reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

My mamy to samo. Muszę przegadać z ginką w takim razie jeszcze raz, bo ona mowila, że byle do 10 tyg a wszędzie piszą, że to późno.

U mnie dwie wcześniejsze poronione ciąże zatrzymały się przełom 8/9 tydzień.
( bez leków) zarodki niezbadane.
10 tydzień to już mini człowiek wykształcone narządy i wzrastają więc całkiem prawdopodobne, że przy tym schorzeniu to za późno.
 
reklama
U mnie dwie wcześniejsze poronione ciąże zatrzymały się przełom 8/9 tydzień.
( bez leków) zarodki niezbadane.
10 tydzień to już mini człowiek wykształcone narządy i wzrastają więc całkiem prawdopodobne, że przy tym schorzeniu to za późno.

No ja bez lekow poronilam 9 tydzień. Będę z nią gadać. Masakra co ja z tymi lekarzami mam 😵
 
Weekend przede mną a w zasadzie niedziela godzina 19 mam się stawić na Żelaznej.
Dowiedzialam się, że serduszko nie bije w ten poniedziałek a u nas na tygodniu nie przyjmują na tego typu farmakologie czy zabiegi.
A chce juz poczekac na Żelazną. Nie szukałam nigdzie indziej z terminem na piątek czyli dzisiaj
Także tak sobie chodzę.
To poronienie odczuwam fizycznie najgorzej.
Chyba naprawdę mój organizm ma dość.

Wybacz, przez to siedzenie w domu nie wiem jaki dzień tygodnia 🤦‍♀️ Wszystko mi się pomieszało 🤷‍♀️
Pewnie chwilę po przyjęciu w niedzielę dostaniesz leki.... Może się uda, że w poniedziałek wieczorem Cię wypuszczą. Myślę, że najpóźniej we wtorek.
Tym, że tak sobie chodzisz to się nie przejmuj, choć sama chodziłam z pustym jajem ponad 3 tygodnie więc wiem jak taka świadomość bycia w ciąży -nie będąc w ciąży obciąża psychikę...
Wydaje mi się, że i tak nieźle się trzymasz, mimo wszystko....

Jestem w podobnym wieku do Ciebie i lekarze, z którymi miałam do czynienia twierdzą, że to jeszcze nie jest przeszkoda. Pozostaje wierzyć, że mają rację i że to nasze dzieci z jakiś przyczyn opóźniają moment pojawienia się na świecie....
Jutro ma być ładna pogoda, wystaw buźkę na słoneczko, jeśli będziesz miała możliwość i postaraj się choć na chwilkę nie myśleć o tym co jest i o niedzieli....
Myślę ciągle o Tobie, trzymaj się 🍀
 
Aga bardzo mi przykro!!! Trzymaj się [emoji8]
Hej Dziewczyny.
Ja niestety nie mam dobrych wieści.
3 poronienie.
Tym razem w gabinecie siedziałam godzinę i również z moim P bo Jemu też będziemy robić diagnostyke.
Tylko jeszcze chwila zastanowienia bo na dzień dzisiejszy myślę o spirali na 5 lat .
I zostaniu przy jednym Dziecku. Naszym Franiu.
Psycha mi siada.
 
A więc, byłam na scanie. Widać jedynie pęcherzyk, wszystko wskazuje na 5 tydzień, a nie początek 7. Oczywiście usłyszałam, że owulacja mogła się przesunąć i mam przyjść za ok 10 dni ponownie. Pani dr stwierdziła, że dopiero 21 dni po pierwszym pozytywnym teście można zauważyć coś na USG. U mnie jest ok 15 dni. Wydaje mi się to zupełnie nie możliwe, aby to był 5 tydzień.
15/08 ostatnia miesiączka
18/09 ledwo widoczna kreska
22/09 beta 533 wskazująca na 5 tydzień..
Co prawda kreski robiły się coraz ciemniejsze, ale beta z września jasno wskazuje że na tamten moment był 5 tydzień.
Więc znowu porażka.. pocieszające jest, że tym razem chociażby pęcherzyk się pojawił..
 

Załączniki

  • Screenshot_2020-10-03-13-42-29-799_com.android.chrome.jpg
    Screenshot_2020-10-03-13-42-29-799_com.android.chrome.jpg
    196,4 KB · Wyświetleń: 32
reklama
Do góry