Neurologa narazie mamy z glowy, kazała się zgłosić jedynie gdyby się coś działo, pierwsza rehabilitacja też już za nami, został audiolog, badanie krwi, kontrola kardiologiczna, bioderka i nefrolog. Co do syna to składamy wniosek o WWR, autyzm ma wykluczony ale mamy odwiedzić neurologa, dopiero wizyta na luty, nie ma wcześniej terminów, a to i tak jest prywatnie, co tydzień ma logopedę dopiero w sumie trzecia wizyta, delikatne postępy robi, ale widzę że w domu on jest uparty, mówię mu powiedz ja to mówi da, a dopiero jak wymuszę to powie ja, nie mam już sił,panie w poradni mówią że on jest mądry i wszystko rozumie tylko nie wiadomo gdzie jest przyczyna tego że nie mówi. Wczoraj czytałam o dzieciach które po obszernej diagnozie nie mówiły do 8 roku życia nawet i nikt nie wiedział dlaczego, i jestem załamana, inne dzieci tak pięknie mówią a boję się że on nigdy nie zacznie, cały czas po swojemu będzie nawijał, mam strasznego doła tylko płakać mi się chce.