MalyGosc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2019
- Postów
- 1 447
Jestem po pierwszych prenatalnych.
Szłam z duszą na ramieniu. I oczywiście myśli, że ja już tej ciąży w ogóle nie czuję, jakoś nie mogę wyobrazić sobie, że jest wszystko w porządku. Oddałam krew na test Pappa i poszłam na USG. A tam żywe brykające dzieciątko. Głowa, brzuch, ręce i nogi są Kość nosowa jest Mózg, nerki, żołądek, serce wszystko o prawidłowej budowie
Ciąża wychodzi o tydzień starsza i tym samym termin porodu z 24.12 przypadł na 18.12.
Ogóle kawał byka Albo byczki, bo uparte nie współpracowało i nie chciało się obrócić To po mnie
NT wyszło 2.2, norma ale górna. Tzn pomiędzy standardowa a górną. Statystycznie ryzyko dla mnie przy zespole Downa to 1:281, po USG skorygowane do 1:299. Lekarz mówi, że to dobry wynik. Poczekamy na wynik Pappy. Ale powiedział też, że lekarze są spokojni jak po USG wychodzi 1:300 i wyżej, a jak jest 1:1000 to są szczęśliwi. No i dał mi do myślenia....
Szłam z duszą na ramieniu. I oczywiście myśli, że ja już tej ciąży w ogóle nie czuję, jakoś nie mogę wyobrazić sobie, że jest wszystko w porządku. Oddałam krew na test Pappa i poszłam na USG. A tam żywe brykające dzieciątko. Głowa, brzuch, ręce i nogi są Kość nosowa jest Mózg, nerki, żołądek, serce wszystko o prawidłowej budowie
Ciąża wychodzi o tydzień starsza i tym samym termin porodu z 24.12 przypadł na 18.12.
Ogóle kawał byka Albo byczki, bo uparte nie współpracowało i nie chciało się obrócić To po mnie
NT wyszło 2.2, norma ale górna. Tzn pomiędzy standardowa a górną. Statystycznie ryzyko dla mnie przy zespole Downa to 1:281, po USG skorygowane do 1:299. Lekarz mówi, że to dobry wynik. Poczekamy na wynik Pappy. Ale powiedział też, że lekarze są spokojni jak po USG wychodzi 1:300 i wyżej, a jak jest 1:1000 to są szczęśliwi. No i dał mi do myślenia....