Mam nadzieję, że ten lekarz to naprawdę specjalista, choć z tego co piszesz wygląda na porządnego. Trzeba wierzyć, że się nie rozczarujesz. Musisz wreszcie przecież trafić do porządnego specjalisty a nie kolejnego partacza!
350 zł za wizytę u ginekologa?! Powariowali! Widzę, że się doktorek ceni
Jeśli to ja byłabym na Twoim miejscu nigdy w życiu nie poszłabym już do tego lekarza, który prowadził Twoją ostatnią ciążę! NIGDY! Sądzę, że skierowania na badania możesz też dostać od innego lekarza, tamten o ile pamiętam nigdy nie był zainteresowany szczegółami Twojego przypadku....
Ale trafiłaś! Ja nie lubię laboratoriów Diagnostyki, już wiele razy się przekonałam, że nie panują nad ilością materiału, który pobierają i potem są błędy w wynikach. A wprowadzanie w błąd podczas telefonicznej informacji to już żenada na maxa!
Jak to się zkończyło? Pobiorą materiał do tcyh badań za które zapłaciłaś a oni nie chcieli zrobić?
A Ty już miałaś owulację po poronieniu (przepraszam, jeśli już o tym pisałaś - nie pamiętam).
Bardzo sobie łokieć pokiereszowałaś? Uważaj na siebie, Kobieto
Ja dziękuję - czuję się już o wiele lepiej. W końcu jutro wracam do pracy
A prolaktynę też się bada w jakimś określonym dc? Bo ja często sobie ją badam, ale nigdy mi nikt nie mówił, że dc ma znaczenie w tym przypadku.