reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

reklama
Kasiek Dziś jak przyjechał totjeszcze raz z nim na spokojnie porozmawiałam. Powiedziałam mu czego od niego oczekuję. Jeszcze dodalam,że jak teraz będę w ciąży to jak ja ma to wszystko ogarnąć? Do dwójki w nocy wstawać po kilka razy i nie spać i oczy na zapałkach? Wtedy jak nic wpadnę w depresję. Powiedział,że rozumie i że się zmieni. Nie mam nic przeciwko graniu tak jak mówisz taka odskocznia ale są granice przecież! Mi też się należy chwila spokoju! Przecież nie oczekuje od niego nie wiadomo czego? Chce tylko trochę wyrozumiałości i pomocy. I wydaje mi się,że to chyba w związku normalne. Nie przeprosiłam. Po prostu po zakończonej rozmowie zapytałam czy będzie już dobrze. On nie przeprosił bo powiedział że nie ma za co,więc ja też nie mam za co. Idę do wyrka bo padam. Dobranoc dziewczyny :*
 
Veronika możliwe że właśnie myśli ze ma ciebie więc ty to zrobisz :( mój też mi ciągle syfi ale on woli zająć się dzieckiem a ja posprzatam bo wiem że zrobię to lepiej. Ale teraz jak jestem chora to z rana zabiera Artura do drugiego pokoju a ja sobie śpię do 8.30 bo w nocy się nachodze aby dać Arturowi smoczka.

Ja myślę tak jak kasiek wypisz mu listę obowiązków i powiew na lodowce. Obok daj daty i jak danego dnia to zrobi to mu odhaczaj. Np. Co tydzień w niedzielę wyjście na spacer z dziećmi i wypisujesz obok wszystkie daty niedziel
Wynoszenie śmieci codziennie...
ZABAWA z dziecmi 1h dziennie
Gra na komputerze 1h.
Jeżeli chce więcej być przy komputerze to tyle samo czasu musi poświęcić dzieciom bez telefonu w ręku.

Myślę że na początek będzie dobry plan. Obok dla kontrastu wypisz swoje obowiązki. To na pewno (jeżeli ma mózg) nie będzie się klocil że za dużo oczekujesz bo jak coś "to możecie się zamienić" bo przecież "nic nie robisz" i myślę że skończy się dyskusja.
 
Veronika - najwazniejsze, ze rozmawiacie i mowisz mu o swoich potrzebach. Ja jestem za tym zeby mowic wprost. Pomyslam, ze mozesz zapytac meza, co mysli na temat pomocy domowej dla Ciebie... wiem, ze swietnie sobie ze wszystkim radzisz, ale moze ktos do pomocy co jakis czas by sie przydal. Wtedy nie oczekiwalabys, ze maz bedzie sprzatal... moze taki pomysl mu sie spodoba. Sama nie wiem. Przyznam, ze ja korzystam z pomocy Pani, ktora myje okna w moim mieszkaniu 3 razy w roku.
 
A co do dzieci to moze dla niego to trudna rola. Tyle czasu byl sam i musial zajmowac tylko soba. Mysle, ze tu tez jest wazna rozmowa.
Moj maz tez lubi grac. Gra przewaznie w nocy przez to np. zarywa cala noc. Niestety nasi mezowie maja takie zainteresowanie, Kasieks tez to rozumie. Ja z tym nie walcze... ogolnie zauwazylam, ze im mniej sie "czepiam" meza tym on wiecej pomaga. Gdy zyjemy bez klotni to jest czas na rozmowe, sprzatanie, zajmowaniem dzieckiem, na wszystko. Gdy klocimy nic nie idzie dobrze.
 
Veronika popieram dziewczyny, musisz jasno czarno na bialym nakreslic co ma robic tak jak Emol napisala to moze bardziej to bedzie trafialo do niego
Kasieks dobrze ze jyz lepiej sie czujecie,zdrowka dla rodzicow
Poranna burza cos w tym jest jak sie nie klocimy to i u mnie jest czas i na sprzatanie i inne rzeczy, co do zajmowania sie Mala to moj wstawal na poczatku do niej teraz smacznie spi, ale jak trzeba to w dzien sie zajmie zebym mogla cos zrobic, to tez zalezy od Emci bo np wieczorami ona nie moze mnie nie widziec bo jest pisk i wisk i tylko ja moge ja uspokoic nie wiem o co chodzi, bo w dzien tak nie jest
Emol duzooo zdrowka dla Ciebie i Fasolki;)
 
Poranna_burza do pomocy na prawdę nikogo nie potrzebuje. To co muszę zrobić to robię bez problemu. Dobre i to,że wczoraj 2 razy nakarmił Leona jak robiłam obiad i później kolację. No i powiesił pranie. Jak nastawiłam pralkę to kazał mi iść do domu. No i jak grał to miał Leona przy sobie. Nawet się zdrzemnęłam pół godzinki. Nie mam nic przeciwko graniu bo jak gra na swojej stronce live to max 2 godz. Ale np wczoraj jak przyjechał o 13 zaraz siadł i tak grał do samego wieczora. A to prawda,że jak się kłócimy to wtedy nic nie zrobi a jak jest spokojnie to np odkurzy sam z siebie. Muszę po mału wstawać zrobić Julii śniadanie. Leon śpi. Dziś piorę i muszę ogarnąć mieszkanie. Julka ma dziś ostatni dzień wolnego jutro już szkoła :D Szymon też miał tydzień wolnego i od dziś już poszedł. Trochę spokoju :)
 
Kurde dziewczyny wkurzyłam się! W każdą środę mam tą gimnastykę na którą mogę wziasc tylko Leona. Tesciowa sie zadeklarowała,że będzie odbierała Szymka z przedszkola a teraz,że nie może bo nie ma auta. Fajnie wywaliłam kasę w błoto. Właśnie napisalam do męża,że go przyprowadzę do niego bo go ze sobą nie mogę zabrać. A on tak nalegał,żebym się zapisała bo tylko siedzę w domu. Wiedziałam,że będą cyrki.
 
reklama
Do góry