reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Jadę dzisiaj po wyniki histopat. Trochę się stresuję, nie powiem.
A jak tam u Was?

Mój wynik brzmi:
residua ovi et deciduae

Wygooglalam ta nazwę łacińska i wiem, ze mój wynik oznacza jedno wielkie nic :)
Ciekawa jestem natomiast czy szukali czegoś w tej doczesnej i jaju płodowym i nic nie znaleźli dlatego taki wynik, czy stwierdzili tylko, ze to jest taka tkanka i wystarczy...
 
reklama
Mój wynik brzmi:
residua ovi et deciduae

Wygooglalam ta nazwę łacińska i wiem, ze mój wynik oznacza jedno wielkie nic :)
Ciekawa jestem natomiast czy szukali czegoś w tej doczesnej i jaju płodowym i nic nie znaleźli dlatego taki wynik, czy stwierdzili tylko, ze to jest taka tkanka i wystarczy...
No właśnie. Ważne, że nic groźnego.
 
Mój wynik brzmi:
residua ovi et deciduae

Wygooglalam ta nazwę łacińska i wiem, ze mój wynik oznacza jedno wielkie nic :)
Ciekawa jestem natomiast czy szukali czegoś w tej doczesnej i jaju płodowym i nic nie znaleźli dlatego taki wynik, czy stwierdzili tylko, ze to jest taka tkanka i wystarczy...
Witam
Dobrze że nic nie znaleźli 😊
Ja czekam na @ ale nic nie widać zastanawiam się ile to potrwa i lo dniowe będę miała cykle ehh
Wczoraj się dowiedziałam że kolejna dziewczyna ode mnie z pracy zaszła super życzę jak najlepiej i żeby było wszystko dobrze ale wiecie jak to jest ja nie mogę się z moją strata pogodzić 2 razy pod rząd poleciało zaczęłam jako pierwsza A nic mi nie wychodzi mam mętlik w głowie i zastanawiam się czy w ogóle mi wyjdzie 😔
 
Witam
Dobrze że nic nie znaleźli [emoji4]
Ja czekam na @ ale nic nie widać zastanawiam się ile to potrwa i lo dniowe będę miała cykle ehh
Wczoraj się dowiedziałam że kolejna dziewczyna ode mnie z pracy zaszła super życzę jak najlepiej i żeby było wszystko dobrze ale wiecie jak to jest ja nie mogę się z moją strata pogodzić 2 razy pod rząd poleciało zaczęłam jako pierwsza A nic mi nie wychodzi mam mętlik w głowie i zastanawiam się czy w ogóle mi wyjdzie [emoji17]

Tez jestem po dwóch stratach, ale się nie poddaje. Od razu po drugiej zrobiłam badania. Już mamy wstępnie nakreślony profil działań w razie kolejnej ciąży.
Musisz myśleć pozytywnie. U mnie kolegi żona tez w ciąży z terminem porodu na maj 2020. W sumie taki sam miałam termin z pierwszej niedonoszonej ciąży. Kolega wiedział o tym, ze poroniłam i tak mu chyba głupio, ze ze mną jako jedyna nie rozmawia o ciąży żony :/
 
Dziewczyny odebrałam wyniki krwi i moczu.
Mam tylko 30 żelaza przy normie 60-180.
Czy któraś z Was walczyła z anemią po poronieniu/porodzie przedwczesnym?

Pozostałe wyniki wskazują na przebytą infekcją ale Crp w normie co znaczy że prawdopodobnie udało mi się pozbyć tej okropnej bakterii.

Martwi mnie poziom żelaza. Od porodu suplementuję witaminy z żelazem ale widać niewiele dają - a może dają tylko nie mam porównania.
 
Dziewczyny odebrałam wyniki krwi i moczu.
Mam tylko 30 żelaza przy normie 60-180.
Czy któraś z Was walczyła z anemią po poronieniu/porodzie przedwczesnym?

Pozostałe wyniki wskazują na przebytą infekcją ale Crp w normie co znaczy że prawdopodobnie udało mi się pozbyć tej okropnej bakterii.

Martwi mnie poziom żelaza. Od porodu suplementuję witaminy z żelazem ale widać niewiele dają - a może dają tylko nie mam porównania.
Mój wynik żelaza po poronieniu wynosił 20,po miesiącu stosowania sorbifer durules z zalecenia lekarza wynik wyniósł już 80. Wydaje mi się że żelaza w preparacie złożonym jest za malo.
 
Dołączę się do was. Łyżeczkowania (niestety już 2....) miałam 31 stycznia. Jeszcze delikatnie plamie.. Seksu na razie brak :( 25 mam kontrolne usg i wtedy myślę zaczniemy ze sobą sypiać. Mój lekarz kazał się 3 miesiące wstrzymać z dzidziusiem. Powiem Wam,że po pierwszym zabiegu,miesiąc później miałam okres i zaczęliśmy normalnie sypiać. Niestety minęły jeszcze 2 miesiączki zanim zaszłam w kolejną ciążę. Teraz się boje zajść w trzecią. Bardzo chcemy dziecko ale nie wiemy kiedy zacząć starania? Czy po okresie,który gdzieś na początku marca dostanę...czy czekać do kwietnia bo wtedy mamy badania genetyczne? Sama już nie wiem :(
 
Mam umówioną wizytę na 4 marca dopiero. Do tego czasu inni lekarze, robię sobie przeglad. Zastanawiam się nad umówieniem do dwóch różnych lekarzy żeby porównać diagnostykę.

Ten wynik tylko dał mi jakąś informację na temat tego co się właściwie zadziało, w szpitalu nikt ze mną nie rozmawiał, na wypisie też nic konkretnego nie ma. Nie będę się nakręcać ale chciałabym zrozumieć żeby móc się przygotować do ewentualnej następnej ciąży.

Pewnie, że zawsze możesz skonsultować swoje wyniki z dwoma różnymi, niezależnymi lekarzami. Grunt, żeby znali się na swojej pracy i nie zrobili Ci dodatkowego mętliku w głowie. Tą wizytę, którą masz już umówioną na marzec to u jakiegoś nowego na swej drodze lekarza?

Mój wynik brzmi:
residua ovi et deciduae

Wygooglalam ta nazwę łacińska i wiem, ze mój wynik oznacza jedno wielkie nic :)
Ciekawa jestem natomiast czy szukali czegoś w tej doczesnej i jaju płodowym i nic nie znaleźli dlatego taki wynik, czy stwierdzili tylko, ze to jest taka tkanka i wystarczy...

Najważniejsze, że niczego strasznego w tym wyniku nie znaleźli 😊 Bardzo się cieszę :) Kiedy idziesz pokazać swojemu lekarzowi?

Witam
Dobrze że nic nie znaleźli 😊
Ja czekam na @ ale nic nie widać zastanawiam się ile to potrwa i lo dniowe będę miała cykle ehh
Wczoraj się dowiedziałam że kolejna dziewczyna ode mnie z pracy zaszła super życzę jak najlepiej i żeby było wszystko dobrze ale wiecie jak to jest ja nie mogę się z moją strata pogodzić 2 razy pod rząd poleciało zaczęłam jako pierwsza A nic mi nie wychodzi mam mętlik w głowie i zastanawiam się czy w ogóle mi wyjdzie 😔

Miałaś już owulację po poronieniu?
Nie smuć się i nie nastawiaj negatywnie. Czemu miało by Ci nie wyjść? Musisz myśleć pozytywnie i brać się do roboty :)

Tez jestem po dwóch stratach, ale się nie poddaje. Od razu po drugiej zrobiłam badania. Już mamy wstępnie nakreślony profil działań w razie kolejnej ciąży.
Musisz myśleć pozytywnie. U mnie kolegi żona tez w ciąży z terminem porodu na maj 2020. W sumie taki sam miałam termin z pierwszej niedonoszonej ciąży. Kolega wiedział o tym, ze poroniłam i tak mu chyba głupio, ze ze mną jako jedyna nie rozmawia o ciąży żony :/

Czasem ludzie nie umieją się zachować bo zwyczajnie nie wiedzą co w konkretnej sytuacji powiedzieć, żeby nie zranić drugiej osoby. Może Ty zagaisz rozmowę na temat samopoczucia żony i ruszy :)
 
Dziewczyny odebrałam wyniki krwi i moczu.
Mam tylko 30 żelaza przy normie 60-180.
Czy któraś z Was walczyła z anemią po poronieniu/porodzie przedwczesnym?

Pozostałe wyniki wskazują na przebytą infekcją ale Crp w normie co znaczy że prawdopodobnie udało mi się pozbyć tej okropnej bakterii.

Martwi mnie poziom żelaza. Od porodu suplementuję witaminy z żelazem ale widać niewiele dają - a może dają tylko nie mam porównania.

Faktycznie niskie masz żelazo. Podejdź sobie jak najszybciej do internisty, wypisze Ci receptę na porządny lek, a nie na suplement. Dużo żelaza jest w brokułach, papryce, fasoli, soji, grochu. Lubisz?
Bardzo dobra wiadomość, że CRP Ci spadło i że pozbyłaś się tej wstrętnej bakterii. Gratuluję! To już jest duży krok w przód :)

Dołączę się do was. Łyżeczkowania (niestety już 2....) miałam 31 stycznia. Jeszcze delikatnie plamie.. Seksu na razie brak :( 25 mam kontrolne usg i wtedy myślę zaczniemy ze sobą sypiać. Mój lekarz kazał się 3 miesiące wstrzymać z dzidziusiem. Powiem Wam,że po pierwszym zabiegu,miesiąc później miałam okres i zaczęliśmy normalnie sypiać. Niestety minęły jeszcze 2 miesiączki zanim zaszłam w kolejną ciążę. Teraz się boje zajść w trzecią. Bardzo chcemy dziecko ale nie wiemy kiedy zacząć starania? Czy po okresie,który gdzieś na początku marca dostanę...czy czekać do kwietnia bo wtedy mamy badania genetyczne? Sama już nie wiem :(

Witaj, przykro mi, że i Ty musisz borykać się ze stratami, których żadna z nas by nie chciała nigdy w swoim życiu. Nie poddawaj się, walcz o swoje marzenia. Dwie straty to żaden wyrok.
Moja lekarka też kazała czekać z kolejną ciążą przez 3 miesiące, ale to już musisz sama podjąć decyzję. Nikt nie może tego zrobić za Ciebie. Najważniejsze, żebyś się nie bała i nie podchodziła do tematu z duszą na ramieniu - jak to się mówi. Ja wierzę, że będzie dobrze :) I tego Ci z całego serducha życzę! 🍀🌞
 
reklama
Dołączę się do was. Łyżeczkowania (niestety już 2....) miałam 31 stycznia. Jeszcze delikatnie plamie.. Seksu na razie brak :( 25 mam kontrolne usg i wtedy myślę zaczniemy ze sobą sypiać. Mój lekarz kazał się 3 miesiące wstrzymać z dzidziusiem. Powiem Wam,że po pierwszym zabiegu,miesiąc później miałam okres i zaczęliśmy normalnie sypiać. Niestety minęły jeszcze 2 miesiączki zanim zaszłam w kolejną ciążę. Teraz się boje zajść w trzecią. Bardzo chcemy dziecko ale nie wiemy kiedy zacząć starania? Czy po okresie,który gdzieś na początku marca dostanę...czy czekać do kwietnia bo wtedy mamy badania genetyczne? Sama już nie wiem :(

Ja bym się wstrzymała do badań.... [emoji53]
Może lekarze wówczas znajda choćby jakiś ślad i przyczynę poronienia, wówczas jak zajdziesz w trzecia ciąże to już będziesz wiedziała co robić.
Robiłaś jeszcze jakieś inne niż genetyczne?
 
Do góry