reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wakacyjne mamy 2017

reklama
Kasieks - wymeczyly go bo najpierw pobierały z żyły, ale nic. Potem z paluszka pobrały jedna kropeleke. Wystarczyło tylko na morfologie, która wyszła słabo. Dzisiaj spróbuję jeszcze mocz oddać, a potem wizyta 12.50. Tymek bardzo schudł. Źle wygląda, nie chce jeść. Na roczek nie dobije do 9.5 kg. Spadnie z siatki centylowej. Miłego dnia dziewczyny. Ja jestem podlamana.
 
Hejka dziewczyny! Ja już połowę rzeczy spakowałam. Jeszcze tylko Szymon. Dziś bo jutro na terapię z Szymem a później zakupy,po łóżeczko turystyczne do teściów,zamienić fotelik dla Leona i dzień mi zleci a nie chce w piątek na szybko,żebym połowy nie zapomniała. W piątek dopiero kosmetyczki popakuje [emoji4] wczoraj wszystko poprałam i poprasowałam. A piątek tylko zostanie mi ogarnięcie chałupy. Dziś pościeram jeszcze kurze bo patrzeć nie mogę. Ugotowałam spaghetti. Dzieciaki poszły na plac a ja odpocznę bo jakoś nie za dobrze się czuje. Upały się znowu zaczęły.
 
Poranna współczuję Ci strasznie , poprostu baba nie umie pobrać:/ u nas pobiera z palca a Mała nawet nie zapłacze a nawet zagaduje do niej, ale powiem ci że jak byłyśmy w szpitalu i wbijali wenflon tobw jednym pięknie w rączkę a w drugim w głowę wbili to myślałam że padnę bo zaraz odpadł i tak że trzy razy wbijały to powiedziałam żeby tego nie robiły jak nie umieją , Poranna trzymaj się !!!! Wszystko będzie dobrze!!!
My byłyśmy lub znów u lekarza i ona mówi teraz że to może wirus.. no i czekamy ajjj
 
:(najgorzej jak dzieci chorują. Pati a na tego potencjalnego wirusa coś małej przepisali?
Burza myślami jestem z Wami :* udało się złapać mocz? Jak nie chce jeść to może będzie pić soczki. Nadal ma temperaturę?

Wczoraj mąż poszedł z Dominikiem na plac zabaw i jak wracali to pozwolił małemu iść samemu po chodniku. W efekcie mały ma rozbita głowę nad i pod łukiem brwiowym z lewe strony i przytarty nos:sad:.smaruje to bephantenem jak śpi żeby się szybciej goiło.jak go wczoraj zobaczyłam to mnie zatkało. Teraz już wygląda lepiej.
 
Pati - u nas też jakiś ostry wirus. Mamy brać Cebion. Czasami brak mi słów. Zdaje sobie sprawę, że to tylko ich praca, ale straszne, że nawet w szpitalach nie potrafią pobierać krwi. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką, której mama właśnie pracuję w punkcie pobrań krwi i mówiła mi, że właśnie nikt nie chce pobierać dzieciom. Dzieci krzyczą, rodzice się awanturuja i ogólnie każdy jest zdenerwowany dziecko, rodzic i pielęgniarka. Zresztą jak leżałam w szpitalu w celu zbadania hormonów itp. To przez 3 dni miałam pobierana krew. Miałam pobierana krew wszędzie nawet pod kolanami bo mam tak słabe zyly. W takich momentach jak tak mu się wkuwaly i mu gmeraly igła to naprawdę miałam ochotę im coś powiedzieć, ale jestem z natury bardzo spokojna i nie lubię robić robić zamieszania. Nie odezwałam się, ale w głębi duszy płakałam razem z Tymkiem.

Kasieks - tak to jest z facetami. Rozumiem, że chca uczyć dziecka samodzielności, ale czasami nie myślą o konsekwencjach. Szybko się zagoi.

Veronika - ciężko spakować tak duża rodzinkę.

U nas temperatura spadła. Złapałam mocz. Wynik jest idealny. Krew za to słaba. Lekarka powiedziała, że przed kolejnym szczepieniem musimy pobrać krew bo odporność jest zerowa. Spadły bardzo erytrocyty. Norma jest od 1.8, a Tymek ma 0.15. Szczepić podobno można od minimum 1. Raczej nie trzydniowka chociaz pojawiły się dzisiaj krostki, ale bardziej wyglądają jak potowki. Ocena lekarki bo ja na tym się nie znam. Rano byłam taka zdolowana bo obudziłam się z grudami w piersiach. Miałam temperaturę. Na szczęście udało mi się to rozmasowac. Zrobiłam dzisiaj Tymkowi placuszki z banana, malin i kaszki mannej to chociaż trochę zjadł. Mam nadzieję, że to dobry znak.
Mieliśmy jechać z mężem na szkolenie, a w takim wypadku zostajemy w mieszkaniu.
 
To nie chodzi o uczenie samodzielności. Dominik nie chce chodzić za rękę. Bardzo rzadko się to udaje. Zazwyczaj jak się go chwyci, to od razu siada.więc mój mąż go asekurowal od tyłu a mały poleciał do przodu i nie zdążył go złapać. Nagadalam mu że nie może na wszystko pozwalać Dominikowi i jak mały nie chciał iść za rękę to powinien go wziąść na ręce. Dorosły facet a nie potrafi przewidzieć konsekwencji.

Ja daję cebion małemu jak zaczyna bardziej kochać i w większości przypadków obywa się bez lekarza. Wolę zapobiegać bo on po syropach wymiotuje i nie ma go czym leczyć. I daję mu jeszcze maliny lub sok z malin z wodą do picia. Nie martw się. Skoro Tymek zaczął jeść, to znaczy, że lepiej się czuje i wraca do zdrowia. Co do piersi to mnie pomagał masaż pod prysznicem.
 
Poranna tak jak mówi Kasiek masaż pod ciepłym prysznicem i mi dodatkowo położna kazała robić na przemian ciepłe okłady i zimne. Kupiłam sobie specjalnie żele chłodzące i na chwilę przed karmieniem okładałam piersi. Bardzo ci współczuję[emoji26]Leon jeszcze nie był tak porządnie chory. Po za katarkami i raz wysokiej 2 dniowej temperatury. Cieszę się bo mąż jak był malutki to non stop chorował. Jak miał 2 miesiące to ledwo go odratowali. I z ta odpornością tak mu juz zostało. Szym jak miał 6 tyg też miał zapalenie oskrzeli i antybiotyk. Za to Julka tylko rotawirusa jak miała 15 miesięcy a chorować zaczęła jak poszła do przedszkola. Martwię się jak to teraz z maleństwem będzie,oby nie było chorowite po mężu i na dodatek urodzi się w zimę. Ja za to odporna.
 
Kasiek to poprostu facet oni nie umieją czasem tak prostych zdawałoby się rzeczy przewidzieć ani się domyślić czego kolewiek... Dużo zdrówka dla Dominika niech się szybko goi!
A i u nas nic nie dali tego wirusa.. nie wiem czeka aż sam przejdzie ? Nie wiem ja podaję wapno fenistil i Wit c plus probiotyk bo kupki jakieś rzadsze
Poranna dużo zdrowia i wytrwałości!! Moja Mała to chyba po mnie poszła bo ja non stop chora :/
Veronika to życzę aby Leon miał duzaaa odporność i nie chorował;)
 
reklama
Pati- coś mi się wydaje, że Tymek ma coś podobnego. Bo kupki też były częstsze i rzadsze. Jak się dzisiaj czujecie?

Veronika - oby dzieciaki nie chorowały. Najmłodsze odziedziczy odporność po Tobie. Chociaż widzę, że Tymek dziedziczy po nas same najgorsze rzeczy. Chyba, że to się jeszcze zmieni. Po mnie ma pyzate policzki, po mężu ma przerwę między górnymi jedynkami.

Kasieks - i jak Dominik lepiej wygląda?

U nas na szczęście dzisiaj lepiej. Zaczyna powoli jeść, ale znowu robiłam placuszki tym razem z borowkami, malinami, czeresniami i bananem. Leżą na talerzyku i sam podchodzi i zjada. Kaszki też zjadł około 10 łyżeczek. Niesamowicie się cieszę. Wraca do sił. Na kolacje zrobię pulpety z mielonego indyka. Już kupiłam mięso. Jak mąż wróci to zmiele.
 
Do góry