reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

reklama
A może to plamienie implantacyjne? 🤔

No właśnie nic, tylko malutkie plamienie wczoraj i dosłownie jednorazowe krwawienie dziś ale nieszczególnie intensywnie.
Rozmawiałam z lekarzem przez telefon i ponoć te antybiotyki które biorę nie powinny mieć wpływu na cykl.
Jeżeli się nie rozkręci to za 5 dni mam zrobić kolejny test.
Naprawdę musiałabym mieć bardzo późno owulacje żeby coś z tego było.

Plamienie implantacyjne raczej nie powinno mieć koloru jasnej krwi?
Coś mi się bardzo rozlegulowało.
 
No właśnie nic, tylko malutkie plamienie wczoraj i dosłownie jednorazowe krwawienie dziś ale nieszczególnie intensywnie.
Rozmawiałam z lekarzem przez telefon i ponoć te antybiotyki które biorę nie powinny mieć wpływu na cykl.
Jeżeli się nie rozkręci to za 5 dni mam zrobić kolejny test.
Naprawdę musiałabym mieć bardzo późno owulacje żeby coś z tego było.

Plamienie implantacyjne raczej nie powinno mieć koloru jasnej krwi?
Coś mi się bardzo rozlegulowało.
Mówiąc szczerze nie wiem jaki ma kolor, ale myślę, że u każdej dziewczyny może być inaczej.
 
No tak 😅.
Za dużo czytam internetu.

Jestem pewna że to nie ciąża ale martwią mnie te zaburzenia bo mogą o nać, AC problemy z zajście.. A ja już na końcówce leczenia.
Kochana nie przejmuj się na zapas. Ja od zawsze mam problem z cyklami. Od jakiegoś czasu są w miarę regularnie co ok. 35 dni, ale zdarza się i 40 dniowy cykl. Ja już na to nie patrzę. Choć oczywiście jak się przedłuża cykl to często robię test i jest rozczarowanie.
 
Hej. Dawno mnie nie było. W styczniu poroniłam. W lutym dowiedziałam się, że moja siostra w momencie mojej straty była w ciąży.. ale nie chciała nic mówić widząc moją rozpacz. Była.. bo miesiąc po mnie również poroniła.
W tamtym momencie rozsypałam się na drobne kawałki.. widząc łzy siostry. Potrzebowałam chwili spokoju, zatraciłam się w pracy.
Teraz wracam do Was. Nadal biorę leki, od dwóch tygodni piję inofem znowu..
Dzisiaj 16 dc , kalendarz pokazuje dzień owulacji 🙈😋 coś się chyba ruszyło, bo czuję się inaczej.. Czytałam Wasze komentarze, co prawda nie wszystkie bo sporo ich od lutego 😮
Chciałam Wam podziękować za chwilę otuchy i stanąć ponownie w szeregach "staraczek" 😎💪
 
reklama
Cześć Kochane, dawno nie zaglądałam.

U nas sytuacja dynamicznie się zmienia. 26 marca miałam zabieg w 11tyg. Pierwszy lekarz 3 tygodnie po zabiegu stwierdził, że wszystko pięknie się unormowało. Zlecił na moją prośbę badania. Wyszło z nich, że mam trombofilię i mutację MTHFR. Trafiłam do innej lekarki i od razu poczułam, że to już chyba ta przy której zostanę. Dokładnie wiedziała co robić, jak działać. Wysłała mnie na kolejne badania i do dietetyczki. Badania zrobiłam i wszystko wyszło w miarę ok. Potrzebuję zbić trochę homocysteinę (mam 8,5) i kwas foliowy. Dietetyczka wytyczyła mi dietę i suplementację. Od tygodnia jestem na tym wszystkim, plus odstawiłam zupełnie podgrzewacze tytoniu i wróciłam do treningów i czuję się o niebo lepiej - fizycznie, psychicznie i emocjonalnie.

Od straty moje cykle wskazywały owulację 16-17dc. W tym cyklu kochaliśmy się bez zabezpieczenia 9/10dc, bo byłam przekonana, że nawet nie mam dni płodnych. Nie czułam, żeby się nawet zbliżały. Wczoraj jednak czułam silny ucisk w pozycji siedzącej na wysokości lewego jajnika (a ostatnio też z niego była owulacja, więc tym bardziej to zbagatelizowałam). Dziś to samo po południu. Zrobiłam testy owu i wyszły zdecydowanie pozytywne. No i teraz... szanse na zajście w ciąże są. A ja miałam brać heparynę w okresie starań, ale jeszcze jej nie dostałam. Czy brać na wszelki wypadek na własną rękę acard? Jeśli tak to ile i kiedy? Wizytę mam 19.06.
 
Do góry