reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Chciałam się trochę wyżalić. Byłam dziś u gina, żeby podpowiedział jakie badania zrobić, żeby ewentualnie dał na coś skierowanie i oczywiście nic nie dostałam. Powiedział, że tak się zdarza. Natura tak działa. Może był słabszy zarodek, gorszy plemnik, może wirus itp.
Kurdę ja wiem, że może i tak być, że to przypadek, ale może też być jakaś przyczyna.
Powiedział, że mogę spróbować iść do poradni genetycznej. Wspomniałam o zespole antyfosfolipidowy, to mówił, że nikt tak naprawdę nie wie co jest jego przyczyną.
Spytałam też o tarczycę, bo wynik miałam 3 a wszędzie gdzie słyszę max powinno być 2,5 a on do mnie, że przecież w normie.
@MalyGosc orientujesz się może czy pakiet tarczycowy mogę zrobić teraz czy powinnam odczekać, żeby hormony się unormowały? Chciałabym bym zrobić TSH, FT3, FT4 antyTG i antyTPO.

Masz możliwość wizyty u endokrynologa? Najlepiej jakby on na to spojrzał. Ale badania możesz zrobić teraz, a później powtórz za 2 tygodnie z powrotem. Endokrynolog pierwsze co jak mu powiesz o poronieniu i wysokości TSH w ciąży skieruje Cię na te badania i ew zastosuje farmakologię. Czasami jest tak, ze tarczyca skoczy w ciąży a później się unormuje bez konieczności leczenia. Twoja nie była jeszcze bardzo wysoka. Ale jeśli chcesz zdiagnozować prawdopodobna przyczynę poronienia to te tarczycowe badania robi się jako jedne z ważniejszych. Dlatego dobrze być pod kontrola endo.
Natomiast co do tego lekarza to go zmień, bo jest dupkiem. Nie wiadomo co jest przyczyna zespołu antyfosfo ok, ale zespół jest przyczyna poronień i trzeba zbadać antyciała! Co za dureń. To było Twoje pierwsze poronienie? Może to go skłoniło do pier*** tych głupot. Olej go, znajdź innego poważniejszego
 
reklama
Masz możliwość wizyty u endokrynologa? Najlepiej jakby on na to spojrzał. Ale badania możesz zrobić teraz, a później powtórz za 2 tygodnie z powrotem. Endokrynolog pierwsze co jak mu powiesz o poronieniu i wysokości TSH w ciąży skieruje Cię na te badania i ew zastosuje farmakologię. Czasami jest tak, ze tarczyca skoczy w ciąży a później się unormuje bez konieczności leczenia. Twoja nie była jeszcze bardzo wysoka. Ale jeśli chcesz zdiagnozować prawdopodobna przyczynę poronienia to te tarczycowe badania robi się jako jedne z ważniejszych. Dlatego dobrze być pod kontrola endo.
Natomiast co do tego lekarza to go zmień, bo jest dupkiem. Nie wiadomo co jest przyczyna zespołu antyfosfo ok, ale zespół jest przyczyna poronień i trzeba zbadać antyciała! Co za dureń. To było Twoje pierwsze poronienie? Może to go skłoniło do pier*** tych głupot. Olej go, znajdź innego poważniejszego
To moje drugie poronienie. W tej ciąży co pierwszy raz poroniłam miałam TSH 2,7 (wtedy chodziłam do innej ginekolog) i powiedziała, że powinno być max 2,5 i dała mi euthyrox 25 i cały czas go biorę od lutego 2019. Sprawdzałam w kwietniu i sierpniu i było ok. 2. Teraz chciałam sprawdzić w listopadzie i wtedy zrobiłam test i okazało się, że jest 3,88 (już się wystraszyłam-caly czas brałam ten euthyrox 25) po ok. 1,5 tygodnia te wszystkie pierwsze badania na początku i wtedy TSH było 3. Spadło. Wiem, że na początku TSH może skoczyć, ale ja już sama nie wiem. 15.01 zrobiłam sama TSH i FTy i odpowiednio było 2 i 0,95 ale w tym dniu dowiedziałam się, że ciąża obumarła. Już sama nie wiem co robić.
Do endokrynologa pewnie prywatnie, bo na NFZ to nie wiem czy się doczekam.
 
To moje drugie poronienie. W tej ciąży co pierwszy raz poroniłam miałam TSH 2,7 (wtedy chodziłam do innej ginekolog) i powiedziała, że powinno być max 2,5 i dała mi euthyrox 25 i cały czas go biorę od lutego 2019. Sprawdzałam w kwietniu i sierpniu i było ok. 2. Teraz chciałam sprawdzić w listopadzie i wtedy zrobiłam test i okazało się, że jest 3,88 (już się wystraszyłam-caly czas brałam ten euthyrox 25) po ok. 1,5 tygodnia te wszystkie pierwsze badania na początku i wtedy TSH było 3. Spadło. Wiem, że na początku TSH może skoczyć, ale ja już sama nie wiem. 15.01 zrobiłam sama TSH i FTy i odpowiednio było 2 i 0,95 ale w tym dniu dowiedziałam się, że ciąża obumarła. Już sama nie wiem co robić.
Do endokrynologa pewnie prywatnie, bo na NFZ to nie wiem czy się doczekam.

Po 2 poronieniu należy ci się większość badań na NFZ. Nawet kariotyp. A ginekolog nie miał prawa odsyłać cię z kwitkiem jak poprosilas o badania w kierunku zespołu antyfosfo.
Możesz teraz spokojnie sprawdzić tarczycowe.
 
Po 2 poronieniu należy ci się większość badań na NFZ. Nawet kariotyp. A ginekolog nie miał prawa odsyłać cię z kwitkiem jak poprosilas o badania w kierunku zespołu antyfosfo.
Możesz teraz spokojnie sprawdzić tarczycowe.
A powiedz mi te ANA I APA, białko c, białko s to powinno się zrobić do 6 tygodni po? Bo już się trochę pogubiłam.
 
A powiedz mi te ANA I APA, białko c, białko s to powinno się zrobić do 6 tygodni po? Bo już się trochę pogubiłam.

Tak, musza być do tych maks 6 tygodni.
Mogę od razu Ci powiedzieć, ze jak będziesz robiła ANA to zrób od razu ANA1, ANA2 i ANA3. Ja zrobiłam ANA1 z początku tylko i wyszło, ze są obecne, ale do pełnej diagnostyki muszą być jeszcze ANA2 i 3, wiec byłam dzisiaj i dokupowałam.
 
Najważniejsze, że udało się te badania porobić i że COŚ z nich wynika! Droga to jest "impreza", żeby wszystkie niezbędne do diagnostyki badania zrobić prywatnie?
Napiszesz coś więcej o swojej becie po poronieniu? Ja rozbiłam w poniedziałek, czyli dokładnie 18 dni po poronieniu i wynik wyszedł w wartości 63,48 mlU/ml, co wg norm z laboratorium wskazuje na 3-4 tydzień ciąży. Jestem trochę przerażona tym wynikiem....



Hej, cieszę się, że możesz posiedzieć na spokojnie w domku jeszcze przez miesiąc. Czuję, że jest Ci to potrzebne :) Napisz jak się teraz czujesz? Jest ciut lepiej, gdy zniknęła wizja powrotu do pracy? ;)
Wiesz plany są inne ja do pracy nie chce wracać i mam nadzieję że nie będę musiała ale jak narazie los chyba chce inaczej

Tak czytam was i podziwiam za wytrwałość mnie niestety złamało choć zawsze to ja byłam ta najsilniejsza A tu taka niespodzianka 😣 ehh
 
Jak narazie poszło 2,5k... na te, o których pisałam wcześniej. Jeszcze hormony, ale na te mam nadzieje, ze już dostanę skierowanie od gina z pakietu medycznego z pracy. Jeśli nie to jeszcze z 5 stówek pęknie.
Co do bety... Po postawionej diagnozie, ze ciąża obumarła miałam betę 12 230, 3 dni później 9 280. Od tamtej chwili nie sprawdzałam. Poszłam do szpitala, wróciłam. Kontrole z usg mam dopiero w poniedziałek. Jeśli beta była wysoka to będzie znacznie wolniej spadać. Przy pierwszym moim poronieniu, beta spadła w ciągu dwóch tygodni do 4,0. Teraz od drugiego mija półtora tygodnia, ale jak gin po usg powie żeby zrobić to zrobię. Jeśli powie, że nie trzeba to sobie odpuszczę. Przy pierwszym poronieniu jakoś bardziej się tym wszystkim przejmowałam, teraz bardziej zależy mi na tych badaniach, które może stwierdza przyczynę poronienia

No to troche kasy idzie na te badania. Ale przynajmniej jest sens i nadzieja, że przy celowanym leczeniu ciążę uda się bez żadnych problemów donosić! :)
Wkurzająca ta beta, że tak wolno spada. Już bym chciała mieć taki wynik jak Ty przy pierwszym poronieniu i swięty spokój. Pachwina mnie dziś zaczęła boleć i stres mi się zwiększa....

Chciałam się trochę wyżalić. Byłam dziś u gina, żeby podpowiedział jakie badania zrobić, żeby ewentualnie dał na coś skierowanie i oczywiście nic nie dostałam. Powiedział, że tak się zdarza. Natura tak działa. Może był słabszy zarodek, gorszy plemnik, może wirus itp.
Kurdę ja wiem, że może i tak być, że to przypadek, ale może też być jakaś przyczyna.
Powiedział, że mogę spróbować iść do poradni genetycznej. Wspomniałam o zespole antyfosfolipidowy, to mówił, że nikt tak naprawdę nie wie co jest jego przyczyną.
Spytałam też o tarczycę, bo wynik miałam 3 a wszędzie gdzie słyszę max powinno być 2,5 a on do mnie, że przecież w normie.
@MalyGosc orientujesz się może czy pakiet tarczycowy mogę zrobić teraz czy powinnam odczekać, żeby hormony się unormowały? Chciałabym bym zrobić TSH, FT3, FT4 antyTG i antyTPO.

Przykre, że ginekolog zbagatelizował Twoje drugie poronienie :( Chodzisz do niego prywatnie czy z nfz? Ja do swojej ginki chodzę prywatnie i ona zawsze wysyła mnie na kupę różnych badań. Tak jak MałyGość myślę, że lepiej byłoby odwiedzić jakiegoś gina z dobrymi opiniami, najlepiej takiego, który specjalizuje się w ciążach zagrożonych, poronieniach itp. Tacy lepiej podchodza do tych tematów.
Ja Odebrałam dziś wyniki z poniedziałku i mam TSH =2,84, FT3=3,28, FT4=0,98. Tak jak pisałam kilka postów wcześniej badania robiłam w 17 dniu po poronieniu w szpitalu.

Wiesz plany są inne ja do pracy nie chce wracać i mam nadzieję że nie będę musiała ale jak narazie los chyba chce inaczej

Tak czytam was i podziwiam za wytrwałość mnie niestety złamało choć zawsze to ja byłam ta najsilniejsza A tu taka niespodzianka 😣 ehh

Nie chcesz wracać do pracy bo planujesz dzidzię czy po prostu, z innych przyczyn chcesz tę pracę zmienić?
Nawet najsilniejsze z nas spotyka czasem w życiu taki moment, że spadamy na dno, czujemy się beznadziejnie przegrane i nie mamy motywacji do dalszego działania.... Ale życie już niejednokrotnie udowodniło, że po burzy wychodzi słońce. Mam nadzieję, że przetrwamy i wróci nam harmonia....
 
No to troche kasy idzie na te badania. Ale przynajmniej jest sens i nadzieja, że przy celowanym leczeniu ciążę uda się bez żadnych problemów donosić! :)
Wkurzająca ta beta, że tak wolno spada. Już bym chciała mieć taki wynik jak Ty przy pierwszym poronieniu i swięty spokój. Pachwina mnie dziś zaczęła boleć i stres mi się zwiększa....



Przykre, że ginekolog zbagatelizował Twoje drugie poronienie :( Chodzisz do niego prywatnie czy z nfz? Ja do swojej ginki chodzę prywatnie i ona zawsze wysyła mnie na kupę różnych badań. Tak jak MałyGość myślę, że lepiej byłoby odwiedzić jakiegoś gina z dobrymi opiniami, najlepiej takiego, który specjalizuje się w ciążach zagrożonych, poronieniach itp. Tacy lepiej podchodza do tych tematów.
Ja Odebrałam dziś wyniki z poniedziałku i mam TSH =2,84, FT3=3,28, FT4=0,98. Tak jak pisałam kilka postów wcześniej badania robiłam w 17 dniu po poronieniu w szpitalu.



Nie chcesz wracać do pracy bo planujesz dzidzię czy po prostu, z innych przyczyn chcesz tę pracę zmienić?
Nawet najsilniejsze z nas spotyka czasem w życiu taki moment, że spadamy na dno, czujemy się beznadziejnie przegrane i nie mamy motywacji do dalszego działania.... Ale życie już niejednokrotnie udowodniło, że po burzy wychodzi słońce. Mam nadzieję, że przetrwamy i wróci nam harmonia....
Chodzę na NFZ. Trochę przerażają mnie te koszty. Próbowałam znaleźć ginekologa prywatnie, który zajmuje się takimi przypadkami, ale ciężko w necie tak znaleźć.
 
reklama
Do góry