Hejka dziewczyny, jak tam po weekendzie?
U nas ok, byliśmy u mojej mamy i zleciało. Martwię się trochę o święta, moja mama mieszka sam, jest schorowana, po operacji kręgosłupa, która średnio poszła i nie wychodzi z domu. Nie wychodzi bardziej z tego, że się wstydzi, bo chodzi o kulach i jest zgięta. Nie wyobrażam sobie, żeby znów była sama, w Wielkanoc już była sama. My mieszkamy ok. 50 km od niej i boję się, że znów zrobią zakaz poruszania a i tak jeździmy do niej średnio co 2 tygodnie i w święta bylibyśmy tylko nasza trójka i mama, ewentualnie jeszcze mój brat. Święta i tak już będą inne niż zawsze, bo nie będzie dzieci mojego brata i chyba nie będzie drugiego brata z rodziną, z jednej strony, żeby się nie gromadzić a z drugiej mój brat jest chory, ma zdiagnozowaną depresję, choć on nie do końca chce to przyjąć. Ciągle wmawia sobie, że go coś boli a wyniki ma dobre, już niewiadomo o co chodzi. Od kilku tygodni bierze leki na depresję, ale nie ma jakiejś spektakularnej poprawy. Powiem Wam, że tak jak słyszę, to depresja jest teraz tak mega powszechną chorobą, ale co jak co nigdy bym nie pomyślała, że mój brat może mieć depresję. Jest on najbardziej rozrywkową osobą w rodzinie, "szaloną", biegacz, mordował itd. a tu takie coś.
No i mam nadzieję, że na te święta będziemy mogli jednak pojechać. Kurczę ludzie poprostu powinni być odpowiedzialni. Spotykać się w miarę możliwości w jak najmniejszym gronie, ale mam wrażenie, że nasz naród będzie robił wszystko na przekór. Ech wyżalilam się trochę.
Jeszcze pytanie z innej beczki dziewczyny polecacie jakiś krem pod oczy na kurze łapki? Ja ogólnie nie używam jakoś dużo kosmetyków, nie jestem też jakoś specjalnie regularna w stosowaniu. Mam krem pod oczy ale na na cienie, krem do twarzy to też używam taki jaki mi wpadnie na promo. Tak ostatnio patrzę, że mi się kurze łapki zrobiły i mąż się ze mnie śmieje, że mam zmarchy
i jako młoda mamuśka, to wypadałoby coś z tym zrobić
.