reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wakacje!!!!wczasy!!!!ferie!!!

reklama
Dziewczyny szukam jakiegos pola namiotowego/kempingu nad morzem z mozliwoscia posiadania duzego psa. Macie cos sprawdzonego?? Dziunka moze ty cos wiesz??

Ilona ja byłam w domku ale jeden plac jest podzielony na 2 części i z jednej str są domki a z drugiej pole namiotowe+ przyłącza do przyczep
Camping pod Cyprysami - camping w Jastarni, domki nad morzem, pole namiotowe

ja jestem mega zadowolona
a nie boisz się jechać pod namiot z takim maluszkiem wiesz generalnie mi chodzi o noce
może lepiej by było np na Węgry nad Balaton pogoda gwarantowana etc etc
 
Ja spie w przyczepie i nie widzę dużej różnicy - tyle że miejsca więcej i kuchenka w środku;-)
chodzi mi jak by było zimno w nocy to w przyczepie będzie cieplej niż w namiocie,
nad morzem jest wietrznie więc namiotem będzie zawiewać- tak mi się przynajmniej wydaje
znowu jak jest upał to w namiocie gorąco
 
To samo dzieje się w przyczepie. W nocy jest tak zimno, że np. mała spała w body z długim rękawem, rajstopach, śpiochach grubych z rękawami długimi, swetrze,śpiworku, pod swoją kołdrą i naszą,a i tak była cała zimna, że grzałam ją sobą. A rano i w dzień jest tak gorąco że trzeba z niej uciekać bo nie wyrobisz. Taka nagrzana puszka i otwieranie okien nic nie daje.

Choć na pewno w namiocie jest trochę gorzej;-)
 
To samo dzieje się w przyczepie. W nocy jest tak zimno, że np. mała spała w body z długim rękawem, rajstopach, śpiochach grubych z rękawami długimi, swetrze,śpiworku, pod swoją kołdrą i naszą,a i tak była cała zimna, że grzałam ją sobą. A rano i w dzień jest tak gorąco że trzeba z niej uciekać bo nie wyrobisz. Taka nagrzana puszka i otwieranie okien nic nie daje.

Choć na pewno w namiocie jest trochę gorzej;-)

to ty masz tam przyczepę?? ja myślałam że wóz drzymały (nie wiem czemu)
a ta działka wasza?? nie chcieliście sobie tam domku postawić i wynajmować??
patrząc na ceny to by się mega opłacało...

co do przyczepy i namiotu to i tak uważam że namiot gorszy :p:p
 
Nie, musieliśmy domek zlikwidować.
Zaczęło się od tego że kiedyś jakiś facet, aktor, nazwiska nie pamiętam, zbudował sobie w Karwieńskich Błotach willę i zaczęli przeszkadzać mu turyści. Więc rozpętał wojnę że to park krajobrazowy, etc. po czym umarł. Ale sprawy dalej się ciągnęły. Kazano wszystkim zlikwidować domki, inaczej kary 50 000 zł. Więc dużo osób polikwidowało, my zwlekaliśmy, aż dostaliśmy karę 10 000 zł chyba że w ciagu tygodnia zlikwidujemy domek. No to zlikwidowaliśmy, wsciekli, bo niektórzy domki mają i nie zamierzają likwidować, nikt się ich nie czepia.
Domek był mały, dwupokojowy, drewniany z podestem a oni napisali że z tarasem:-D śmiech na sali. A o drewnianym kibelku że to obiekt budowlany WC. No jaja sobie robili.
Co ciekawsze, domki trzeba było zlikwidować bo sarny nie mają jak biegać, ale płoty wysokie mogły zostać. PARANOJA.

Aga na przyczepe jest tyle chętnych że hoho. Tym bardziej większość pociąga że prądu nie ma i bliziutko do plaży. Ale my nie wynajmujemy raczej, bo sami czesto jeżdzimy.
 
Nie, musieliśmy domek zlikwidować.
Zaczęło się od tego że kiedyś jakiś facet, aktor, nazwiska nie pamiętam, zbudował sobie w Karwieńskich Błotach willę i zaczęli przeszkadzać mu turyści. Więc rozpętał wojnę że to park krajobrazowy, etc. po czym umarł. Ale sprawy dalej się ciągnęły. Kazano wszystkim zlikwidować domki, inaczej kary 50 000 zł. Więc dużo osób polikwidowało, my zwlekaliśmy, aż dostaliśmy karę 10 000 zł chyba że w ciagu tygodnia zlikwidujemy domek. No to zlikwidowaliśmy, wsciekli, bo niektórzy domki mają i nie zamierzają likwidować, nikt się ich nie czepia.
Domek był mały, dwupokojowy, drewniany z podestem a oni napisali że z tarasem:-D śmiech na sali. A o drewnianym kibelku że to obiekt budowlany WC. No jaja sobie robili.
Co ciekawsze, domki trzeba było zlikwidować bo sarny nie mają jak biegać, ale płoty wysokie mogły zostać. PARANOJA.

Aga na przyczepe jest tyle chętnych że hoho. Tym bardziej większość pociąga że prądu nie ma i bliziutko do plaży. Ale my nie wynajmujemy raczej, bo sami czesto jeżdzimy.

a to dupek ....
wiesz też by mi pewnie szkoda było wynająć no bo to nigdy nie wiadomo no ale jak by mnie z kasa przycisło no to zarobek fajny z tego by był
powiem ci że warunki warunkami ja nie potrzebuję prądu etc ale wodę to bym chciała mieć chociaż zimną ze szlaucha
 
Namiot to wersja awaryjna bo nie wiem czy znajde jakas kwatere, gdzie przyjma wielkiego, dyszacego z goraca psa hehe. Plany mielismy zupelnie inne i w ostatniej chwili sie dowiedzialam ze nie ma kto zostac z psem. Wiec musze go zabrac. Jedziemy tylko na weekend wiec 1-2 noce chyba damy rade. Mialam takie plany hmmm wszystko leglo w gruzach.
 
reklama
Do góry