reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

No to ten mój gin nie jest taki bezpośredni [emoji23]
Ja wole chodzić do facetów ginekologów. Nie mam dobrych wspomnień z wizyt u kobiet niestety :/
Mój gin przystojny, miło się na niego patrzy i z nim rozmawia, ale w moim typie raczej są mężczyźni w typie... „dzika” i „drwala” [emoji23] jak mój Stary. A gin to raczej chucherko, ale ładne :)
Łączą nas stosunki „służbowe” i jak musi to niech sobie tam popatrzy, a co :p
Co do USG piersi, to tez ostatnio byłam. Od wejścia już mi się śmiać chciało, bo lekarz taki dziadunio, z wąsem na „pedofila” [emoji23] i rubasznym uśmiechem. Jak podczas badania zaczął mi mówić „o proszę pani, jaki my tu mamy piękny mięsień piersiowy... rzadko się zdarza, rzadko” :D no heloł, pół życia rzeźbiony to musi być ładny!
Ale jeszcze wcześniej, gdzieś 2 lata temu, byłam na moim pierwszym usg piersi, bo wyczułam jakieś guzki. Okazały się niegroźne, na szczęście. Natomiast ja zaaferowana spytałam czy muszę isc na mammografie. A ze cyc mam raczej mały, bo tkanka tłuszczowa u mnie zatrzymuje na dupie [emoji23] 🤷🏻‍♀️ to nie dochodzi do piersi. Ten lekarz tak popatrzył na mnie, na mój biust, znowu na mnie. Ja sobie myśle, co jest... rak na bank, nie chce albo nie jak mi powiedzieć. Zaczął mi tłumaczyć jak wyglada mammografia. No i w rezultacie okazało się, ze dobrze, ze mam chęci... ale na te badanie trzeba mieć porządny fałd tego cycka [emoji23] aha [emoji23]

A co w sytuacji kiedy kobieta ma mały biust a podejrzenie groznego guza? Nie bylam nigdy na mammo i tak jak i Ty nie wiedzialam, ze rozmiar ma znaczenie 😨
Czemu nie masz dobrych wspomnień z wizyt u kobiet ginekologow? Nie są delikatne? Czy zwyczajnie niemiłe w rozmowie?
 
reklama
Do wielu. Przede wszystkim poważnie wzięłam się za swoje zdrowie.
Doceniłam moją rodzinę i jak bardzo się wzbraniłam przed kolejnym dzieckiem, tak teraz bardzo chciała bym je mieć-nasza stracona 3 dziewczynka nie była planowana.
Nie wiem czy powinnam jeszcze zachodzić w ciążę, na razie diagnozuję się.

Przez kilka ostatnich lat poświęciłam wiele czasu i energii pracy, jak pisałam już wcześniej, niezbyt fajnie mnie w niej potraktowano bo wiadomości o ciąży.

Teraz wiem że straconego zdrowia czy czasu z dziećmi, druga połówką nie da się odzyskać. A pracę można zmienic.

Bardzo mądrze napisane. Najwazniejsze jestesmy my same i nasi najblizsi, zdrowie.... Reszta jest zmienna, zalezna od nas i do wypracowania ☺
Diagnozuj sie spokojnie, musisz byc cierpliwa ale i pozytywnie nastawiona ✊

Ahh trzeci raz pisze 😭 co próbuje zacytować to kliknę coś nie tak i tracę cała wiadomość 😭 więc ta będzie bez cytowania i krótka 🤣🤣🤣🤣
A więc. Byłam na pierwszym USG po poronieniu. Poronienie zakończone 18/01. Pierwsza miesiączka 27/01, a więc szybko.
Pierwsze USG teraz po miesiącu, bo w Danii podobno nie wykonuje się USG kontrolnego 🤔
Po USG usłyszałam, że lekarz zakłada, iż wszystko się oczyściło, macica wygląda dobrze. Jedyne co to nadal widać torbiel około jajowodowy oraz tym razem widać przerost, który może być pozostałością po poronieniu ale również może być spowodowany moja wagą. Bo nie ma co ukrywać, ale w ciągu dwóch miesięcy podskoczyła o prawie 20 kg 😭
Biorę ponownie glucophage, thyrozol i w końcu wyciszam apetyt i kompulsywne odreagowywanie..

Wow, mega szybko dostalas pierwsza @ !
Dobrze przeczytalam, ze w ciagu 2 miesiecy przytylas 20kg? To mozliwe???

Ja zaczęłam zdrową dietę.
Mam podwyższony cukier na czczo. Teraz biorę insuline. I TSH w granicy normy 2,5. Dostałam eutyrox. Aczkolwiek lekarz powiedział, że przyczyną poronienia nie było ani TSH ani cukier.
W pierwszej ciąży chodziłam do pracy. Pracowałam na 1,5 etatu i to w szpitalu. Duże szanse, że coś złapie. W tej ciąży od 5 tygodnia odpoczywam. Oby się dobrze skończyło tym razem.

I bardzo dobrze! Odpoczywaj jak najwiecej. Jak bobas sie urodzil bedziesz potrzebowac sporo energii 😉
 
Teraz jestem w 6+3. U ginekologa byłam 5+0. Było widać pęcherzyk ciążowy i żółtkowy w środku. Wiek ciąży na podstawie USG doktor określił jako 5+2. Więc większe. Jak na 5 tydzień wszystko było prawidłowo. Kolejną wizytę mam w ten czwartek. Będzie to 7+0.

Oooo, to trzymam mocno kciuki!! ✊ ✊ Daj znac jak juz bedziesz po wizycie ☺ Jak sie czujesz?
 
Ahh trzeci raz pisze [emoji24] co próbuje zacytować to kliknę coś nie tak i tracę cała wiadomość [emoji24] więc ta będzie bez cytowania i krótka 🤣🤣🤣🤣
A więc. Byłam na pierwszym USG po poronieniu. Poronienie zakończone 18/01. Pierwsza miesiączka 27/01, a więc szybko.
Pierwsze USG teraz po miesiącu, bo w Danii podobno nie wykonuje się USG kontrolnego [emoji848]
Po USG usłyszałam, że lekarz zakłada, iż wszystko się oczyściło, macica wygląda dobrze. Jedyne co to nadal widać torbiel około jajowodowy oraz tym razem widać przerost, który może być pozostałością po poronieniu ale również może być spowodowany moja wagą. Bo nie ma co ukrywać, ale w ciągu dwóch miesięcy podskoczyła o prawie 20 kg [emoji24]
Biorę ponownie glucophage, thyrozol i w końcu wyciszam apetyt i kompulsywne odreagowywanie..

Masz daignozowany powód takiego wysokiego skoku wagi?
 
A co w sytuacji kiedy kobieta ma mały biust a podejrzenie groznego guza? Nie bylam nigdy na mammo i tak jak i Ty nie wiedzialam, ze rozmiar ma znaczenie [emoji32]
Czemu nie masz dobrych wspomnień z wizyt u kobiet ginekologow? Nie są delikatne? Czy zwyczajnie niemiłe w rozmowie?

Kit z uprzejmosciami, ale badania były mechaniczne i bolesne. Jedyna dobra opinie mogę powiedzieć o dr Kolodziejskiej, która przyjmuje u moich rodziców w mieście. To był pierwszy ginekolog, do którego poszłam. Później jak nie można się było do niej dostać to musiałam korzystać z innych. Wybierałam kobiety, bo jako młoda kobieta bardzo mnie krępowały wizyty u lekarza. Wstydziłam się nawet czekać w kolejce w przychodni [emoji33] bo każdy wiedział, ze w tym gabinecie przyjmuje pani ginekolog. Dzikus ze mnie był. No i niestety, każda kolejna pani ginekolog po dr Kolodziejskiej była oschła w zachowaniu i badaniu. Jak wyjechałam na stałe do Warszawy to tutaj dopiero przez znajoma trafiłam na super przychodnie ginekologiczna i dr Rębisia. I to ze jest facetem totalnie mi nie przeszkadza.
 
Oooo, to trzymam mocno kciuki!! [emoji110] [emoji110] Daj znac jak juz bedziesz po wizycie [emoji5] Jak sie czujesz?
Czuję się dobrze. Właściwie mam tylko lekko napuchnięte piersi. I to koniec objawów.
Ale ciąża po poronieniu wygląda znacznie gorzej. Biegam co chwilę do łazienki i patrzę czy nie ma krwi. Papier toaletowy którym się podcieram oglądam pod światło czy aby na pewno nie ma krwi. Doszukuję się objawów ciążowych i ich brak mnie nie uspokaja. Boję się kolejnego USG. Na wizycie u ginekologa mierzą mi ciśnienie- z nerwów mam zawsze za wysokie. ( Normalnie mam dobre). Najbezpieczniej czuję się leżąc.... Jeszcze trochę i mnie zamkną w psychiatryku
 
Czuję się dobrze. Właściwie mam tylko lekko napuchnięte piersi. I to koniec objawów.
Ale ciąża po poronieniu wygląda znacznie gorzej. Biegam co chwilę do łazienki i patrzę czy nie ma krwi. Papier toaletowy którym się podcieram oglądam pod światło czy aby na pewno nie ma krwi. Doszukuję się objawów ciążowych i ich brak mnie nie uspokaja. Boję się kolejnego USG. Na wizycie u ginekologa mierzą mi ciśnienie- z nerwów mam zawsze za wysokie. ( Normalnie mam dobre). Najbezpieczniej czuję się leżąc.... Jeszcze trochę i mnie zamkną w psychiatryku

Będąc w ciąży po poronieniu wpadłam w manię macania się po cyckach..., wiec wiem co czujesz. Bolące cycki to jedyny objaw jaki miałam w pierwszej i drugiej ciąży. Wiec w pierwszej ciąży, kiedy przestały mnie bolec piersi i tego samego dnia wieczorem dostałam krwawienia, które rozpoczynało poronienie, to w drugiej ciąży przez cały czas je dotykałam. Sprawdzałam czy są cięższe czy normalne, jak bolą, czy tylko boki czy tylko sutki... Paranoja. Nieważne było miejsce. W pracy wychodziłam do łazienki, żeby sprawdzić czy oby na pewno bolą 🤯🤯🤯
Po drugim poronieniu bolały jeszcze z tydzień...
Teraz jak będę w trzeciej ciąży to chyba oszaleje
 
Będąc w ciąży po poronieniu wpadłam w manię macania się po cyckach..., wiec wiem co czujesz. Bolące cycki to jedyny objaw jaki miałam w pierwszej i drugiej ciąży. Wiec w pierwszej ciąży, kiedy przestały mnie bolec piersi i tego samego dnia wieczorem dostałam krwawienia, które rozpoczynało poronienie, to w drugiej ciąży przez cały czas je dotykałam. Sprawdzałam czy są cięższe czy normalne, jak bolą, czy tylko boki czy tylko sutki... Paranoja. Nieważne było miejsce. W pracy wychodziłam do łazienki, żeby sprawdzić czy oby na pewno bolą [emoji2962][emoji2962][emoji2962]
Po drugim poronieniu bolały jeszcze z tydzień...
Teraz jak będę w trzeciej ciąży to chyba oszaleje
Robię to samo.. macam je co chwilę. Czasami bolą mniej czasem więcej. Oszaleję
 
reklama
Kit z uprzejmosciami, ale badania były mechaniczne i bolesne. Jedyna dobra opinie mogę powiedzieć o dr Kolodziejskiej, która przyjmuje u moich rodziców w mieście. To był pierwszy ginekolog, do którego poszłam. Później jak nie można się było do niej dostać to musiałam korzystać z innych. Wybierałam kobiety, bo jako młoda kobieta bardzo mnie krępowały wizyty u lekarza. Wstydziłam się nawet czekać w kolejce w przychodni [emoji33] bo każdy wiedział, ze w tym gabinecie przyjmuje pani ginekolog. Dzikus ze mnie był. No i niestety, każda kolejna pani ginekolog po dr Kolodziejskiej była oschła w zachowaniu i badaniu. Jak wyjechałam na stałe do Warszawy to tutaj dopiero przez znajoma trafiłam na super przychodnie ginekologiczna i dr Rębisia. I to ze jest facetem totalnie mi nie przeszkadza.

Najważniejsze, że trafiłaś pod opiekę porządnego fachowca 👍
W dodatku przystojnego i empatycznego 😏

Czuję się dobrze. Właściwie mam tylko lekko napuchnięte piersi. I to koniec objawów.
Ale ciąża po poronieniu wygląda znacznie gorzej. Biegam co chwilę do łazienki i patrzę czy nie ma krwi. Papier toaletowy którym się podcieram oglądam pod światło czy aby na pewno nie ma krwi. Doszukuję się objawów ciążowych i ich brak mnie nie uspokaja. Boję się kolejnego USG. Na wizycie u ginekologa mierzą mi ciśnienie- z nerwów mam zawsze za wysokie. ( Normalnie mam dobre). Najbezpieczniej czuję się leżąc.... Jeszcze trochę i mnie zamkną w psychiatryku

Przerąbana taka psychoza, ale też nie ma się co dziwić po tym co przeszłyśmy wszystkie.... Niby każda ciąża inna i mogą wystąpić różne objawy, ale trzymamy się kurczowo tego co znamy i uznajemy za wyznacznik, katując się tym samym. Ludzka psychika jest mega pokręcona!
Życzę Ci abyś nie zwariowała choć wiem, że sama na Twoim miejscu reagowałabym podobnie 😵
 
Do góry