reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wada Serca Zespół Downa u Plodu

reklama
Dużo sił dla ciebie. Malutka zazna spokoju, nie bedzie juz czuła bólu, cierpienia. Bedzie w lepszym miejscu. Co do kremacji nie mam pojęcia bo my synka pochowalismy w trumience.
Łzy same mi lecialy gdy zobaczylam to zdj.... To takie niesprawiedliwe ze my matki musimy organizować pogrzeb właśnie go dziecka. [emoji24]
 
Dużo sił dla Was, dla Ciebie i Malutkiej, męża, dzieci. Żeby Wam się życie poukładało, żebyście mimo wszystko jako rodzina wyszli z tego silni. Bardzo mi przykro. 💔😢
 
Mysle, ze zaklady pogrzebowe zajmuja sie wszystkim. Mowicie co chcecie i tyle.
Nie wyobrazam sobie co czujecie za kazdym razem gdy dzwoni telefon... straszne takie czekanie na najgorsze.
 
Jak to wszystko wygląda...bo zaczynamy myśleć bo tym z mężem...
Jeśli będziecie chcieli to po kremacji mała może zostać pochowana w rodzinnym grobowcu jeśli wyrazicie taką wolę. Urnę z prochami zazwyczaj chowa się wtedy do specjalnej trumny. Musicie tylko znaleźć odpowiedni zakład pogrzebowy który posiada piec do kremacji. Wszytskie formalności, akty zgonu, zaświadczenia itp wyglądają tak jak w przypadku tradycyjnego pochówku.
Nie napiszę Ci nic mądrego, prócz tego że nawet nie wyobrażam sobie jak się czujesz. Trzymaj się jakoś.
 
@NewMom Mogę się tylko domyślać jak dziwnie się czujesz...z jednej strony uczucie ulgi, spełnienia tego co czasami pisałaś,z drugiej strony matczyna rozpacz.

Mam nadzieję, że za jakiś czas wrócisz tutaj i dokończysz swój wątek. Zaczęłam czytać ten wątek rok temu, jak wiele z nas mimo że to internet - zżyłam się z Tobą i Twoją historią. Wiem i pamiętam, że chciałaś pozostać anonimowa, pisałaś, że nawet Wasza rodzina nie wie o chorobie- Zespole Dawna. Ciesze się, że pisałaś tak szczerze o Was także już po porodzie, o przewlekłej chorobie, a przede wszytskim o swoich odczuciach.
Dziękuję raz jeszcze ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Serce sie rozpada na milion kawalkow patrzac na ta maleńka raczke w Twojej dloni. Coreczka jest i bedzie cześcia Was na zawsze. Duzo sil Wam zycze w tym trudnym czasie. Oby maleńka juz nie cierpiala.
 
Do góry