Dziewczyny czy zawsze musi być coś nie tak. Odebrałam wyniki z testu PAPPA-A. Wynik z testu jest ok, ale w połączeniu z USG daje mi ryzyko ZD 1:313. Lekarka, która mi to omawiała, że to nie jest źle, że jest to ryzyko pośrednie. Nie wiem co robić... mogę nie robić nic, zrobić test NIFTY za 2100 zł lub amniopunkcję. Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe... dwa poronienia za mną, to chociaż teraz mogłoby być w spokoju. Myślę nad testem NIFTY, ale nie ukrywam, że jest to spory wydatek. Jestem w stanie zapłacić, ale jak wyjdzie coś nie tak, to co dalej.... jakie to wszystko jest straszne. Z drugiej strony przynajmniej będę spokojniejsza a tak całą ciążę będę myśleć i się denerwować. Za pół godziny mam wizytę u swojej ginekolog. Zobaczę co powie. Mialam prawie godzinę do wizyty, to siedzę przed szpitalem, słoneczko świeci, to chociaż trochę ochłonę, bo ryczeć mi się chce. Najgorsze, że nikt nie podejmie za mnie decyzji.
Dobra chociaż wiadomość, odebrałam wyniki z krzywej i są ok.