niestety żonie ciężarnej przy pozostałych dzieciach trzeba pomóc.
 
Hmm Emol co tu powiedzieć. Jasne,że masz rację. Twój mąż zachował się jak świnia. Powinien trochę cię obciążyć i dać ci odpocząć. A jak on by te zakupy wypakował to korona z głowy by mu nie spadła. Mężczyźni tacy są niestety. Uważają,że wszystkie obowiązki należą do kobiety a oni nic bo przecież pracują. Pewnie takie samo podejście będzie miał jak urodzi się mała. Tu Artur,szkoła,bobas a on będzie ci kazał wszystko robić. Może od czasu do czasu coś pomoże. Nie będzie łatwo. Ale nie daj się. Daj mu wyraźnie do zrozumienia,że myśli inną drogą i tak dalej być nie może.
 
Emol - a jak udała się imprezka? Co robiłaś do jedzenia? Co planujesz na sobotę?

Tymek ma piątego zęba. Wróciliśmy do mieszkania. Jutro wybieramy się do zoo. W piątek znowu do moich rodziców żeby szykować imprezkę.

Dziewczyny, a Wy się jakoś stroilyscie na roczek? Ja właśnie nie wiem... Emol - w co się ubierasz?
 
reklama
Emol - a jak udała się imprezka? Co robiłaś do jedzenia? Co planujesz na sobotę?

Tymek ma piątego zęba. Wróciliśmy do mieszkania. Jutro wybieramy się do zoo. W piątek znowu do moich rodziców żeby szykować imprezkę.

Dziewczyny, a Wy się jakoś stroilyscie na roczek? Ja właśnie nie wiem... Emol - w co się ubierasz?
W zwykłą sukienkę. Wiesz wyboru za dużego nie Mam z tym brzuchem :) nie będę kupować nic nowego :)

To będzie grill więc z 10 kg różnego mięsa. Sałatki 2 rodzaje, szaszłyki zwykle i warzywne, 2 ciasta i tort.

Właśnie po 21 szłam na salę porodowa :)
 
Do góry