reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Cześć Kochane, dawno nie zaglądałam.

U nas sytuacja dynamicznie się zmienia. 26 marca miałam zabieg w 11tyg. Pierwszy lekarz 3 tygodnie po zabiegu stwierdził, że wszystko pięknie się unormowało. Zlecił na moją prośbę badania. Wyszło z nich, że mam trombofilię i mutację MTHFR. Trafiłam do innej lekarki i od razu poczułam, że to już chyba ta przy której zostanę. Dokładnie wiedziała co robić, jak działać. Wysłała mnie na kolejne badania i do dietetyczki. Badania zrobiłam i wszystko wyszło w miarę ok. Potrzebuję zbić trochę homocysteinę (mam 8,5) i kwas foliowy. Dietetyczka wytyczyła mi dietę i suplementację. Od tygodnia jestem na tym wszystkim, plus odstawiłam zupełnie podgrzewacze tytoniu i wróciłam do treningów i czuję się o niebo lepiej - fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.

Od straty moje cykle wskazywały owulację 16-17dc. W tym cyklu kochaliśmy się bez zabezpieczenia 9/10dc, bo byłam przekonana, że nawet nie mam dni płodnych. Nie czułam, żeby się nawet zbliżały. Wczoraj jednak czułam silny ucisk w pozycji siedzącej na wysokości lewego jajnika (a ostatnio też z niego była owulacja, więc tym bardziej to zbagatelizowałam). Dziś to samo po południu. Zrobiłam testy owu i wyszły zdecydowanie pozytywne. No i teraz... szanse na zajście w ciąże są. A ja miałam brać heparynę w okresie starań, ale jeszcze jej nie dostałam. Czy brać na wszelki wypadek na własną rękę acard? Jeśli tak to ile i kiedy? Wizytę mam 19.06.
Nie masz możliwości, żeby się skontaktować z tą nową lekarka? Niektóre dziewczyny biorą acard już w okresie starań. Co do dawki to nie jestem pewna, bo spotkałam się, że niektóre biorą 75mg, nie które 100mg a niektóre 150mg. Ja brałam w okresie starań 100mg, a po pozytywnym teście ciążowym 150mg. I dopiero po pozytywnym teście zaczęłam robić zastrzyki z heparyny. Ale to wszystko zależy od Twoich wyników. Zatem jeśli masz szansę zadzwonić do niej to ja chyba bym to zrobiła. Jedno co mi lekarz powiedział przy braniu acardu i ew braku ciąży w cyklu to to, że okres może być bardziej obfity niż zazwyczaj. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
 
reklama
A w jakim celu dieta jeśli mogę spytać?
Cześć Kochane, dawno nie zaglądałam.

U nas sytuacja dynamicznie się zmienia. 26 marca miałam zabieg w 11tyg. Pierwszy lekarz 3 tygodnie po zabiegu stwierdził, że wszystko pięknie się unormowało. Zlecił na moją prośbę badania. Wyszło z nich, że mam trombofilię i mutację MTHFR. Trafiłam do innej lekarki i od razu poczułam, że to już chyba ta przy której zostanę. Dokładnie wiedziała co robić, jak działać. Wysłała mnie na kolejne badania i do dietetyczki. Badania zrobiłam i wszystko wyszło w miarę ok. Potrzebuję zbić trochę homocysteinę (mam 8,5) i kwas foliowy. Dietetyczka wytyczyła mi dietę i suplementację. Od tygodnia jestem na tym wszystkim, plus odstawiłam zupełnie podgrzewacze tytoniu i wróciłam do treningów i czuję się o niebo lepiej - fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.

Od straty moje cykle wskazywały owulację 16-17dc. W tym cyklu kochaliśmy się bez zabezpieczenia 9/10dc, bo byłam przekonana, że nawet nie mam dni płodnych. Nie czułam, żeby się nawet zbliżały. Wczoraj jednak czułam silny ucisk w pozycji siedzącej na wysokości lewego jajnika (a ostatnio też z niego była owulacja, więc tym bardziej to zbagatelizowałam). Dziś to samo po południu. Zrobiłam testy owu i wyszły zdecydowanie pozytywne. No i teraz... szanse na zajście w ciąże są. A ja miałam brać heparynę w okresie starań, ale jeszcze jej nie dostałam. Czy brać na wszelki wypadek na własną rękę acard? Jeśli tak to ile i kiedy? Wizytę mam 19.06.
 
Nie masz możliwości, żeby się skontaktować z tą nową lekarka? Niektóre dziewczyny biorą acard już w okresie starań. Co do dawki to nie jestem pewna, bo spotkałam się, że niektóre biorą 75mg, nie które 100mg a niektóre 150mg. Ja brałam w okresie starań 100mg, a po pozytywnym teście ciążowym 150mg. I dopiero po pozytywnym teście zaczęłam robić zastrzyki z heparyny. Ale to wszystko zależy od Twoich wyników. Zatem jeśli masz szansę zadzwonić do niej to ja chyba bym to zrobiła. Jedno co mi lekarz powiedział przy braniu acardu i ew braku ciąży w cyklu to to, że okres może być bardziej obfity niż zazwyczaj. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
Właśnie napiszę do niej smsa jutro rano, jakoś obawiam się dzwonić, żeby jej nie zawracać bardziej głowy między wizytami. Miałam dostać heparynę podczas starań, ale wyszło jak wyszło i teraz mam kropkę.
 
Aaa ok, ja nawet nie wiem co to jest homocysteina [emoji14][emoji85]
Ja też nie wiem do końca, ale ważne dla mnie jest to, że jeśli jest za wysoka homocysteina to gorzej przyswajają się witaminy z grupy B, a ja mając mutację MTHFR i tak mam problem z przyswajaniem jej, z tego co zrozumiałam. Co prawda nie mam jakiejś mega wysokiej, bo 8,5 - to środkowy wynik, ale słyszałam, że przy staraniach lepiej mieć między 6-8.
 
Ja też nie wiem do końca, ale ważne dla mnie jest to, że jeśli jest za wysoka homocysteina to gorzej przyswajają się witaminy z grupy B, a ja mając mutację MTHFR i tak mam problem z przyswajaniem jej, z tego co zrozumiałam. Co prawda nie mam jakiejś mega wysokiej, bo 8,5 - to środkowy wynik, ale słyszałam, że przy staraniach lepiej mieć między 6-8.


A jak u Ciebie hemoglobina i ogólnie wyniki krwi ? Bo ja mam idealne . Wszystko w normie . Hemo na 14 gdzie jest do 16 i żadnych spadków czy wyżyn.

Też wyszły mi mutacje.
Jeśli nie uda Ci się skontaktować ze swoim lekarzem ja na Twoim miejscu bralabym acard 75 na noc .
Jeśli pije winko to biorę go w odstępie 4 h żeby była różnica bo wiadomo że alko też rozrzedza tyle że ja tam zawsze lampki dwie się napije i nie pije mocniejszego alko .
A i Zespół antyfosfolipidowy mi nie wyszedł a poronilam 16 maja.
Jeśli chcesz wyśle Ci wyniki trombo priv.
Choć już je tu wstawilam .
Do gina idę za miesiąc .
Do Niego to kolejki są.
Przede mną badanie homeosteiny .

Powodzenia.
Robisz dużo w kierunku żeby było dobrze .
Trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że w tych staraniach będzie szczęście :)
 
Ostatnia edycja:
Nie masz możliwości, żeby się skontaktować z tą nową lekarka? Niektóre dziewczyny biorą acard już w okresie starań. Co do dawki to nie jestem pewna, bo spotkałam się, że niektóre biorą 75mg, nie które 100mg a niektóre 150mg. Ja brałam w okresie starań 100mg, a po pozytywnym teście ciążowym 150mg. I dopiero po pozytywnym teście zaczęłam robić zastrzyki z heparyny. Ale to wszystko zależy od Twoich wyników. Zatem jeśli masz szansę zadzwonić do niej to ja chyba bym to zrobiła. Jedno co mi lekarz powiedział przy braniu acardu i ew braku ciąży w cyklu to to, że okres może być bardziej obfity niż zazwyczaj. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
A o jakiej porze bierzesz acard? Mi gin zaleciła acard, ale nie napisała jaka dawka, nie chcę jej już męczyć telefonicznie... czytałam, że najczęściej dostaje się 75mg w staraniach, myślisz, że taką dawkę przyjąć?
 
A jak u Ciebie hemoglobina i ogólnie wyniki krwi ? Bo ja mam idealne . Wszystko w normie . Hemo na 14 gdzie jest do 16 i żadnych spadków czy wyżyn.

Też wyszły mi mutacje.
Jeśli nie uda Ci się skontaktować ze swoim lekarzem ja na Twoim miejscu bralabym acard 75 na noc .
Jeśli pije winko to biorę go w odstępie 4 h żeby była różnica bo wiadomo że alko też rozrzedza tyle że ja tam zawsze lampki dwie się napije i nie pije mocniejszego alko .
A i Zespół antyfosfolipidowy mi nie wyszedł a poronilam 16 maja.
Jeśli chcesz wyśle Ci wyniki trombo priv.
Choć już je tu wstawilam .
Do gina idę za miesiąc .
Do Niego to kolejki są.
Przede mną badanie homeosteiny .

Powodzenia.
Robisz dużo w kierunku żeby było dobrze .
Trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że w tych staraniach będzie szczęście :)
Dzięki :) Robiłam bardzo dużo badań i jedyne odchylenia jakie wyszły to w mutacjach i kwas foliowy za wysoki, reszta pięknie. Wyniki mam dobre, mówi moja dietetyk, tylko trzeba popracować nad homocysteiną i tym kwasem foliowym, reszta ok. Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem i zawsze wyniki super... dziś wezmę już acard, dzięki za radę :)

Twoja strata bardzo świeża... jak się trzymasz? Już się staracie?
W tym cyklu mieliśmy się jeszcze nie "starać", bo mam dostać heparynę i właśnie popracować nad wynikami, ale dni płodne wyskoczyły wcześniej i tak wyszło. Choć wiadomo, to nie jest jednoznaczne z zajściem w ciążę.🙃
 
reklama
Ja też nie wiem do końca, ale ważne dla mnie jest to, że jeśli jest za wysoka homocysteina to gorzej przyswajają się witaminy z grupy B, a ja mając mutację MTHFR i tak mam problem z przyswajaniem jej, z tego co zrozumiałam. Co prawda nie mam jakiejś mega wysokiej, bo 8,5 - to środkowy wynik, ale słyszałam, że przy staraniach lepiej mieć między 6-8.
A o jakiej porze bierzesz acard? Mi gin zaleciła acard, ale nie napisała jaka dawka, nie chcę jej już męczyć telefonicznie... czytałam, że najczęściej dostaje się 75mg w staraniach, myślisz, że taką dawkę przyjąć?
Gin kazał mi brać na noc. Najlepiej coś zjeść lekkiego przed tym, bo to są dojelitowki, czyli rozpuszczają się dopiero w jelitach. A dobrze wcześniej te jelita rozruszać do pracy.
Ja chyba zaczęła bym od 75mg
 
Do góry