reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wakacyjne mamy 2017

Kasiek moja ma 8 i też ciężko jej pokój posprzątać. Też muszę po kilka razy powtarzać i też się obraża,że musi to robić. A ja też mam to gdzieś bo 8 latka spokojnie może pokój posprzątać tyle,że się nie chce, najlepiej jak mama zrobi. I też często robię o to awantury.
 
reklama
Pati emma też pracowałam w sklepie, ile razy się wkurzalam na ludzi bo ja musiałam po nich robić bo albo nie wiedzieli jak albo robili na odpierdol a mi dwa razy więcej nie płacili.
A co do pokoju i sprzątania to chyba taki wiek ze się buntuja.

Dzisiaj zrobiłam małemu mleko i patrzę na styk wystarczyło, chciałam otworzyć nowe do kaszki a tu duuupa. Nie mam mleka. Kuba zapiernicza do rossmana aby kupić a mały mi robi już awanturę. Dobrze że zaczęłam odmierzac składniki jak jeszcze był, bo często wychodzi o 9 a ja po 9 robię kaszke.
 
Dlatego ja mam zawsze puchę mleka w zapasie. Małemu kończy się jedzonko,nie wiem czy starczy do soboty. Jak nie to Björn będzie musiał dokupić. Leon jak widzi jedzenie to ze szczęścia skacze :D a jak już wszystko zje to zaraz muszę wynosić,żeby nie widział bo otwiera papę i jeszcze by jadł. Wody,herabaty, soczków pić nie chce :/ mimo to daję mu, żeby napił się parę łyków. W końcu się nauczy. Kurde po urodzeniu Leona okres mnie wkurwia. Bo nie dość,że się leje to na dodatek trwa długo. Na początku myślałam ok może jak taki mocny to krótszy a tu dupa! U nas dziś sypie śnieg
 
U nas tez śnieg :o chciałam iść z małym na spacer ale jednak biedaczek przeziębiony jest :/ mąż go zaraził . Teściowa obrażona poszła już na stałe do jego brata :) bo powiedziała ze ze mną to się nie da żyć [emoji23][emoji23][emoji23] bo jak można robić jedno danie na obiad i w dodatku zupę .... haha.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Alex pije wodę,rumianek i taka niemiecka herbatkę na dobry nastrój czy jakos tak ;p bez cukru taka gorzka nawet :p soczków mu nie daje a i herbatkę kupiłam jabłuszko melisa ale kur...jaka ona słodka jak miód :/ nie daje mu jej bo się obawiam o ząbki.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Przychodzi bez zApowiedzi, oczekuje ze będziesz wokół niej latać, ona nie pomoże i jeszcze chciała codziennie dwudaniowy obiad? Mnie by na to stać nie było trzymać "goscia" nieproszonego i jeszcze mu uslugiwac i gotować a i tak będzie źle. Co za baba. Zero kultury i taktu
 
U nas też śnieg, pójdziemy na spacer jeżeli Artur da, bo drze się od rana. Zjadł i się drze to jeszcze mleko zrobiłam to nie zjadł. Trzymany na rękach usypia jeczac. Mi głowę dopadnie. Nie zdążyłam zjeść ani nic.

Wysłałam Kubę po mleko. Kupił tej firmy ci prosiłam ale inny "model" bo zamiast 2R kupił 2. Mam nadzieję że przejdzie to mleko. Ma inną strukturę niż te 2R, taka ciazsza.
 
Dziewczny powiem wam coś na poprawę humoru [emoji23][emoji85] Alex zrobil kupę w bujaku podczas jedzenia suszonej śliwki ... wszystko było w gównie do tego wziął rączka złapał i rozmazał po włosach po buzi rękach nogach i wszystkim włącznie ze mną [emoji33] nie wiedziałam już co jest suszona śliwka a co kupa masakra haha i czy wsiąść go na ręce czy z bujakiem do wanny No ręce mi opadły haha . Skończyło się prysznicem i już sytuacja opanowana ale serio byłam taka bezradna ze mi się płakać chciało [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji31]


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
Foxy dalas rade ,ni a w tqkich sytuacjach to fakt rece opadaja i nie wiadomo za co sie wziasc;)
Emol to co opisujesz to dokladnie tak jak ja mam czesto w sklepie
Moja podziebiona bo gily leca ale musimy isc na rehabilitacje bo przrpadnie,jak juz bedzie zle sie czula to odpuscimy
 
Do góry