Bałam się że może coś źle robię. Ale widzę że po prostu synek tyle ile potrzebuje tyle mu dawać. Nie chcę go męczyć woda bo po prostu nie chcę. Chwilami synek ma aż odruch wymiotny jak posmakuje wody
Robisz bardzo dobrze. Zaufaj sobie i zdaj się na intuicję. Jeśli masz wątpliwości skonsultuj się z kimś innym. Twoja położna to widzę jak moja pierwsza położna. Nic nie wie, a udaje, że wie.
Moje pierwsze dziecko strasznie krzyczało i się wiło. Karmiłam piersią. Zapytałam położną, czy to może być uczulenie na gluten? Na to położna powiedziała: proszę wyeliminować nabiał z jadłospisu.
Nabiał. Czujesz? Nawet nie wiedziała gdzie występuje gluten. To było 18 lat temu, a ja nadal pamiętam. Gdyby wtedy powiedziała, nie wiem, ale sprawdzę, miałabym do niej więcej szacunku. Nikt nie jest nieomylny. Ale klepać głupoty, byle tylko wyjść na uczoną? Słabe.
Edycja. Acha, dla porównania, chociaż wiem, że dzieci się nie porównuje.
Moja córka przybierała po 1,5 kg co 6 tygodni, synowie po 3 kg co 6 tygodni przez pierwsze 3 miesiące.
Teraz córka ma 18 lat, waży 52 kg/170 cm, młodszy syn ma lat 15, waży 50 kg/170 cm i intensywnie rośnie. Są szczuplutcy, nie otyli. Nigdy im nie ograniczałam jedzenia, ani nigdy ich nie odchudzałam.