reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Cześć Kochane, dawno nie zaglądałam.

U nas sytuacja dynamicznie się zmienia. 26 marca miałam zabieg w 11tyg. Pierwszy lekarz 3 tygodnie po zabiegu stwierdził, że wszystko pięknie się unormowało. Zlecił na moją prośbę badania. Wyszło z nich, że mam trombofilię i mutację MTHFR. Trafiłam do innej lekarki i od razu poczułam, że to już chyba ta przy której zostanę. Dokładnie wiedziała co robić, jak działać. Wysłała mnie na kolejne badania i do dietetyczki. Badania zrobiłam i wszystko wyszło w miarę ok. Potrzebuję zbić trochę homocysteinę (mam 8,5) i kwas foliowy. Dietetyczka wytyczyła mi dietę i suplementację. Od tygodnia jestem na tym wszystkim, plus odstawiłam zupełnie podgrzewacze tytoniu i wróciłam do treningów i czuję się o niebo lepiej - fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.

Od straty moje cykle wskazywały owulację 16-17dc. W tym cyklu kochaliśmy się bez zabezpieczenia 9/10dc, bo byłam przekonana, że nawet nie mam dni płodnych. Nie czułam, żeby się nawet zbliżały. Wczoraj jednak czułam silny ucisk w pozycji siedzącej na wysokości lewego jajnika (a ostatnio też z niego była owulacja, więc tym bardziej to zbagatelizowałam). Dziś to samo po południu. Zrobiłam testy owu i wyszły zdecydowanie pozytywne. No i teraz... szanse na zajście w ciąże są. A ja miałam brać heparynę w okresie starań, ale jeszcze jej nie dostałam. Czy brać na wszelki wypadek na własną rękę acard? Jeśli tak to ile i kiedy? Wizytę mam 19.06.
Nie masz możliwości, żeby się skontaktować z tą nową lekarka? Niektóre dziewczyny biorą acard już w okresie starań. Co do dawki to nie jestem pewna, bo spotkałam się, że niektóre biorą 75mg, nie które 100mg a niektóre 150mg. Ja brałam w okresie starań 100mg, a po pozytywnym teście ciążowym 150mg. I dopiero po pozytywnym teście zaczęłam robić zastrzyki z heparyny. Ale to wszystko zależy od Twoich wyników. Zatem jeśli masz szansę zadzwonić do niej to ja chyba bym to zrobiła. Jedno co mi lekarz powiedział przy braniu acardu i ew braku ciąży w cyklu to to, że okres może być bardziej obfity niż zazwyczaj. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
 
reklama
A w jakim celu dieta jeśli mogę spytać?
Cześć Kochane, dawno nie zaglądałam.

U nas sytuacja dynamicznie się zmienia. 26 marca miałam zabieg w 11tyg. Pierwszy lekarz 3 tygodnie po zabiegu stwierdził, że wszystko pięknie się unormowało. Zlecił na moją prośbę badania. Wyszło z nich, że mam trombofilię i mutację MTHFR. Trafiłam do innej lekarki i od razu poczułam, że to już chyba ta przy której zostanę. Dokładnie wiedziała co robić, jak działać. Wysłała mnie na kolejne badania i do dietetyczki. Badania zrobiłam i wszystko wyszło w miarę ok. Potrzebuję zbić trochę homocysteinę (mam 8,5) i kwas foliowy. Dietetyczka wytyczyła mi dietę i suplementację. Od tygodnia jestem na tym wszystkim, plus odstawiłam zupełnie podgrzewacze tytoniu i wróciłam do treningów i czuję się o niebo lepiej - fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.

Od straty moje cykle wskazywały owulację 16-17dc. W tym cyklu kochaliśmy się bez zabezpieczenia 9/10dc, bo byłam przekonana, że nawet nie mam dni płodnych. Nie czułam, żeby się nawet zbliżały. Wczoraj jednak czułam silny ucisk w pozycji siedzącej na wysokości lewego jajnika (a ostatnio też z niego była owulacja, więc tym bardziej to zbagatelizowałam). Dziś to samo po południu. Zrobiłam testy owu i wyszły zdecydowanie pozytywne. No i teraz... szanse na zajście w ciąże są. A ja miałam brać heparynę w okresie starań, ale jeszcze jej nie dostałam. Czy brać na wszelki wypadek na własną rękę acard? Jeśli tak to ile i kiedy? Wizytę mam 19.06.
 
Nie masz możliwości, żeby się skontaktować z tą nową lekarka? Niektóre dziewczyny biorą acard już w okresie starań. Co do dawki to nie jestem pewna, bo spotkałam się, że niektóre biorą 75mg, nie które 100mg a niektóre 150mg. Ja brałam w okresie starań 100mg, a po pozytywnym teście ciążowym 150mg. I dopiero po pozytywnym teście zaczęłam robić zastrzyki z heparyny. Ale to wszystko zależy od Twoich wyników. Zatem jeśli masz szansę zadzwonić do niej to ja chyba bym to zrobiła. Jedno co mi lekarz powiedział przy braniu acardu i ew braku ciąży w cyklu to to, że okres może być bardziej obfity niż zazwyczaj. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
Właśnie napiszę do niej smsa jutro rano, jakoś obawiam się dzwonić, żeby jej nie zawracać bardziej głowy między wizytami. Miałam dostać heparynę podczas starań, ale wyszło jak wyszło i teraz mam kropkę.
 
Aaa ok, ja nawet nie wiem co to jest homocysteina [emoji14][emoji85]
Ja też nie wiem do końca, ale ważne dla mnie jest to, że jeśli jest za wysoka homocysteina to gorzej przyswajają się witaminy z grupy B, a ja mając mutację MTHFR i tak mam problem z przyswajaniem jej, z tego co zrozumiałam. Co prawda nie mam jakiejś mega wysokiej, bo 8,5 - to środkowy wynik, ale słyszałam, że przy staraniach lepiej mieć między 6-8.
 
Ja też nie wiem do końca, ale ważne dla mnie jest to, że jeśli jest za wysoka homocysteina to gorzej przyswajają się witaminy z grupy B, a ja mając mutację MTHFR i tak mam problem z przyswajaniem jej, z tego co zrozumiałam. Co prawda nie mam jakiejś mega wysokiej, bo 8,5 - to środkowy wynik, ale słyszałam, że przy staraniach lepiej mieć między 6-8.


A jak u Ciebie hemoglobina i ogólnie wyniki krwi ? Bo ja mam idealne . Wszystko w normie . Hemo na 14 gdzie jest do 16 i żadnych spadków czy wyżyn.

Też wyszły mi mutacje.
Jeśli nie uda Ci się skontaktować ze swoim lekarzem ja na Twoim miejscu bralabym acard 75 na noc .
Jeśli pije winko to biorę go w odstępie 4 h żeby była różnica bo wiadomo że alko też rozrzedza tyle że ja tam zawsze lampki dwie się napije i nie pije mocniejszego alko .
A i Zespół antyfosfolipidowy mi nie wyszedł a poronilam 16 maja.
Jeśli chcesz wyśle Ci wyniki trombo priv.
Choć już je tu wstawilam .
Do gina idę za miesiąc .
Do Niego to kolejki są.
Przede mną badanie homeosteiny .

Powodzenia.
Robisz dużo w kierunku żeby było dobrze .
Trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że w tych staraniach będzie szczęście :)
 
Ostatnia edycja:
Nie masz możliwości, żeby się skontaktować z tą nową lekarka? Niektóre dziewczyny biorą acard już w okresie starań. Co do dawki to nie jestem pewna, bo spotkałam się, że niektóre biorą 75mg, nie które 100mg a niektóre 150mg. Ja brałam w okresie starań 100mg, a po pozytywnym teście ciążowym 150mg. I dopiero po pozytywnym teście zaczęłam robić zastrzyki z heparyny. Ale to wszystko zależy od Twoich wyników. Zatem jeśli masz szansę zadzwonić do niej to ja chyba bym to zrobiła. Jedno co mi lekarz powiedział przy braniu acardu i ew braku ciąży w cyklu to to, że okres może być bardziej obfity niż zazwyczaj. Ale trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
A o jakiej porze bierzesz acard? Mi gin zaleciła acard, ale nie napisała jaka dawka, nie chcę jej już męczyć telefonicznie... czytałam, że najczęściej dostaje się 75mg w staraniach, myślisz, że taką dawkę przyjąć?
 
A jak u Ciebie hemoglobina i ogólnie wyniki krwi ? Bo ja mam idealne . Wszystko w normie . Hemo na 14 gdzie jest do 16 i żadnych spadków czy wyżyn.

Też wyszły mi mutacje.
Jeśli nie uda Ci się skontaktować ze swoim lekarzem ja na Twoim miejscu bralabym acard 75 na noc .
Jeśli pije winko to biorę go w odstępie 4 h żeby była różnica bo wiadomo że alko też rozrzedza tyle że ja tam zawsze lampki dwie się napije i nie pije mocniejszego alko .
A i Zespół antyfosfolipidowy mi nie wyszedł a poronilam 16 maja.
Jeśli chcesz wyśle Ci wyniki trombo priv.
Choć już je tu wstawilam .
Do gina idę za miesiąc .
Do Niego to kolejki są.
Przede mną badanie homeosteiny .

Powodzenia.
Robisz dużo w kierunku żeby było dobrze .
Trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że w tych staraniach będzie szczęście :)
Dzięki :) Robiłam bardzo dużo badań i jedyne odchylenia jakie wyszły to w mutacjach i kwas foliowy za wysoki, reszta pięknie. Wyniki mam dobre, mówi moja dietetyk, tylko trzeba popracować nad homocysteiną i tym kwasem foliowym, reszta ok. Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem i zawsze wyniki super... dziś wezmę już acard, dzięki za radę :)

Twoja strata bardzo świeża... jak się trzymasz? Już się staracie?
W tym cyklu mieliśmy się jeszcze nie "starać", bo mam dostać heparynę i właśnie popracować nad wynikami, ale dni płodne wyskoczyły wcześniej i tak wyszło. Choć wiadomo, to nie jest jednoznaczne z zajściem w ciążę.🙃
 
reklama
Ja też nie wiem do końca, ale ważne dla mnie jest to, że jeśli jest za wysoka homocysteina to gorzej przyswajają się witaminy z grupy B, a ja mając mutację MTHFR i tak mam problem z przyswajaniem jej, z tego co zrozumiałam. Co prawda nie mam jakiejś mega wysokiej, bo 8,5 - to środkowy wynik, ale słyszałam, że przy staraniach lepiej mieć między 6-8.
A o jakiej porze bierzesz acard? Mi gin zaleciła acard, ale nie napisała jaka dawka, nie chcę jej już męczyć telefonicznie... czytałam, że najczęściej dostaje się 75mg w staraniach, myślisz, że taką dawkę przyjąć?
Gin kazał mi brać na noc. Najlepiej coś zjeść lekkiego przed tym, bo to są dojelitowki, czyli rozpuszczają się dopiero w jelitach. A dobrze wcześniej te jelita rozruszać do pracy.
Ja chyba zaczęła bym od 75mg
 
Do góry