Miałam podobnie jak Ty. Z początku luzik, nie bolało. Później, z każdym jednym zastrzykiem ból był wiekszy. Czasem bolało już przy wkłuwaniu, a czasem ból i szczypanie po wtłoczeniu heparyny. Z czasem z miejsca zastrzyku potrafiła mi się sączyć krew. Do siniaków radze się przyzwyczaić

bo tez będą z czasem szybciej się pojawiać, będą większe i raczej będą przypominać jakiś wylew.... Kiedyś próbowałam zmienić miejsce i raz jeden jedyny zrobiłam zastrzyk w miejsce gdzie jest triceps. Nie polecam

a wręcz odradzam szczerze

Od jakiś 4 tygodni kłuje wewnętrzna stronę ud, bo w brzuch się najzwyczajniej boje. Samo wkłucie jest ok, ale bolesne jest bardziej samo wstrzyknięcie i miejsce po zastrzyku. Czasem szczypie bardzo mocno. I tak do 36 tygodnia.....
Aaaa, i jeszcze potrafią robić się guzki podskórne.... schodzą trochę dłużej od siniaków....