reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wahania - czy próbować zachodzić w ciążę po poronieniu

Cześć Dziewczyny . Czytam też i Wasz wątek. Ja właśnie drugi raz z rzędu poronilam .
Pierwsza ciąża bez problemów. Urodziłam 19 miesięcy temu zdrowego Syna 10/10.
Problem zaczął się i był jeden A mianowicie z testu pappa wyszły mi słabe przepływy maciczne.
Włączono acard 75 i brałam do 36 tygodnia .
Druga ciąża poronienie w październiku.
Było serduszko z zarodkiem. ciąża zatrzymała się 8/9 tydzień.
Pytałam lekarza o acard.
Nie nie trzeba jedno poronienie to się zdarza. Może wadliwa komórka.
Wiek . Prawdopodobnie wada genetyczna.
W marcu dwie kreski. Radość i strach czy teraz będzie dobrze.
To samo.
Był zarodek było serduszko. Zatrzymanie na 8/9 tygodniu .
Jestem właśnie w szpitalu.
Muszę zrobić badania w kierunku trombofili czy czasem to nie to i acard mam włączyć tym razem od starań już o prawdopodobnie moja krew jest za gęsta.
Po badaniu się okaże czy nie powinnam mieć też heparyny.
Dwie straty bolą bardzo.
Strach .
Czy walczyć o Rodzeństwo dla Synka.
Brak czasu . Coraz mniej bo mam już 38 lat więc trzeba myśleć troszkę jakby szybciej.
Czy mogę tu do Was przycupnąć ?
W zasadzie po 2 startach powinnaś dostać heparynę i acard.
Zrób jeszcze badania na zespół antyfosfolipidowy to też jest przyczyna złego krzepnięcia krwi.
 
reklama
Ale masz wypasione loczki ! 🤩 od zawsze marzyłam o kręconych włosach! To Twoje naturalne? 😉
Tylko czemu minke masz taką smutną? Uśmiech proszę 😃
Dzieki, tak to moje naturalne:) z 4 rodzeństwa mi przypadł ten ten i bardzo się cieszę;) choć dwa lata temu miałam na jeżyka:-D i też wspominam super.

Jakoś jeszcze mi ten uśmiech nie wychodzi... Ale dziś miałam sen z piosenką "W życiu piękne są tylko chwile", a że dziś mój mąż ma urodziny A syn imieniny to staram się te chwilę celebrować. Grill, tort, prezenty.... tylko gdzieś czuję strach przed jutrzejszą wizytą. Mam tyle pytań, tyle wątpliwości odnośnie zdrowia. Także pracuję nad głową.
 
Cześć Dziewczyny . Czytam też i Wasz wątek. Ja właśnie drugi raz z rzędu poronilam .
Pierwsza ciąża bez problemów. Urodziłam 19 miesięcy temu zdrowego Syna 10/10.
Problem zaczął się i był jeden A mianowicie z testu pappa wyszły mi słabe przepływy maciczne.
Włączono acard 75 i brałam do 36 tygodnia .
Druga ciąża poronienie w październiku.
Było serduszko z zarodkiem. ciąża zatrzymała się 8/9 tydzień.
Pytałam lekarza o acard.
Nie nie trzeba jedno poronienie to się zdarza. Może wadliwa komórka.
Wiek . Prawdopodobnie wada genetyczna.
W marcu dwie kreski. Radość i strach czy teraz będzie dobrze.
To samo.
Był zarodek było serduszko. Zatrzymanie na 8/9 tygodniu .
Jestem właśnie w szpitalu.
Muszę zrobić badania w kierunku trombofili czy czasem to nie to i acard mam włączyć tym razem od starań już o prawdopodobnie moja krew jest za gęsta.
Po badaniu się okaże czy nie powinnam mieć też heparyny.
Dwie straty bolą bardzo.
Strach .
Czy walczyć o Rodzeństwo dla Synka.
Brak czasu . Coraz mniej bo mam już 38 lat więc trzeba myśleć troszkę jakby szybciej.
Czy mogę tu do Was przycupnąć ?
Witaj i w tym temacie.
Zrób koniecznie badania. Potem lekarz przedstawi Wam opcje. Co do samej decyzji... będziesz ja czuła w sercu. My staraliśmy się o drugie dziecko prawie rok (a marzyłam o nim 3 lata, ale z racji sytuacji życiowej się wstrzymalismy) i to był bardzo trudny czas. Dla mnie, dla naszego małżeństwa, ale mimo wszystko to wzmocniło naszą więź z mężem. Bardzo się cieszyliśmy jak pokazały się dwie kreski. Strata ciąży to zawsze ogromny cios, tak myślę. Po stracie od razu chciałam być w ciąży znowu, potem nie, a teraz chcę wyjaśnić kwestie zdrowotne i już na pewno nie będę tak maniakalnie się starać. Damy sobie po prostu zielone światło, a życie zadecyduje. Bardzo pragnę dziecka, bardzo. Czuję to. Myślę, że Ty też będziesz czuć co dla Was dobre. Mnie strata zmieniła i otworzyła na jakąś nową przestrzeń. Nie wiem do końca jak to ująć.
 
Cześć Dziewczyny . Czytam też i Wasz wątek. Ja właśnie drugi raz z rzędu poronilam .
Pierwsza ciąża bez problemów. Urodziłam 19 miesięcy temu zdrowego Syna 10/10.
Problem zaczął się i był jeden A mianowicie z testu pappa wyszły mi słabe przepływy maciczne.
Włączono acard 75 i brałam do 36 tygodnia .
Druga ciąża poronienie w październiku.
Było serduszko z zarodkiem. ciąża zatrzymała się 8/9 tydzień.
Pytałam lekarza o acard.
Nie nie trzeba jedno poronienie to się zdarza. Może wadliwa komórka.
Wiek . Prawdopodobnie wada genetyczna.
W marcu dwie kreski. Radość i strach czy teraz będzie dobrze.
To samo.
Był zarodek było serduszko. Zatrzymanie na 8/9 tygodniu .
Jestem właśnie w szpitalu.
Muszę zrobić badania w kierunku trombofili czy czasem to nie to i acard mam włączyć tym razem od starań już o prawdopodobnie moja krew jest za gęsta.
Po badaniu się okaże czy nie powinnam mieć też heparyny.
Dwie straty bolą bardzo.
Strach .
Czy walczyć o Rodzeństwo dla Synka.
Brak czasu . Coraz mniej bo mam już 38 lat więc trzeba myśleć troszkę jakby szybciej.
Czy mogę tu do Was przycupnąć ?
Myślę, że na lepszy wątek trafić nie mogłaś ;)
Również jestem po dwóch stratach w ostatnich 9 miesiącach oraz badaniach, z których wyszło, że przyczyną prawdopodobnie były problemy z krzepliwością krwi. "Prawdopodobnie", bo wyniki wykazały obniżone białko S i mutacje heterozygotyczne w MTHFR i PAI1, które tylko wskazują, że może wystąpić ryzyko z układem krążenia. Od początku 3 ciąży jestem na acardzie 150mg, heparynie 0.4, duphastonie. Leków co nie miara. Jestem pełna nadziei, że tym razem będzie "ten" szczęśliwy raz :) i też mam już wiek 35 lat. W pierwszej ciąży nie doczekałam do serduszka, w drugiej na pierwszym USG dowiedziałam się o bradykardii zatokowej i bardzo złych rokowaniach z tego powodu. Teraz przy włączonym leczeniu zarodek rozwija się zgodnie z czasem, nie jest za mały, w zeszłym tygodniu serce z tętnem 169u/min.
Teraz jest ciężko, ale nigdy nie miej wątpliwości. Jeśli bardzo pragniesz drugiego dziecka, zrób na spokojnie diagnostykę, dojdź do równowagi psychicznej, bo jak mówi klasyk: "tylko spokój nas uratuje". I absolutnie, ale to absolutnie nie przejmuj się wiekiem! Dla przykładu tylko powiem, że siostra mojego taty urodziła pierwsze (!) dziecko w wieku 41 lat. Całkowicie zdrowe dziecko. A myslala, że jest bezpłodna.
Bardzo Ci współczuję, bo wiem co czujesz, ale przenigdy się nie poddawaj
 
Myślę, że na lepszy wątek trafić nie mogłaś ;)
Również jestem po dwóch stratach w ostatnich 9 miesiącach oraz badaniach, z których wyszło, że przyczyną prawdopodobnie były problemy z krzepliwością krwi. "Prawdopodobnie", bo wyniki wykazały obniżone białko S i mutacje heterozygotyczne w MTHFR i PAI1, które tylko wskazują, że może wystąpić ryzyko z układem krążenia. Od początku 3 ciąży jestem na acardzie 150mg, heparynie 0.4, duphastonie. Leków co nie miara. Jestem pełna nadziei, że tym razem będzie "ten" szczęśliwy raz :) i też mam już wiek 35 lat. W pierwszej ciąży nie doczekałam do serduszka, w drugiej na pierwszym USG dowiedziałam się o bradykardii zatokowej i bardzo złych rokowaniach z tego powodu. Teraz przy włączonym leczeniu zarodek rozwija się zgodnie z czasem, nie jest za mały, w zeszłym tygodniu serce z tętnem 169u/min.
Teraz jest ciężko, ale nigdy nie miej wątpliwości. Jeśli bardzo pragniesz drugiego dziecka, zrób na spokojnie diagnostykę, dojdź do równowagi psychicznej, bo jak mówi klasyk: "tylko spokój nas uratuje". I absolutnie, ale to absolutnie nie przejmuj się wiekiem! Dla przykładu tylko powiem, że siostra mojego taty urodziła pierwsze (!) dziecko w wieku 41 lat. Całkowicie zdrowe dziecko. A myslala, że jest bezpłodna.
Bardzo Ci współczuję, bo wiem co czujesz, ale przenigdy się nie poddawaj


Z nieba mi spadasz.
Dziękuję Ci za te słowa.
Na przyszły tydzień umówiłam już badania w kierunku trombofili

Screenshot_20200518-161247_Samsung Internet.jpg


Acard wlaczam od starań 75.
Ja już w domu.
Nie poddam się choć czasem płacze .
 
Myślę, że na lepszy wątek trafić nie mogłaś ;)
Również jestem po dwóch stratach w ostatnich 9 miesiącach oraz badaniach, z których wyszło, że przyczyną prawdopodobnie były problemy z krzepliwością krwi. "Prawdopodobnie", bo wyniki wykazały obniżone białko S i mutacje heterozygotyczne w MTHFR i PAI1, które tylko wskazują, że może wystąpić ryzyko z układem krążenia. Od początku 3 ciąży jestem na acardzie 150mg, heparynie 0.4, duphastonie. Leków co nie miara. Jestem pełna nadziei, że tym razem będzie "ten" szczęśliwy raz :) i też mam już wiek 35 lat. W pierwszej ciąży nie doczekałam do serduszka, w drugiej na pierwszym USG dowiedziałam się o bradykardii zatokowej i bardzo złych rokowaniach z tego powodu. Teraz przy włączonym leczeniu zarodek rozwija się zgodnie z czasem, nie jest za mały, w zeszłym tygodniu serce z tętnem 169u/min.
Teraz jest ciężko, ale nigdy nie miej wątpliwości. Jeśli bardzo pragniesz drugiego dziecka, zrób na spokojnie diagnostykę, dojdź do równowagi psychicznej, bo jak mówi klasyk: "tylko spokój nas uratuje". I absolutnie, ale to absolutnie nie przejmuj się wiekiem! Dla przykładu tylko powiem, że siostra mojego taty urodziła pierwsze (!) dziecko w wieku 41 lat. Całkowicie zdrowe dziecko. A myslala, że jest bezpłodna.
Bardzo Ci współczuję, bo wiem co czujesz, ale przenigdy się nie poddawaj


Trzymam mocno kciuki żeby teraz się udało i żebyś tuliła swojego upragnione Maleństwo !
 
Myślę, że na lepszy wątek trafić nie mogłaś ;)
Również jestem po dwóch stratach w ostatnich 9 miesiącach oraz badaniach, z których wyszło, że przyczyną prawdopodobnie były problemy z krzepliwością krwi. "Prawdopodobnie", bo wyniki wykazały obniżone białko S i mutacje heterozygotyczne w MTHFR i PAI1, które tylko wskazują, że może wystąpić ryzyko z układem krążenia. Od początku 3 ciąży jestem na acardzie 150mg, heparynie 0.4, duphastonie. Leków co nie miara. Jestem pełna nadziei, że tym razem będzie "ten" szczęśliwy raz :) i też mam już wiek 35 lat. W pierwszej ciąży nie doczekałam do serduszka, w drugiej na pierwszym USG dowiedziałam się o bradykardii zatokowej i bardzo złych rokowaniach z tego powodu. Teraz przy włączonym leczeniu zarodek rozwija się zgodnie z czasem, nie jest za mały, w zeszłym tygodniu serce z tętnem 169u/min.
Teraz jest ciężko, ale nigdy nie miej wątpliwości. Jeśli bardzo pragniesz drugiego dziecka, zrób na spokojnie diagnostykę, dojdź do równowagi psychicznej, bo jak mówi klasyk: "tylko spokój nas uratuje". I absolutnie, ale to absolutnie nie przejmuj się wiekiem! Dla przykładu tylko powiem, że siostra mojego taty urodziła pierwsze (!) dziecko w wieku 41 lat. Całkowicie zdrowe dziecko. A myslala, że jest bezpłodna.
Bardzo Ci współczuję, bo wiem co czujesz, ale przenigdy się nie poddawaj


Acard bierzesz wieczorem ?
Mi lekarz mówił o dawce 75 ale to też pewnie będzie zależało od wyników czy tak zostanie.
Kiedy heparyna ? Trudne jest to kłucie czy łatwo idzie ?
U mnie z testu pappa opis że bez acardu mogło by dojść do zatrzymania wzrasta płodu. Stanu przedrzucawkowego. Nadciśnienia tętniczego. Coś tam z białkami wyszło.
 
Z nieba mi spadasz.
Dziękuję Ci za te słowa.
Na przyszły tydzień umówiłam już badania w kierunku trombofili

Zobacz załącznik 1121690

Acard wlaczam od starań 75.
Ja już w domu.
Nie poddam się choć czasem płacze .
Po drugim poronieniu nie czekałam i po tygodniu już zrobiłam badania. Też miałam jakieś takie dziwne ciśnienie, że czas mnie goni, bo to już 35 lat. Ale mój gin, człowiek wspaniały, za każdym razem tylko każe puknac się w głowę, bo to nie średniowiecze i teraz kobiety są bardzo dobrze dostosowane do tzw późnego macierzyństwa. W sumie zawsze porównuje się, że on też ma 35 lat i czuje się super młodo, więc ja też powinnam :) I po takiej wizycie, jakby nawet oświadczył mi, że mam guza mózgu, to podejrzewam, że wyszlabym bez zmartwień :)
Ale tak na poważnie, jeśli potrzebujesz się wygadać to pisz, potrzebujesz się wypłakać to płacz. Każdy przeżywa stratę po swojemu i każdy potrzebuje na to swojego czasu.
Trzymam za Ciebie kciuki :)
 
reklama
Acard bierzesz wieczorem ?
Mi lekarz mówił o dawce 75 ale to też pewnie będzie zależało od wyników czy tak zostanie.
Kiedy heparyna ? Trudne jest to kłucie czy łatwo idzie ?
U mnie z testu pappa opis że bez acardu mogło by dojść do zatrzymania wzrasta płodu. Stanu przedrzucawkowego. Nadciśnienia tętniczego. Coś tam z białkami wyszło.
Acard lekarz kazał mi brać na noc. Wcześniej brałam po jedzeniu, tak jak napisane jest na ulotce i zazwyczaj była to pora poobiednia. Natomiast ta dawka 150mg ścinała mnie z nog, serce waliło. A jak przeszłam na noc to od razu lepiej. Nie czuję żadnych skutków ubocznych.
Heparynę wstrzykuje przed południem, po witaminach. Wcześniej jak miałam złamana nogę to też musiałam wstrzykiwać heparynę, więc można powiedzieć, że miałam już jakieś doświadczenie. Nie jest to bolesne, czujesz tylko lekkie uklucie i mały dyskomfort przy wpuszczaniu leku. Ale nie jest to ból. Jedna bardzo duża wada to przy zastrzykach w brzuch raczej trzeba sobie odpuścić sesje brzuszkowa, bo robią się siniaki...
 
Do góry