reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Eh... rozumiem z tymi lekarzami. Ja też jak coś dopytuje to potrafią się irytować. Ostatnio dopytywalam gin czy pakiet badań po poronieniu muszę wykonać w jakimś czasie to powiedział, że kiedy chcę, a jak mu powiedziałam, że słyszałam, że mam na to 6 tygodni to się obruszyl, że "pierwsze słyszy"...
Ważne to iść do przodu. W poniedziałek idę do nowej gin. Chciałabym w końcu komuś móc zaufać...
O właśnie o to zaufanie chodzi. I staram się nie podchodzić personalnie i zachować dystans bo przecież po coś do tego lekarza idę to czasami w myślach różne mi się na usta cisną słowa.
Ot na przykład dziś usłyszałam że bardzo dobrze wyglądam, wcale nie na chorą 🤦‍♀️ i z bakterią można żyć. No tak, można ale co to za życie.. No i w ciążę zajść nie mogę bo to zagrożenie dla malucha.
Na innym wątku pisałam z dziewczyną w ciąży którą w Hiszpanii leczy lekarz na klebsielle właśnie tym antybiotykiem i przejrzałam jeszcze raz swoje dokumenty - faktycznie była wskazana wrażliwość na fosfomycyne a lekarz pierwszy raz słyszałam o tym antybiotyku 🤯.
 
reklama
O właśnie o to zaufanie chodzi. I staram się nie podchodzić personalnie i zachować dystans bo przecież po coś do tego lekarza idę to czasami w myślach różne mi się na usta cisną słowa.
Ot na przykład dziś usłyszałam że bardzo dobrze wyglądam, wcale nie na chorą 🤦‍♀️ i z bakterią można żyć. No tak, można ale co to za życie.. No i w ciążę zajść nie mogę bo to zagrożenie dla malucha.
Na innym wątku pisałam z dziewczyną w ciąży którą w Hiszpanii leczy lekarz na klebsielle właśnie tym antybiotykiem i przejrzałam jeszcze raz swoje dokumenty - faktycznie była wskazana wrażliwość na fosfomycyne a lekarz pierwszy raz słyszałam o tym antybiotyku 🤯.
Ręce opadają...
 
A więc właśnie wróciłam od kolejnego lekarza, szef mojej przychodni 🙄.
Na wypisie ze szpitala w antybiogramie doszukałam się że na moją bakterię działa fosfomycyna, na którą w nowym antybiogramie bakteria nie była badana.
Dostałam receptę na antybiotyk Symural, tylko dwie dawki w odstępie 24 godzin. Moja ostatnia deska ratunku, może uda się ambulatoryjnie.
Do tego mam w przyszłym tygodniu konsultacje jeszcze u innego gina, współpracującego z moją przychodnia bo ponoć bakteria nie jest przeciwwskazaniem do wykonania biopsji 😱. No i można pobrać wycinki ambulatoryjnie. Zobaczymy.

Ja już nie wiem co myśleć, każdy lekarz mówi inaczej.
Wezmę antybiotyk i za dwa tygodnie posiew kontrolny. Do tego invag i trivagin na osłonę, to już moja inwencja twórcza ale nie zaszkodzi.

Lekarz nie był zbyt uprzejmy ale cóż, nikt nie lubi jak się wtrąca swoje 3 grosze. Normalnie bym nie sugerowała co mi ma przepisać ale nie mam nic do stracenia.

Przerąbane to wszystko. Faktycznie ogłupiają człowieka tymi sprzecznymi informacjami albo ewidentnym niedouczeniem i wręcz brakiem wiedzy :( Mam nadzieję, że ten antybiotyk, który teraz dostałaś zadziała i szybko pozbędziesz się tego dziadostwa....
Ciekawe czego się dowiedziesz od tego gina współpracującego z Twoją przychodnią...

Eh... rozumiem z tymi lekarzami. Ja też jak coś dopytuje to potrafią się irytować. Ostatnio dopytywalam gin czy pakiet badań po poronieniu muszę wykonać w jakimś czasie to powiedział, że kiedy chcę, a jak mu powiedziałam, że słyszałam, że mam na to 6 tygodni to się obruszyl, że "pierwsze słyszy"...
Ważne to iść do przodu. W poniedziałek idę do nowej gin. Chciałabym w końcu komuś móc zaufać...

Potrafią Ci lekarze nas wkurzyć swoją ignorancją i brakiem zaangażowania niestety :(
O której masz wizytę w poniedziałek?
 
Przerąbane to wszystko. Faktycznie ogłupiają człowieka tymi sprzecznymi informacjami albo ewidentnym niedouczeniem i wręcz brakiem wiedzy :( Mam nadzieję, że ten antybiotyk, który teraz dostałaś zadziała i szybko pozbędziesz się tego dziadostwa....
Ciekawe czego się dowiedziesz od tego gina współpracującego z Twoją przychodnią...



Potrafią Ci lekarze nas wkurzyć swoją ignorancją i brakiem zaangażowania niestety :(
O której masz wizytę w poniedziałek?
O 15:00:) idę pełna obaw i nadziei.
 
@Kamy_czek , miło, że dodałaś swoją prawdziwą fotkę, od razu inaczej się do Ciebie pisze :) Miła Kobietka z Ciebie :) I fajnie Ci w tej czapce :)
Też siebie wrzucę. To fakt, że jak się widzi kogoś to jakoś tak "bliżej" i od razu inaczej. Podpisuję się pod Wielką Mi, że Twoje zdjęcie od razu wzbudza sympatię <3

A poniżej moja skromna ja. Jeszcze raz "cześć" Dziewczyny :)
 

Załączniki

  • 97019793_10217467036492043_5610688801522319360_o.jpg
    97019793_10217467036492043_5610688801522319360_o.jpg
    85,4 KB · Wyświetleń: 33
Też siebie wrzucę. To fakt, że jak się widzi kogoś to jakoś tak "bliżej" i od razu inaczej. Podpisuję się pod Wielką Mi, że Twoje zdjęcie od razu wzbudza sympatię <3

A poniżej moja skromna ja. Jeszcze raz "cześć" Dziewczyny :)

Ale masz wypasione loczki ! 🤩 od zawsze marzyłam o kręconych włosach! To Twoje naturalne? 😉
Tylko czemu minke masz taką smutną? Uśmiech proszę 😃
 
reklama
Cześć Dziewczyny . Czytam też i Wasz wątek. Ja właśnie drugi raz z rzędu poronilam .
Pierwsza ciąża bez problemów. Urodziłam 19 miesięcy temu zdrowego Syna 10/10.
Problem zaczął się i był jeden A mianowicie z testu pappa wyszły mi słabe przepływy maciczne.
Włączono acard 75 i brałam do 36 tygodnia .
Druga ciąża poronienie w październiku.
Było serduszko z zarodkiem. ciąża zatrzymała się 8/9 tydzień.
Pytałam lekarza o acard.
Nie nie trzeba jedno poronienie to się zdarza. Może wadliwa komórka.
Wiek . Prawdopodobnie wada genetyczna.
W marcu dwie kreski. Radość i strach czy teraz będzie dobrze.
To samo.
Był zarodek było serduszko. Zatrzymanie na 8/9 tygodniu .
Jestem właśnie w szpitalu.
Muszę zrobić badania w kierunku trombofili czy czasem to nie to i acard mam włączyć tym razem od starań już o prawdopodobnie moja krew jest za gęsta.
Po badaniu się okaże czy nie powinnam mieć też heparyny.
Dwie straty bolą bardzo.
Strach .
Czy walczyć o Rodzeństwo dla Synka.
Brak czasu . Coraz mniej bo mam już 38 lat więc trzeba myśleć troszkę jakby szybciej.
Czy mogę tu do Was przycupnąć ?
 
Do góry